reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam w niedzielne słoneczne południe:-) choć wiatr taki że łeb chce urwać:crazy: z Tuśką już ok żadnej rewelacji w nocy nie było:no: i do tej pory też spokój także mam nadzieję że to cholerstwo sobie już poszło:tak:

Witam w nocy:-)
Zapomniałam się Wam pochwalić (pewnie nie ma czym bo oprócz Igunia nikt juz nie bierze ale....)pożegnaliśmy się ze smokiem koniec "przyszły myszki i wygryzły dziurę ;-)" i młody się z tym faktem ładnie pogodził:-):-):-)

I co wygrałaś???
Co do samopoczucia małej czy Ty ostatnio nie pisałaś że siostra coś miała z synkiem ??? Może na Tuśkę przeszło???

No to gratulacje dla Igorka:-) dzielny chłopak;-) a co do totka to nawet nie zagrałam bo jak mała dostała mi tej biegunki popołudniu to już do wieczora siedziałyśmy w domu:-( A co do siostry to fakt młody przyniósł to ze żłobka a jak byli u nas ona twierdziła że już ok :sorry: na następny dzień ją rozłożyło a dzień później Tuśkę:wściekła/y: efekt taki że moja teściowa orzekła że dopóki Szymek się nie wychoruje z tych żłobkowych rewelacji (a wiadomo że każde praktycznie dziecko musi swoje odchorować gdy idzie do przedszkola) to najrozsądniej by było unikać kontaktów w 4 ścianach dzieci bo z pozoru młody może być zdrowy a już będzie zarażał:sorry: w sumie to chyba ma rację ale raczej ciężko widzę zrealizowanie tego planu:sorry:
 
reklama
Ale tu dziś tłumy:szok: wpadłam tylko powiedzieć że wirus przeszedł na mnie:wściekła/y: od półtora godziny latam do kibla i leci ze mnie na dwie strony:wściekła/y: Także ciekawa noc się zpowiada a jutro do pracy:eek:
 
Anetasa współczuję serdecznie. Ale ten wirus jest wszędzie.
W zeszłym tygodniu cała moja rodzina od strony taty chorowała, a w sobotę kuzyn miał wesele. Mieli nieciekawe przygotowania, bo po kolei wszyscy... Sam pan młody w piątek,na szczęście panią młodą ominęło.

Wczoraj mało nie wylądowaliśmy autem na słupie. Na dwupasmówce koleś zaczął zjeżdżać na nasz pas i nas spychać na pobocze. Zagadał się... Na szczęście tylko trochę się otarliśmy ale to tylko dzięki refleksowi P który w ostatniej chwili odbił...On się biedny zestresował,bo z tyłu Oskar, ja w ciąży... Na szczęście nikomu nic się nie stało.
 
Anetasa współczuję serdecznie. Ale ten wirus jest wszędzie.
W zeszłym tygodniu cała moja rodzina od strony taty chorowała, a w sobotę kuzyn miał wesele. Mieli nieciekawe przygotowania, bo po kolei wszyscy... Sam pan młody w piątek,na szczęście panią młodą ominęło.

Wczoraj mało nie wylądowaliśmy autem na słupie. Na dwupasmówce koleś zaczął zjeżdżać na nasz pas i nas spychać na pobocze. Zagadał się... Na szczęście tylko trochę się otarliśmy ale to tylko dzięki refleksowi P który w ostatniej chwili odbił...On się biedny zestresował,bo z tyłu Oskar, ja w ciąży... Na szczęście nikomu nic się nie stało.
:szok: o szok, Doti współczuje przeżyć:eek:

Co do wirusa na weselu, to moich znajomych też w czasie ślubu dopadł i panna młoda w czasie Mszy musiała wyjść:sorry::sorry::sorry:

Aneta życzę zdrówka, weź laramid i szybko minie:tak:

Monia co do sypialni to mam duzo koncepcji, wszystko zalezy od budżetu, a sypialnię robimy na samym końcu jak starczy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Dzis dzień minął na rozjazdach, bylismy w Słupsku w Casto i Obi , musielismy już niektóre rzeczy kupić....................... a zakupy z dziećmi to katorga:crazy::crazy::crazy::crazy:

Kupiłam też bejcę i werniks do mojej struktury, którą sama robię:tak::tak::tak:

Zimno, zimno, bardzo zimno:eek::eek::eek::eek:
 
