Madziula u nas w szpitalu dają paczki dopiero jak się wychodzi do domu.
Jeśli chodzi o listę to jest na niej bardzo dużo rzeczy,ale nie każda musi wszystko wziąć.Ja nie miałam nawet połowy z tego,a niczego mi nie brakowało.Dla siebie miałam 2 ręczniki kąpielowe,koszul dosyć dużo,bo długo leżałam,ale wystarczała 1 na 2 dni,szlafrok,majtki z siateczki wielokrotnego użytku(i tak używałam jednych na 1 dzień),podkłady poporodowe,szczotkę do włosów,pastę i szczotkę do zębów i kosmetyki-do kąpieli,szampon do włosów,balsam do ciała,krem do twarzy i do rąk.Skarpetek nie nosiłam,bo w szpitalu było gorąco.No i jeszcze swoje sztućce,kubek i talerzyk.Dla dziecka tylko pieluszki i chusteczki.Jak miałam chęć coś poczytać to kupowałam na miejscu albo ktoś mi przynosił.
Kasiu u nas przewijak spisuje się świetnie i jest nie zastąpiony.Nie wyobrażam sobie życia bez niego
Fabian często robi siku przy przebieraniu pieluszki,kupki czasem też wylatują jak z armaty także na łóżku to codziennie zmieniałabym pościel.Poza tym do przewijaka nie musimy się schylać,dziecko jest pod ręką,wygodnie się go przebiera,wyciera po kąpaniu,masuje i smaruje.I dobrze jest rozmawiać twarzą w twarz
Ja osobiście bardzo polecam