Chalupnictwo to chyba co innego..ale wiem co masz na amysli. Nie mam warunkow. Fryzjerce potrzebny fotel, lustro i grzebenie itd a kosmetyczce oddzielny pokoik, fotel, aparatura itd. Nie mam oddzielnego pokoju chybaze Stasia. Nie, nie pisze sie na przyjmowanie w domu.Hruda a co myślisz o chałupnictwie??? :-) koleżanka przed otwarciem własnego salonu fryzjerskiego przyjmowała w domu klientki ;-) oczywiście ona była w innej sytuacji bo nie miała dziecka.
Dla mnie szansa jest wlasny dom gdzie na parterze adoptowalabym 1 pokoj na gabinet + lazieneczka i poczekalnia...ale przy natrojach z J nie wiem czy my nadajemy sie na zycie razem, wspolne przedsiewziecia jak domy i kolejne dzieci...:-(
Taaaa zeby nam zagrac na nosie terefere-kukuMAM NIUSA Z OSTATNIEJ CHWILI!!!!! WIOSNA PRZYJDZIE 1 KWIETNIA!!!!