Cześć dziewczyny
Anatesa duzo zdrówka dla Ciebie i Natalki te wirusy to straszne cholerstwo jak Zuzkę złapało tydzien temu to W musiał do niej wstawać bo ja się bałam że się zarażę a teraz wolałabym nie
Doti dobrze że nic wam się nie stało:szok:
my dzisiaj byliśmy poza domem bo siostrzeniec W miał chrzciny
więc jak zwykle przy takiej okazji dzien rozpoczął się od awantury bo było zimno a Zuzia powyrastala ze wszystkich sukienek z długim rękawem nie mówiąc o rajstopach...
ja stwierdziłam że nic mnie to nie obchodzi bo co idziemy do sklepu to mówie że trzeba jej coś kupić ale wg mojego męża są to zbędne wydatki :sorry:
skończylo się na tym że W obrażony pojechał z Zuzią do sklepu (1,5 godziny przed mszą) i wrócili z sukienką butami płaszczem rajstopami i opaską do włosów :cool2:ile to kosztowało nie wiem i nie chce wiedzieć ale na pewno nie mało :sorry:a niech się raz dowie jakie są ceny
Zuzia wyglądala ślicznie wszyscy się nią zachwycali a W pękał z dumy ot taki zakręcony dzień
 
Dzień dobry
Akumulatorki naładowane po weekendzie wiec można tydzień rozpocząć.
W skrócie co u nas- Mały jest kochanym łobuziakiem, na szczęście cały czas zdrowy, bogatszy o dwie górne piąteczki i na razie mamy spokój z wyrzynaniem sie ząbków- na jakiś czas:-)
Z mieszkaniem- kleks- niby w domu troszkę sie uspokoiło, ale obawiam się ciszy przed burzą i nadal rozglądamy się za czymś co by nam odpowiadało. Moja mama już pojechała do siebie i jest tegoroczna wizytę i określam jako w miare spokojna, aczkolwiek bez rewelacji bo kobieta nic sie niezmieniła :no:.
Ponadto wreszcie dotarłam do optyka (zajeło mi to 2 miesiace prawie:szok::szok:) i po 14 września odbieram nowe okularki:-)
No i czeka mnie rozpoczęcie praktycznej części kursy prawa jazdy:-):-) dla kogos kto nigdy nie siedział za kółkiem (czyt.ja) jest odrobine stresujace- ale wiadomo-dam radę:tak:;-)
A teraz czas rozpoczac pracę.
Miłęgo dnia BBonki.
 
Witam się o poranku jednak z pracy:tak: do 3 mnie trzymało co wzięłam jakiś lek to zaraz go zwróciłam wreszcie przypomniałam sobie że mam słoik jagód w lodówce i jakoś po tych jagodach powoli zaczęło się uspokajać:tak: uznałam że dam radę do pracy bo i tak mamy popołudniu zebranie z szefem i musiałabym przyjechać:crazy: a nie chce mi sie tak jeździć w te i spowrotem:no:

Wczoraj mało nie wylądowaliśmy autem na słupie. Na dwupasmówce koleś zaczął zjeżdżać na nasz pas i nas spychać na pobocze. Zagadał się... Na szczęście tylko trochę się otarliśmy ale to tylko dzięki refleksowi P który w ostatniej chwili odbił...On się biedny zestresował,bo z tyłu Oskar, ja w ciąży... Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Boże Doti współczuję przeżyć nie wyobrażam sobie co Twój biedny mąż czuł w tym momencie:no: cieszę się że nikomu nic się nie stało ale tego palanta to bym za jaja powiesiła:wściekła/y:

Cześć dziewczyny
my dzisiaj byliśmy poza domem bo siostrzeniec W miał chrzciny
więc jak zwykle przy takiej okazji dzien rozpoczął się od awantury bo było zimno a Zuzia powyrastala ze wszystkich sukienek z długim rękawem nie mówiąc o rajstopach...
ja stwierdziłam że nic mnie to nie obchodzi bo co idziemy do sklepu to mówie że trzeba jej coś kupić ale wg mojego męża są to zbędne wydatki :sorry:
skończylo się na tym że W obrażony pojechał z Zuzią do sklepu (1,5 godziny przed mszą) i wrócili z sukienką butami płaszczem rajstopami i opaską do włosów :cool2:ile to kosztowało nie wiem i nie chce wiedzieć ale na pewno nie mało :sorry:a niech się raz dowie jakie są ceny
Zuzia wyglądala ślicznie wszyscy się nią zachwycali a W pękał z dumy ot taki zakręcony dzień

Tak tak ja też sie załamałam że na jesień nie mam za wiele spodni dla Tuśki rajstopy też nadaja sie do wymiany na szczęście bluzy i sweterki są aż w nadmiaże ale sukienek też zbyt wiele nie ma może 2 i to takie nie do końca na ekstra wyjścia:sorry: wczoraj pojechaliśmy dla niej po buty do galerii bo moje dziecko z jesiennych ma tylko adidasy i gumiaki:sorry:
 
