Haha, to jest idealne podsumowanie mojej sytuacji
Córka to był urodzony anioł, ludzie się śmiali, że my nie wiemy, co to znaczy mieć dziecko
Grzeczna, kochana, słodziutka, przespane noce od 2 miesiąca życia, 2 lata bez żadnych chorób, żadnych kolek, bolesnego ząbkowania, apetyt aż miło, z rozwojem galopowała i człowiek w całej swojej naiwności pomyślał, że drugie też takie będzie
A tu psikus, syn nadrobił za siostrę, od urodzenia koszmar, non stop płacz, wrzaski, 3 lata nie przespał ANI JEDNEJ nocy, no i w 6 miesiącu życia wyszła choroba - gdyby był pierwszym dzieckiem, z całą pewnością byłby jedynakiem...