reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wsparcie partnera

reklama
Bo zrobiliście wszystko od dupy strony. Nie zdecydowałabym się nigdy na dziecko nie mieszkając razem. Możecie być razem 10 lat i mieszkać osobno, a tak naprawdę się nie znacie. A wierz mi osobę poznajesz mieszkając z nią pod jednym dachem. On ma dochód. 4 tysiące to naprawdę mało w tych czasach. Ty nawet nie masz najniższej krajowej. 😓 Ciężko będzie WAM się utrzymać, a co dopiero dziecko. W moim mieście mieszkanie 2 pokojowe na średnim standardzie 2500 tysiąca plus opłaty. Współczuję bardzo, bo trafiłaś na nieodpowiedzialnego faceta. Może z nim porozmawiaj. Zapytaj jak on to widzi jak dziecko się urodzi? Czy chce być tatą 4 razy w miesiącu?
Ogólnie mamy o tyle dobrze, że mamy możliwość wynajmu mieszkania u żony swojego szefa i aktualnie za kawalerkę płaci za wynajem 1100zl, a gdy przychodzą pracę na ogródku to czasami czynsz wynosi 400zl. Problem w tym że ona nie ma na wynajem nic dwu pokojowego tylko 3 pokojowego za 1800zl, a piękne mieszkania tak ogólnie Ci powiem. Ogólnie można powiedzieć że przed ciążą to mieszkaliśmy nawet razem bo tak jak wcześniej gdzies już pisałam częściej przed ciążą byłam u niego niż u mamy, ale no zmienił się bardzo po fakcie po prostu.
 
Ogólnie mamy o tyle dobrze, że mamy możliwość wynajmu mieszkania u żony swojego szefa i aktualnie za kawalerkę płaci za wynajem 1100zl, a gdy przychodzą pracę na ogródku to czasami czynsz wynosi 400zl. Problem w tym że ona nie ma na wynajem nic dwu pokojowego tylko 3 pokojowego za 1800zl, a piękne mieszkania tak ogólnie Ci powiem. Ogólnie można powiedzieć że przed ciążą to mieszkaliśmy nawet razem bo tak jak wcześniej gdzies już pisałam częściej przed ciążą byłam u niego niż u mamy, ale no zmienił się bardzo po fakcie po prostu.
moim zdaniem człowiek nie może się zmienić w miesiąc. Poprostu zaczęłaś go poznawać bardziej
 
Ty jedyne co dajesz to może kamień kiedy unoszę się na wodzie zamiast koło ratownicze, skoro już weszliśmy na tego typu tematy. Mam wrażenie, że najchętniej byś każdego zdeptała i potępiała, ale nie wiem tylko czemu i po co. Frajdę Ci to daje?
Ale wiesz, rację dziewczyny mają, że życie może Ci ostro przywalić po porodzie. Tu nie chodzi o zazdrość czy złość, ale są tu dziewczyny, które miały ciężkie porody, mają trudne dzieci i wiedza, że życie bywa naprawdę przykre. Ja mam łatwe dzieci, mój brat mówi "bezobsługowe", tylko pierwszy poród był ciężki, mam wsparcie całej rodziny i nie mam dziwnych sytuacji, a zachorowałam na tę sucz depresję poporodową. Nie wiadomo dlaczego. Ty już teraz masz dość ciężko, a na pewno będzie ciężej po porodzie. To nie jest kamień u szyi, to sprowadzanie na ziemię.
 
Ale wiesz, rację dziewczyny mają, że życie może Ci ostro przywalić po porodzie. Tu nie chodzi o zazdrość czy złość, ale są tu dziewczyny, które miały ciężkie porody, mają trudne dzieci i wiedza, że życie bywa naprawdę przykre. Ja mam łatwe dzieci, mój brat mówi "bezobsługowe", tylko pierwszy poród był ciężki, mam wsparcie całej rodziny i nie mam dziwnych sytuacji, a zachorowałam na tę sucz depresję poporodową. Nie wiadomo dlaczego. Ty już teraz masz dość ciężko, a na pewno będzie ciężej po porodzie. To nie jest kamień u szyi, to sprowadzanie na ziemię.
Ja chcę po prostu wziac przykład z mojej mamy bo nigdy nie poznałam tak silnej babki. Urodziła mnie, mój ojciec ja wpakował jesszcze w długi, rozwiodła się, pracowała i moglysmy liczyć tylko na siebie. Ja się po prostu w życiu przekonałam, że wiele ludzi ma naprawdę ciężko, ale trzeba być silnym, chociażby właśnie dla dziecka.
 
Nie, to nie tak. Nie wątpię że są fajne, udane związki. Ale każdy ma swoją historię. Nie wierzę że jakakolwiek para przez 50lat wspólnego życia oboje byli dzidzią piernik, i tylko sobie spijali z dzióbków.

O, myślę, że tu jest pies pogrzebany!
Też znam wiele takich związków, gdzie kobieta wychwala faceta pod niebiosa, a później szok jakby obuchem w łeb dostała, bo zdradza.
I jak to możliwe, przecież było IDEALNIE.
Dlatego ja w idealne związki też nie wierzę.
Ktoś, kto mnie zna tyle o ile, mógłby powiedzieć patrząc z boku, że moje małżeństwo jest właśnie takie cukierkowe do porzygu, ale kto nas zna lepiej, ten wie, że jak się żremy, to lepiej zejść z linii ognia.
Oboje mamy mega wybuchowe charaktery, oboje lubimy mieć rację i dominować, ale po tylu latach już nawet kłócić się umiemy tak, żeby szybko się wypalić i wrócić "do normy" ;)
 
Ty jedyne co dajesz to może kamień kiedy unoszę się na wodzie zamiast koło ratownicze, skoro już weszliśmy na tego typu tematy. Mam wrażenie, że najchętniej byś każdego zdeptała i potępiała, ale nie wiem tylko czemu i po co. Frajdę Ci to daje?

Dobrze, to może inaczej. Napisz czego oczekiwałaś zakładając ten wątek?
 
Dobrze, to może inaczej. Napisz czego oczekiwałaś zakładając ten wątek?
Oczekiwałam odpowiedzi kobiet, które może jakimś cudem miały podobno sytuacje co ja, a nie wytykania palcem. Stało się, dziecko już jest w drodze i pomimo, że jeszcze go nie ma na tym świecie to już je pokochałam całą sobą i zrobię wszystko aby było mu jak najlepiej. Na pewno nie chciałam usłyszeć jaka to ja jestem i że ktoś ma o wiele lepiej ode mnie.
 
reklama
Ja chcę po prostu wziac przykład z mojej mamy bo nigdy nie poznałam tak silnej babki. Urodziła mnie, mój ojciec ja wpakował jesszcze w długi, rozwiodła się, pracowała i moglysmy liczyć tylko na siebie. Ja się po prostu w życiu przekonałam, że wiele ludzi ma naprawdę ciężko, ale trzeba być silnym, chociażby właśnie dla dziecka.
Moja mama też taka była. A ja uważam, że największa siła to być w zdrowym, szczęśliwym związku, który dzieci z chęcią biorą jako wzorzec i mówią "moi rodzice bardzo się kochali, szukam czegoś takiego dla siebie".
 
Do góry