reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

generalnie to ona poda go w papierach jako ojca dziecka i to on bedzie musial wnioskowac o badania...
jest ona zalamana bo nie tak wyobrazala swoje zycie ale mimo wszystko cieszy sie z dzieciatka...
 
reklama
a u mnie była kumpela która jest w 9 tyg ciąży, problem tylko w tym ze tylko raz sie przespala z chlopakiem a dwa razy sie z nim spotkala:baffled::baffled::baffled:
pracujemy wszystcy w jednym zakladzie pracy a ten kutas sie wszystkiego wyparł,,, i biedna zostala sama z 3 cm fasolka...

Znam taka historie, mojej przyjacolki. Z ta roznica ze ona troche napierala na ojca a potem podjela "meska" decyzje i postanowila wychowac dziecko sama...i co? Znalazl sie pewien przesymaptyczny Pan ktory pokochal ja i te kruszynke zanim sie urodzila, kontaktowal sie co dzien z mama jak fasolka, kupowal zabawki, ciuszki a po porodzie ( na ktorym rzecz jasna byl) bez gadania podpisal sie jako ojciec dziecka. Teraz sa bardzo szczesliwi i we trojke niebawem przeprowadzaja sie do ich wymarzonego gniazdka.
Taka historia romantyczna...ale jak widac zdarza sie nieopodal. Trzeba wziac i taka pod uwage i nie na sile wymagac od tego "tatusia"zeby bylo pomimo wszytsko, na sile...Bo sa i tez sensowni Panoiwe na tym swiecie:-)
generalnie to ona poda go w papierach jako ojca dziecka i to on bedzie musial wnioskowac o badania...
jest ona zalamana bo nie tak wyobrazala swoje zycie ale mimo wszystko cieszy sie z dzieciatka...
No wlasnie moze niech sie nie upiera na te badania...i takie "ojcostwo"
o rany jak mi milo, ze tak piszesz, ja sie czuje jakos tak nieteges. Ale pewnie znaczenie ma ze jestem wypoczeta, wysypiam sie, prawie nic nie robie. Dziekuje za spotkanko i jak zwykle czekam na nastepne :-)
Oj nie swiruj "jarzebiny";-):-D. Ja nie z tych co slodza bez powodu.:sorry2::cool2:
była dzis u mnie koleżanka z mężem i z 10 miesięcznym synkiem i ten jego ojciec to jakiś przewrażliwiony jest:baffled:ten chłopczyk nic nie może brac do buzi żadnej zabawki bo od tego jest smoczek z jedzeniem też świruje wszystko Bio naweet zwyklej marchewki mu nie pozwoli ugotowac.Obiadki to chyba tylko słoiczkowe żadnych słodyczy prócz tych z Hipa ciasteczek. Strasznie przewrażliwiony jest na tle tego synka uważa że we wszystkim są utleniacze,polepszacze, sól itd.:szok:
A myslalam ze ja jestem pod tym wzgledem zboczona...ale wazne zeby nawet i tu zachowac umiar!
Miałam prasować,ale wzięłam pifko i mam "Gotowe na wszystko" i zgodnie z zasadą "co masz zrobić dzisiaj zrób jutro będziesz miała 2 dni wolne" idę oglądać:-p
:-D:tak::cool2:

A ja juz "rzygam" tematem np frezarek do pedicuru -itp:baffled:;-)
Ide chyba spac bo jutro z rana PUP i OC ( ale nie link4:-p)
aha!!! I "chyba" jedziemy z J na tego Hainekena Open'era do Gdyni na Placebo w niedziele 5 lipca,po weselu - juuupiii:-):-):-):-)...troche mnie tym kupil J ale coz - koncert jest koncert!:sorry2::-p

ppapapa
 
Ostatnia edycja:
Hrudzia ta moja kumpela juz nie łudzi się że z tego cokolwiek będzie ale generalnie czy to mu sie podoba czy nie alimenty będzie płacił...

wiecie co ta moja Jula to chyba faktycznie mała artystka, dzis wchodze do pokoju i patrze a ona wyma****ę rączkami i nózkami tak śmiesznie a w Tv leciał akurat balet i ona nasladowała :-D:-D:-D
 
była dzis u mnie koleżanka z mężem i z 10 miesięcznym synkiem i ten jego ojciec to jakiś przewrażliwiony jest:baffled:ten chłopczyk nic nie może brac do buzi żadnej zabawki bo od tego jest smoczek z jedzeniem też świruje wszystko Bio naweet zwyklej marchewki mu nie pozwoli ugotowac.Obiadki to chyba tylko słoiczkowe żadnych słodyczy prócz tych z Hipa ciasteczek. Strasznie przewrażliwiony jest na tle tego synka uważa że we wszystkim są utleniacze,polepszacze, sól itd.:szok:
acha i mam jeszcze pytanie czy ktoś ma ubezpieczone może auto w Link 4 chodzi mi o samo OC czy warto bo ogólnie cena przystępna i wszystko ok ale na necie są same negatywne opinie:sorry2:

Rety ja uważam że w ten sposób wychowuje się małych nieodpornych alergików. Przecież organizm musi mieć kontakt z zarazkami (oczywiście w granicach rozsądku) żeby się nauczył z nimi walczyć.

