Ale nie dadza. Wlasnie wczoraj dlatego pojechalam dio nich na te rozmowe liczac ze moze, moze...ale obstawali na swoim. Tylko procent.I wcale nie taki superowy. oczywiscie w przyszlosci moge liczyc na dobra pensje bo sie wdroze itd ale...Ja juz chyba chce byc na swoim - skromnie i z ciezka harowka ale na swoim:-)Hrudzia pewnie co na swoim to na swoim;-) chociaż jakby dali porządną kasę to bym się zastanowiła;-)
Doti - co do butow to slyszalam ze cos bylo o skarpetkach z octem zeby rozchodzic za ciasne buty...nie glowy nie dam sobie uciac ( choc w sumie moglabym zamienic na taka z lepszym kolorem )