reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówkowe mamy

Witam witam!

W sprawie tych USG to kiedys oglądałam taki program o ciąży i jej przebiegu i tam tez poruszali temat czy szkodzi czy nie. Odpowiedzi jednoznacznej nie było ale powiedziano jedna rzecz. O ile my nie słyszymy tych fal dziwiękowych o tyle dzidzia je słyszy i czuje ponieważ łożysko tak działa. I za bardzo nie lubi tych dziwięków. Lekarz robiący USG powinien uważać żeby ultrasonograf nie znalazł sie przy uszku dziecka bo wtedy dziecko sie niepokoi i wierci. Więc myślę, że bardziej szkodliwy wpływ na maleństwo ma sters w ciąży niż USG.

TYGRYSKU - co do tego usg na porodówce to myslałam że Robi sie je przymusowo przed porodem a jak położne nie zrobią to jest przeoczenie. Mojej koleance nie zrobiły i jak ordynator wpadł na sale to tak je ochrzanił ze chej. Tym bardziej że nie mogła rodzić naturalnie bo dzidzia była ułożona miedniczkowo.

No właśnie to jak to właściwie jest z tym USG przy porodzie może ktoś wie?
 
reklama
Majandra - brawo! gratulacje, masz jeszcze jakies egzaminy przed sobą?

Co do usg przed porodem to ponoć nie zawsze robią i że nie jest to zasadą, bo ułożenie dziecka lekarz potrafi wykryć poprzez pomacanie brzuszka mamy o ile do szpitala do porodu zgłosiła się z usg zrobionym po 37 tygodniu. Np niekorzystnie ułożonej pępowiny (np. wokol szyji) usg moze i tak nie wykryc. Bardziej potrzebne jest KTG przy porodzie - w przypadku zaniku tętna szybko się reaguje.
A propos - ja już miałam KTG i słyszałam bicie serduszka mojego maleństwa :laugh2: wspaniała sprawa.

Ja czuję sie całkiem nieźle, ale nie przesadzam z aktywnością jak narazie.

Jutro idę do mojego gina z wypisem ze szpitala i by zweryfikowal na usg czy jest juz wszystko dobrze, bo temu oszołomowi, bo lekarzem go nie nazwe, ktory robil mi usg tydzien temu nie wierze jak psu. Wczoraj rozmawialam z kolezanka, z ktora razem lezalysmy w szpitalu, ktora wypisal tydzien temu i stwierdzil, ze obraz usg jest zupelnie prawidlowy, a wczoraj okazalo sie ze pozostal i krwiak i odklejajace sie lozysko. Poza tym to zwykły gbur. Już go wrzuciłam na czarną listę ginekologów.
 
Carioca - pytanie w jakm szpitalu byłaś w Redłowie czy Wejherowie ja planuje poród w Wejherowie i dlatego wolałabym wiedziec na kogo ewentualnie mam uważac

A i temat usg przed porodem. Tak jak mówisz abstrakcja. Bo moja kolezanka jeszcze w 38 tygodniu miała prawidłowe ułożenie na USG a w szpitalu w 40 okazało sie miedniczkowe dopiero jak zsiniała i ordynator wpadł na oddział to zrobili USG ale to były juz ostatnie chwile. na szczęście wszysttko jest ok.
 
Carioca - może trochę głupie pytanie zadam ale w którym miesiącu (tygodniu) u twojej koleżannki takie komplikacje wystąpiły. ja niestety czasmi panikuje a niestety każdy nawet najlepszy lekarz może sie mylić więć może rozważę w odpowiednim momencie wizytę u innego specjalisty.
 
agacis - te komplikacje wystąpiły u niej w 13 tygodniu. Teraz to zagrożenie jak dla nas jest właściwie minimalne.
Byłam w szpitalu w Redłowie - pierwszy i oby ostatni raz.

Gdzie jest MARANIKO??
 
Witam a ja dzisiaj byłam u lekarza na wizycie i widziałam moje maleństwo i słyszałam serduszko:-)super uczucie aż sie popłakałam. I lekarz powiedział, że wszystko jest ok. Bardzo się cieszę muszę teraz tylko zrobic jeszcze badania takie tam ogólnie morfologia mocz...

No i gdzie jest Maraniko? coś długo jej nie ma zaczynam się martwić.
 
Cześć dziewczyny.
Majandra-gratuluję egzaminu i współczuję równocześnie..jeszcze 8!!
Gratuluję usłyszenia serduszka, ja też się strasznie cieszyłam, jak słyszałam,zwłaszcza,że to była moja pierwsza wizyta u prawdziwego ginekologa po przyjeździe i strasznie mi ulżyło,że wszystko ok. A pojutrze USG, nie mogę się doczekać!!
Byłam dzisiaj u mojej koleżanki, która ma córkę 5-o letnią i synka prawie rocznego. Ten synek jest fantastyczny, śliczny i taki grzeczny,że szok!! A mój mały szatanek cały czas się o coś kłócił z tą małą dziewczynką, a w końcu wymyśliła sobie,że musi dostać bułę i tak się darła,że musieliśmy uciekać do domu..Upiorny dwulatek... Ale na całe szczęście przybyła dzisiaj pomoc w postaci mojego małżonka, on zawsze coś wymyśli,żeby ją zabawić,jak ja już nie mam cierpliwości.
Pozdrawiam
 
czesc..ja na moment..powiedziec ze caly czas staram sie podczytywac..


wlasnie..gdzie jest maraniko..mam nadzieje ze u niej wszystko ok...
 
reklama
:-) Cześć kochane wrześnióweczki!
u mnie wszystko po staremu. czuje się dobrze. Troszkę się martwię bo nie czuję jeszcze motylków w brzuszku a to już 17 tydzień.
Dziewczynki chciałam Was się spytać czy też tak macie bo ja jak się położę to brzuszek jakby znikał i jestem prawie płaska a jak wstaję to wtedy rośnie.
A co do motylków w brzuszku to od kiedy je macie?:cool2:
 
Do góry