reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wsparcie partnera

No spoko ok,ale to będzie Twoja pierwsza praca więc na razie z rozwagą z tymi zarobkami warunkami etc;) Jeśli faktycznie będzie tak świetnie to nawet jeśli miałabyś być niezależna od partnera (i od mamy!) no to sobie poradzisz,a to najwazniejsze. Ale najbardziej życzę Ci żebyście razem (z partnerem,nie mamą) byli w stanie się dogadać,na tyle na ile uznasz że jest to możliwe. Przepraszam że tak nagle wskazuje ale poprostu dopiero przeczytałam wątek,jest b.dlugi ;)
Jasne, masz rację. Ale to nie będzie moja pierwsza praca jak coś, bo już 3 mam za sobą 🤣
 
reklama
Ja zanim podjęłam się studiów ukończyłam jeszcze szkole policelną zaocznie i wtedy pracowałam. Na początku w sali zabaw dla dzieci, potem w Hebe, a potem jako stylistka paznokci.
Acha takie prace:) Nie wiem czemu myślałam że pracowałaś w zawodzie. Nie chcę Cię zniechęcać podważać to co piszesz o pracy zarobkach stabilności pracy etc (zwłaszcza biorąc pod uwagę że teraz jesteś w ciąży i przecież tej pracy nie podejmiesz po studiach ..) poprostu pamiętam też jak czułam(brzmię jak stara ciotka wiem przepraszam;) się po skończeniu studiów jak różne rzeczy mi się wydawały a zaczynałam od zera jak każdy i jak każdy (a raczej ten w podobnej sytuacji;) musiałam zebrać na wkład własny na mieszkanie,spłacać je, zapewnić byt dzieciom etc Choć studiów miałam dużo bo dwa kierunki i doktorat ale naprawdę nikt jakoś mi tego wszystkiego nie ułatwił i nikt nie czekał z otwartymi ramionami i z pensja z kosmosu;)Nie mówiąc już o utrzymaniu pracy w czasie urlopów macierzyńskich to wcale nie zawsze jest takie łatwe. Ale widzę w Tobie determinację i jeśli jest tak jak piszesz że jesteś kobietą ze stali to pewnie dasz sobie radę;) Kwestia organizacji, ustalenia priorytetów i zaplanowania co dalej (co zresztą już chyba robisz)
 
Nie będzie z tym problemu, na spokojnie. Jeżeli nie więzienie, czy poprawczak to jeszcze możliwości mam w domach dziecka, domach samotnej matki, ośrodki opiekuńczo wychowawcze 😇
A co do pracy w ZK - uwielbiam. Siedzę w tym już parę dobrych lat, byłam świadkiem wielu przeróżnych wydarzeń i nauczyłam jak działać w takim miejscu aby nie zwariować, a co najlepsze jak podchodzić do skazanych, aby wzbudzić w nich respekt.
nie chcę ci odbierać pozytywnego nastawienia ale jeśli są takie braki w kadrach to prawdopodobnie tak kolorowo nie jest jeśli chodzi o warunki pracy.
No i pamiętaj, że praca w domach dziecka, domach samotnej matki etc to praca w różnych godzinach a przy małym dziecku ciężko pracować na zmiany.

I zgadzam się z dziewczynami. Jak najszybciej zamieszkałabym z partnerem i przestała w związek mieszać mamę.
 
Orgazmy przez sen to najlepsze, co mi się w ciążach trafiło :D A jak mężowi opowiadałam, to się zawsze śmiał, że świnia jestem, bo on tak nie ma 🤣
Taaa, tylko mi nie wolno prowokować skurczy orgazmem 😂 gdyby to o sam zakaz penetracji chodziło, to nasze życie seksualne by kwitło aż miło :D
 
Mnie jeszcze zastanawia czemu ten pies wychodzi aż 4 razy dziennie to znaczy ogólnie fajnie dla pieska, ale skoro nie masz siły to raczej psu powinny wystarczy 2 porządne spacery. Druga sprawa to piszesz, że jest łagodny, rodzinny a z drugiej już w 9tc gdzie nie powinnaś nawet mieć jakiegoś brzucha już boisz się z nim wychodzić - więc gdzieś nauka chodzenia na smyczy została olana
 
reklama
@olka11135 współczuję Twojemu psu. Aż 4 razy dziennie? AŻ? Widziałaś kiedyś psa? To żywe stworzenie. A niby taka mądra 🤦‍♀️ sama chodź sikać 2 razy dziennie.

A skąd wiesz ile razy sikam? :D
Mój pies wychodzi tysiąc razy dziennie, bo od 3 lat pracujemy głównie zdalnie i mamy ogród (znowu macie słaby stalking).
Ale miliony ludzi ma psy i wychodzi rano i popołudniu bo uwaga pracują :) (ale wiem, że dla niepracujących żyjących z garnuszka innych to coś niesamowitego). Rozumiem, że mężczyzna ma zarabiać, wynająć duże mieszkanie i jednocześnie 4 razy wychodzić z psem, bo inaczej biedny piesek.
I skoro znowu jedziemy z prywatą fajnie, że współczujesz mojemu psu, ale swojemu dziecku któremu fundujesz piekło od ciąży to już nie - ciekawe myślenie 🤡
 
Do góry