Doti, najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi. Współczuje incydentu.
Co do ciuszków-czeka mnie remanent szafy Małego, ale zwlekam z tym bo nie przeraza mnie myśl ubierania tysięcy warstw ubrań :crazy: A swoja drogę to też muszę kupic młodemu jakieś portki bo podskoczył do góry i ma chyba 3 pary portek:cool2:
 
Aneta współczuję wirusu i nocki:-(oby dzisiaj juz była poprawa
Doti szok:szok:biedny P wyobrażam sobie co czuł:-(dobrze że nic wam się nie stało
Luandzia może jakaś fotka małej księżniczki?:tak:
Gagulec miłego dnia w pracy i powodzenia na prawku(nie bój się nie będzie tak źle;-))
jeśli chodzi o ciuchy dla dzieci to my mamy ich nadmiar:zawstydzona/y:Mati ma chyba ok 15 par dżinsów i do tego jeszcze dresiaki:-ptylko on ma jeszcze spodnie dobre które sa 12miesięcy:szok:
a ja dzis wysyłam Ole na spóźnione wakacje do babci:cool2:moja mama dzwoniła żeby ją przywieźc na kilka dni bo od kiedy gdy nie jest juz z Edkiem to jej się samej nudzi w domku:-(
 
reklama
Czesc Babony
Wpadam do chalupy na chwile bo pilnuje kotow i babci na wsi u rodzicow- oboje pojechali do źródeł - na Slowacje moczyc swoje remumatyzmy;-):-p
Nie usmiecha mi sie ten pobyt wcale ale coz - mama tez nie raz szla mi reke i opiekowala sie mlodym i ba! nawet musiala kilkudniowe urlopy brac:zawstydzona/y:
Stas dokucza mi - ale pewnie znudzony bo u dziadkow malo ma zabawek a na dworze piaskownica ale nie widzi mi sie zeby bawil sie w niej podczas deszczu:baffled::eek:
Hrudzia jak idą sprawy z gabinecikiem ?? Kiedy otwarcie??? Masz już stronkę gotową???Co do rolety o ile jeszcze nie wybrałaś to mi się podoba ta cała zielona ( zresztą zielony to mój ulubiony)
Jesli chodzi o salon to czekam :eek:- bo poki co trwa tam demolka - przygotowania pod moje sprzety. Co do rolet ta zielona podobala mi sie najmniej bo...nudna troche ale ostatecznie ja wybralalm bo przezciez bede maila inne ozywiajace elemnty jak obrazy/plakaty i...drzewko bonsai!:-)
Ale tu dziś tłumy:szok: wpadłam tylko powiedzieć że wirus przeszedł na mnie:wściekła/y: od półtora godziny latam do kibla i leci ze mnie na dwie strony:wściekła/y: Także ciekawa noc się zpowiada a jutro do pracy:eek:
Jak dzis? I jak mala? Wspolczuje kobitki:tak::-(
Wczoraj mało nie wylądowaliśmy autem na słupie. Na dwupasmówce koleś zaczął zjeżdżać na nasz pas i nas spychać na pobocze. Zagadał się... Na szczęście tylko trochę się otarliśmy ale to tylko dzięki refleksowi P który w ostatniej chwili odbił...On się biedny zestresował,bo z tyłu Oskar, ja w ciąży... Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Na szczescie:szok::tak::-)
Kupiłam też bejcę i werniks do mojej struktury, którą sama robię:tak::tak::tak:
Ooo to bedziesz takie dekoracyjne tynki robic? Super! Ja dzis przegladajac szblony malarskie stwierdzilam ze sama wymaluje ten swoj szablon - i bedzie 120 zika w kieszeni:tak::-)Tylko nie wiem jak farbe kupic do takiego recznego malowania na pomalowanym emulsja tynku:sorry:
skończylo się na tym że W obrażony pojechał z Zuzią do sklepu (1,5 godziny przed mszą) i wrócili z sukienką butami płaszczem rajstopami i opaską do włosów :cool2:ile to kosztowało nie wiem i nie chce wiedzieć ale na pewno nie mało :sorry:a niech się raz dowie jakie są ceny
Zuzia wyglądala ślicznie wszyscy się nią zachwycali a W pękał z dumy ot taki zakręcony dzień
No bo tak zawsze jest - buntuja sie buntuja a co do do czego przychodzi kupuja za duzo wieksza kwote niz o ktora sie burzyli:eek::crazy:

Dobra spadam do Castoramy po farby, ramki i kable:sorry:Do juterka - trzymajcie sie cieplo i nie chorujcie:tak::-)
 
Do góry