reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wsparcie partnera

Ja też nie odkładam, wydajemy te pieniądze na bieżąco, na przykład na płatne szczepionki.
I to chyba o to chodziło w budżecie, żeby ta kasa szła do obiegu, a nie po to żeby się ludzie bogacili.
Jeśli mnie stać np. na płatne szczepionki zajęcia dodatkowe i inne rzeczy to na siłę mam wydawać tą kasę? Wolę nią sama "obracać".
 
reklama
Ty masz dom... My się ciśniemy na niecałych 60 metrach w 4 plus 2 koty. Też nie powinniśmy mieć dzieci 🤷‍♀️
No mamy, ale jesteśmy tak biedni, że postawiliśmy go na kredyt i teraz go spłacamy. To ja już nie wiem. Lepiej mieć pieniądze czy przestrzeń? Bo patrząc na wyśrubowane wymagania niektórych, to Wy się ciśniecie mając oszczędności, ale co to za życie i my wiele ryzykujemy żyjąc z miesiąca na miesiąc, ale mieszkając w domu na wsi z dużą działką.

Ty... To kto może sobie na te dzieci w końcu pozwolić?
 
To wszystko zależy od tego jakie były problemy w domu. Jak nie było kasy to człowiek się potem się skupia na kasie. Że musi być wszystko i to super. Jak nie było spokoju bliskości zdrowych relacji to na tym żeby dziecko czuło się kochane. Przyznaje że do mnie bardzo późno dotarło że pieniądze są ważne zawsze się skupiałam na tym drugim...U nas wszystko było co chcieliśmy w sensie naterialnym ale jakoś nie zwracałam wtedy na to uwagi...
Ja miałam pieniądze i wyłam z samotności do pustych ścian. Znamy i stąd przykłady niekoniecznie szczęśliwych posiadaczek zasobnego portfela. Wolę swój stan posiadania, ale szczęście i miłość, którą mam w tym domu na krechę.
 
Niekoniecznie ja po denominacji miałam na niej sporo grosza plus premia chyba 12 tys czy 10 tys przy jej rozliczaniu. Akurat dołożyłam do remontu mieszkania 😁

No ale już mieszkania za to nie miałaś ;)
Wiadomo, że coś za coś. Nie pamiętam kiedy dokładnie 500 plus wszedł ale min. 10 lat temu no to zdecydowanie 500zł wtedy, a teraz to ogromna różnica
 
Ja miałam pieniądze i wyłam z samotności do pustych ścian. Znamy i stąd przykłady niekoniecznie szczęśliwych posiadaczek zasobnego portfela. Wolę swój stan posiadania, ale szczęście i miłość, którą mam w tym domu na krechę.
No właśnie no i znowu tu niestety miałam podobnie jak Ty..nie przecenialabym wartości pieniądza,tak zdroworozsądkowo,żeby było ok. Na tym psychika tak nie ucierpi jak na tym że jest toksyczny dom.
 
No ale już mieszkania za to nie miałaś ;)
Wiadomo, że coś za coś. Nie pamiętam kiedy dokładnie 500 plus wszedł ale min. 10 lat temu no to zdecydowanie 500zł wtedy, a teraz to ogromna różnica
Mieszkania nie, ale zawsze jakiś grosz był fajny. Lepszy rydz niż nic 😝
A nawet nie wiem kiedy weszło. Przez x lat jako posiadacza jednego dziecka nie zasługiwała na nie 😂 mimo że dokladalam się do puli z poborów.
 
To wszystko zależy od tego jakie były problemy w domu. Jak nie było kasy to człowiek się potem się skupia na kasie. Że musi być wszystko i to super. Jak nie było spokoju bliskości zdrowych relacji to na tym żeby dziecko czuło się kochane. Przyznaje że do mnie bardzo późno dotarło że pieniądze są ważne zawsze się skupiałam na tym drugim...U nas wszystko było co chcieliśmy w sensie naterialnym ale jakoś nie zwracałam wtedy na to uwagi...
Ja w domu miałam chyba wszystko... Czułam się kochana. Tata dużo pracował, ale zawsze znalazł dla nas czas jak miał wolne. Mama ciągle była z nami. Rodzice nie kupowali nam wszystkiego, ale pieniędzy nigdy nie brakowało na potrzeby i niewielkie przyjemności. To ja na nic nie zwracam uwagi? 😉
 
reklama
Ja w domu miałam chyba wszystko... Czułam się kochana. Tata dużo pracował, ale zawsze znalazł dla nas czas jak miał wolne. Mama ciągle była z nami. Rodzice nie kupowali nam wszystkiego, ale pieniędzy nigdy nie brakowało na potrzeby i niewielkie przyjemności. To ja na nic nie zwracam uwagi? 😉
Chyba nie rozumiem
Edit: acha no nie to bardziej brzmi jak szczęśliwy dom poprostu więc pewnie naturalnie tworzysz go teraz również :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry