Witam
Ja spakowalam najwieksza torbe jaka mialam w domu a i tak D mi dowozil jakies pierdoly...ksiazek i gazet nie mialam ochoty czytac bo albo gapilam sie na synka albo spalam...o prostownicy do wlosow to jakos nie pomyslalam ale nawet bym nie skorzystala nie chcialo by mi sie...juz dokladnie nie pamietam co tam napakowalam ale mi bardzo bardzo bardzo przydaly sie papierowe reczniki zeby osuszac ranke po kapieli...
Ja spakowalam najwieksza torbe jaka mialam w domu a i tak D mi dowozil jakies pierdoly...ksiazek i gazet nie mialam ochoty czytac bo albo gapilam sie na synka albo spalam...o prostownicy do wlosow to jakos nie pomyslalam ale nawet bym nie skorzystala nie chcialo by mi sie...juz dokladnie nie pamietam co tam napakowalam ale mi bardzo bardzo bardzo przydaly sie papierowe reczniki zeby osuszac ranke po kapieli...