Dziewczyny zastanawiam się nad znalezieniem niani takiej dorywczej. U nas okazuje się jest bardzo dużo młodych dziewczyn które w ten sposób chcą sobie dorobić
a ja ciągle mam problem jeśli chcemy gdzieś wyjść tylko we dwoje czy ze znajomymi albo np pojechać na zakupy. Właśnie się dowiedziałam że chyba mój wypad do Wrocławia w niedzielę nie dojdzie do skutku bo nie mam z kim małej zostawić
a nie chcę jej ciągnąć ze sobą po tej ostatniej chorobie
to już nie poerwszy raz kiedy coś sobie planujemy i kończy się fiaskiem bo nie ma nikogo kto mógłby z Tusią zostać. Jak myślicie?Ma to sens? Obawiam się tego że jeśli ta niania miałaby być z nią np raz na tydzień czy na dwa to Tuśka mogłaby się do niej nie przyzwyczaić i byłyby cyrki gdyby miała z nią zostać.