Witam w niedzielne słoneczne południe:-) choć wiatr taki że łeb chce urwać z Tuśką już ok żadnej rewelacji w nocy nie było i do tej pory też spokój także mam nadzieję że to cholerstwo sobie już poszło
No to gratulacje dla Igorka:-) dzielny chłopak;-) a co do totka to nawet nie zagrałam bo jak mała dostała mi tej biegunki popołudniu to już do wieczora siedziałyśmy w domu:-( A co do siostry to fakt młody przyniósł to ze żłobka a jak byli u nas ona twierdziła że już ok na następny dzień ją rozłożyło a dzień później Tuśkę efekt taki że moja teściowa orzekła że dopóki Szymek się nie wychoruje z tych żłobkowych rewelacji (a wiadomo że każde praktycznie dziecko musi swoje odchorować gdy idzie do przedszkola) to najrozsądniej by było unikać kontaktów w 4 ścianach dzieci bo z pozoru młody może być zdrowy a już będzie zarażał w sumie to chyba ma rację ale raczej ciężko widzę zrealizowanie tego planu
Witam w nocy:-)
Zapomniałam się Wam pochwalić (pewnie nie ma czym bo oprócz Igunia nikt juz nie bierze ale....)pożegnaliśmy się ze smokiem koniec "przyszły myszki i wygryzły dziurę ;-)" i młody się z tym faktem ładnie pogodził:-):-):-)
I co wygrałaś???
Co do samopoczucia małej czy Ty ostatnio nie pisałaś że siostra coś miała z synkiem ??? Może na Tuśkę przeszło???
No to gratulacje dla Igorka:-) dzielny chłopak;-) a co do totka to nawet nie zagrałam bo jak mała dostała mi tej biegunki popołudniu to już do wieczora siedziałyśmy w domu:-( A co do siostry to fakt młody przyniósł to ze żłobka a jak byli u nas ona twierdziła że już ok na następny dzień ją rozłożyło a dzień później Tuśkę efekt taki że moja teściowa orzekła że dopóki Szymek się nie wychoruje z tych żłobkowych rewelacji (a wiadomo że każde praktycznie dziecko musi swoje odchorować gdy idzie do przedszkola) to najrozsądniej by było unikać kontaktów w 4 ścianach dzieci bo z pozoru młody może być zdrowy a już będzie zarażał w sumie to chyba ma rację ale raczej ciężko widzę zrealizowanie tego planu