My mieliśmy Link4 przez rok, bo było tanio, teraz mamy Axa bo jest taniej. Nie wiem czy warto, bo nie mieliśmy żadnej sytuacji żebyśmy musieli sprawdzić jak działają.

Monia i ma racje bo tego gówna jest pełno ale cholera nie da się przed tym uchronić nasze dzieci cóż cywilizacja:baffled: a swoją drogą to już chyba jego jakaś fobia...

a u mnie była kumpela która jest w 9 tyg ciąży, problem tylko w tym ze tylko raz sie przespala z chlopakiem a dwa razy sie z nim spotkala:baffled::baffled::baffled:
pracujemy wszystcy w jednym zakladzie pracy a ten kutas sie wszystkiego wyparł,,, i biedna zostala sama z 3 cm fasolka...

Nieciekawie się urządziła koleżanka... wybaczcie że to powiem - ale uważam, że jak się idzie z kimś do łóżka to trzeba się liczyć z różnymi konsekwencjami. Z drugiej strony facet ma maksa niehonorowy. Żeby tylko nie miała za dużo problemów z alimentami.

Hrudzia ta moja kumpela juz nie łudzi się że z tego cokolwiek będzie ale generalnie czy to mu sie podoba czy nie alimenty będzie płacił...

wiecie co ta moja Jula to chyba faktycznie mała artystka, dzis wchodze do pokoju i patrze a ona wyma****ę rączkami i nózkami tak śmiesznie a w Tv leciał akurat balet i ona nasladowała :-D:-D:-D

No prześlicznie, mała baletnica :-)
Oskar też ma swoje zajawki muzyczne (całe mnóstwo). Ostatnio hitem jest śpiewanie do zasilacza od komputera jako do mikrofonu i podnoszenie rąk :cool2:

Znowu pogoda do bani, dobrze że chociaż nie leje, ale zaraz pewnie zacznie... Jestem chronicznie niewyspana, oczy mi się same zamykają ale nie mogę sobie pozwolić na drzemkę :-(
 
Witam.

My dziś przeżyliśmy w nocy chwile grozy. Tynk z sufitu spadł na telewizor :szok: Nasza pierwsza myśl - oczywiście - że to Maciuś skądś spadł :baffled::sorry2: A to była druga w nocy :-p
Tak to teraz wygląda:
t6dkqw.jpg


A u nas gorąco i słonecznie :-)
 
Ostatnia edycja:
Znowu pogoda do bani, dobrze że chociaż nie leje, ale zaraz pewnie zacznie... Jestem chronicznie niewyspana, oczy mi się same zamykają ale nie mogę sobie pozwolić na drzemkę :-(
Och, nic nie mow - mnie tez muli - poszlam spac okolo 1:00 a pobodka o 6stej bo o dotacje trzeba sie starac, oc przedluzyc...teraz mlody spi a ja przymulam przed kompem:nerd::baffled:
My dziś przeżyliśmy w nocy chwile grozy. Tynk z sufitu spadł na telewizor :szok: Nasza pierwsza myśl - oczywiście - że to Maciuś skądś spadł :baffled::sorry2: A to była druga w nocy :-p
Tak to teraz wygląda:
t6dkqw.jpg


A u nas gorąco i słonecznie :-)
No to mieliscie oberwanie sufitu:szok::angry:...dobrze ze nic sie nikomu ni stalo - a to od wilgoci...czy kiepski fachowiec?

U nas aura do bani:-:)wściekła/y: - cieplo ale pada, wieje i ogolnie...wszytskiego najlepszego dla urlopowiczow nad naszym morzem:-p;-)
 
O kurcze Majandra :szok: Mi sie wydaje czy Wy macie nowe mieszkanie? Skąd takie coś?

Mi się kiedyś też tak stało. Byłam dzieckiem i właśnie odkryto u mnie ospę, mama kazała mi się położyć do łóżka. Położyłam się i zaraz mi spadł sufit na głowę. Tynk odpadł akurat nad moją poduszką :-D
 
Nowe mieszkania, ale odwalona fuszerka, niestety. Rękojmia już się skończyła, więc nie wiem czy nam to za darmo zrobią, w ramach funduszu remontowego. U Maciusia w pokoju już się taki purchel dawno zrobił, na szczęście nad meblem, ale wisi tak już z pół roku, a ten u nas zrobił się wczoraj wieczorem i byliśmy przekonani, że do remontu wytrzyma. :sorry2: Myśleliśmy, że na zawał padniemy :angry:
 
reklama
Te nowe mieszkania są czasami masakryczne. Niby wszystko pięknie, a potem taka fuka. Wynajmowałam w Krakowie na studiach mieszkanie w nowiutkim bloku, po dwóch latach cała ściana w przedpokoju była jednym wielkim grzybem... :szok:

No a nocnych atrakcji...nie zazdroszczę
 
Ostatnia edycja:
Do góry