maraniko
Wrześniowe mamy'07 lipcowo-wrzesniowa mama:)
Ja nie śpię
Ale już powoli udaję się w kierunku łóżka...
Tygrysku też bym się wkurzyła, nie cierpię kolesiostwa Ale tak jak pisała Nuśka macierzyński, potem wychowawczy, a do czasu powrotu do pracy na pewno się już ekipa zmieni...oby na lepszą
Witaj K@siu:-):-):-) Kolejna niespodzianka, ja wyglądam powoli wątku grudniowego a tu dołączają kolejne wrześnióweczki I super, tylko nie uciekaj;-)
Harsharani to dopiero nazywa się wyczerpująca odpowiedź Ja niestety też dość często i intensywnie chorowałam na nerki i układ moczowy, ale na szczęście w wieku przedszkolnym i szkolnym, od jakiegoś czasu wszystko jest ok i mam nadzieję, że już tak zostanie przynajmniej do końca ciąży...choć zapobiegawczo piję mnóstwo soku z cytryny no i herbatki żurawinkowe:-)
Ale już powoli udaję się w kierunku łóżka...
Tygrysku też bym się wkurzyła, nie cierpię kolesiostwa Ale tak jak pisała Nuśka macierzyński, potem wychowawczy, a do czasu powrotu do pracy na pewno się już ekipa zmieni...oby na lepszą
Witaj K@siu:-):-):-) Kolejna niespodzianka, ja wyglądam powoli wątku grudniowego a tu dołączają kolejne wrześnióweczki I super, tylko nie uciekaj;-)
Harsharani to dopiero nazywa się wyczerpująca odpowiedź Ja niestety też dość często i intensywnie chorowałam na nerki i układ moczowy, ale na szczęście w wieku przedszkolnym i szkolnym, od jakiegoś czasu wszystko jest ok i mam nadzieję, że już tak zostanie przynajmniej do końca ciąży...choć zapobiegawczo piję mnóstwo soku z cytryny no i herbatki żurawinkowe:-)