reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wsparcie partnera

Powiedzcie mi, czy tylko ja jestem jedną z tych dziwnych osób, która zamierza odkładać 500+ dziecku na koncie oszczędnościowym?:D
Przecież to właściwie potem wkład własny do mieszkania za friko :D
Myśmy mieli taki pomysł, ale nie wiem, czy to zrobimy. Odkładamy miesięcznie więcej niż 500+. Ale co z tego, skoro taka inflacja? Kupiliśmy obligacje indeksowane inflacją, akurat przed tym całym cyrkiem. I zobaczymy za kilka lat czy było warto.
Ogólnie chcemy kiedyś dom z ogródkiem. A raczej mąż chce dom. Może nam się uda go kupić bez sprzedaży obecnego mieszkania. Ale co, skoro mieszkanie 1, a dzieci 2? Sprzedać jak się któreś będzie chciało wyprowadzać i podzielić kasę na pół? Na razie nie wiemy, jak to rozwiązać. Starsze dziecko ma 2,5 roku, to jeszcze trochę, zanim się w ogóle dowie, że ma od nas jakieś pieniądze 🙂
 
reklama
Powiedzcie mi, czy tylko ja jestem jedną z tych dziwnych osób, która zamierza odkładać 500+ dziecku na koncie oszczędnościowym?:D
Przecież to właściwie potem wkład własny do mieszkania za friko :D

Ogólnie oszczędzanie super - pytanie ile warte będą te pieniądze za 18 lat i czy faktycznie będziesz wstanie za to coś kupić. Trochę jak książeczki mieszkaniowe za komuny i po 90 stały się g*wno warte
 
Ja nie odkładam. Naszą inwestycją w dzieci jest dom, który spłacamy i kiedyś będzie ich. Do tego oboje będziemy mieć mieszkania po rodzicach. Czy jesteśmy zbyt biedni, by mieć dzieci, skoro nie odkładamy socjalu?
Ja też nie odkładam, wydajemy te pieniądze na bieżąco, na przykład na płatne szczepionki.
I to chyba o to chodziło w budżecie, żeby ta kasa szła do obiegu, a nie po to żeby się ludzie bogacili.
 
Ogólnie oszczędzanie super - pytanie ile warte będą te pieniądze za 18 lat i czy faktycznie będziesz wstanie za to coś kupić. Trochę jak książeczki mieszkaniowe za komuny i po 90 stały się g*wno warte
Niekoniecznie ja po denominacji miałam na niej sporo grosza plus premia chyba 12 tys czy 10 tys przy jej rozliczaniu. Akurat dołożyłam do remontu mieszkania 😁
 
Ja też nie odkładam, wydajemy te pieniądze na bieżąco, na przykład na płatne szczepionki.
I to chyba o to chodziło w budżecie, żeby ta kasa szła do obiegu, a nie po to żeby się ludzie bogacili.
Dokładnie z takiego samego założenia wychodzimy. Bez kitu robi się tu powoli taka narracja, że dzieci powinni mieć tylko ludzie naprawdę majętni. W każdym razie jak czytam, to większość ma masę kasy i ja przy nich to biedulka jakaś... 😳
 
reklama
To wszystko zależy od tego jakie były problemy w domu. Jak nie było kasy to człowiek się potem się skupia na kasie. Że musi być wszystko i to super. Jak nie było spokoju bliskości zdrowych relacji to na tym żeby dziecko czuło się kochane. Przyznaje że do mnie bardzo późno dotarło że pieniądze są ważne zawsze się skupiałam na tym drugim...U nas wszystko było co chcieliśmy w sensie naterialnym ale jakoś nie zwracałam wtedy na to uwagi...
 
Do góry