świetne zacznę tak mówić choć to nie całkiem prawda.... bo ja jednak nie z wilkowic
edit: od wczoraj męczy mnie nowa dolegliwość:-( nie wiem jak to nazwać takie jakby swędzenio-pieczenie w górnej części brzucha tam gdzie mały najczęściej kopie i napiera, czy to możliwe że on mi "odbił" w tym miejscu macicę? strasznie to uciążliwe bo w zasadzie tylko jak stoję to jest ok a w innych pozycjach niezbyt długo mogę wytrzymać:-(
ja tez nie w wilkowicach no ale co tam, brzmi fajnie