reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2024

Dziewczyny a kiedy oznaczałyście pierwszy raz poziom bety? W pierwszej ciąży nie robiłam tego wcale, a na stronie alabu przeczytałam, że najbardziej wiarygodne jest to 10 dni po terminie miesiączki. Faktycznie tyle czekalyscie? U mnie dopiero 4+0, nie wiem czy robić jutro to badanie czy czekać.
Pierwsza betę robiłam w 3+6 :) termin miesiączki mam dzisiaj
 
reklama
Piszecie tak o tym ciągnięciu brzucha to ja teraz tak miałam. Mąż mnie chciał odstresować, bo ja to momentami kłębek nerwów, i mnie rozśmieszało ale tak, że śmiałam się dobre 10 minut. Jak mnie brzuch zaczął ciągnąć… ale przeszło :)
No ale też dzisiaj miałam wymagający dzień :) po powrocie do domu o 18 byłam padnięta, położyłam sie do łóżka zmęczona jakby była 22.
Btw jestem kłębkiem nerwów co jakich czas, ale przeczucia mam pozytywne. Przychodzi tylko co jakiś czas myśl „a co jeśli, a co jeśli intuicja się myli”. No ale nic teraz nie zrobię więcej niż robię :)
 
Ja wieczorami czuję takie ciągnięcie, upierdliwe strasznie 🙄
Jesli nie będziesz mogła wytrwać to może warto pomyśleć o zwolnieniu?
Myślałam czy nie wziąć od lekarza jutro zaświadczenia, że jestem w ciąży - wtedy przynajmniej nie będę musiała pracować w godzinach nocnych i prawo pracy mówi o tym, że ciężarna możne stać 3h podczas zmiany to może to byłoby jakimś rozwiązaniem...
 
Myślałam czy nie wziąć od lekarza jutro zaświadczenia, że jestem w ciąży - wtedy przynajmniej nie będę musiała pracować w godzinach nocnych i prawo pracy mówi o tym, że ciężarna możne stać 3h podczas zmiany to może to byłoby jakimś rozwiązaniem...
Nawet się nie zastanawiaj, ja pracuje w przedszkolu i gdyby nie wszystkie choroby zostałabym dłużej ale nie chce ryzykować uciekam na zwolnienie niedługo
 
Dziewczyny a kiedy oznaczałyście pierwszy raz poziom bety? W pierwszej ciąży nie robiłam tego wcale, a na stronie alabu przeczytałam, że najbardziej wiarygodne jest to 10 dni po terminie miesiączki. Faktycznie tyle czekalyscie? U mnie dopiero 4+0, nie wiem czy robić jutro to badanie czy czekać.
Ja zrobiłam betę w 3+2, czyli w tym samym dniu, w którym zobaczyłam⏸️. I wtedy wynosiła 33. To było 30 grudnia.Później po Nowym Roku jeszcze raz i przyrost. Najlepiej chyba zrobić na początku, bo wtedy widać ładne przyrosty. Później beta zwalnia i już raczej USG tylko jest miarodajne.
 
Nawet się nie zastanawiaj, ja pracuje w przedszkolu i gdyby nie wszystkie choroby zostałabym dłużej ale nie chce ryzykować uciekam na zwolnienie niedługo
Ja też pracuje w miejscu gdzie jestem narażona na kontakt z chorymi ludźmi. Nie wiem czy znajdę takiego lekarza, który wypisze mi zwolnienie. A z drugiej strony głupio mi tak iść na zwolnienie... Gdyby ten 1 trymestr wypadł wiosna/latem byłoby mi łatwiej.
 
Myślałam czy nie wziąć od lekarza jutro zaświadczenia, że jestem w ciąży - wtedy przynajmniej nie będę musiała pracować w godzinach nocnych i prawo pracy mówi o tym, że ciężarna możne stać 3h podczas zmiany to może to byłoby jakimś rozwiązaniem...
Oczywiście, skorzystaj z tego prawa!
 
Nawet się nie zastanawiaj, ja pracuje w przedszkolu i gdyby nie wszystkie choroby zostałabym dłużej ale nie chce ryzykować uciekam na zwolnienie niedługo
O, to witam koleżankę z działu edukacji i zasmarkanych małolatów😄 Ja mam do czynienia z tymi starszymi, którzy nie dość, że często z gilami do szkoły przychodzą, to jeszcze ciśnienie podnoszą pyskówkami🤣
PS Lubię swoją pracę..., żeby nie było🙈
 
reklama
Piszecie tak o tym ciągnięciu brzucha to ja teraz tak miałam. Mąż mnie chciał odstresować, bo ja to momentami kłębek nerwów, i mnie rozśmieszało ale tak, że śmiałam się dobre 10 minut. Jak mnie brzuch zaczął ciągnąć… ale przeszło :)
No ale też dzisiaj miałam wymagający dzień :) po powrocie do domu o 18 byłam padnięta, położyłam sie do łóżka zmęczona jakby była 22.
Btw jestem kłębkiem nerwów co jakich czas, ale przeczucia mam pozytywne. Przychodzi tylko co jakiś czas myśl „a co jeśli, a co jeśli intuicja się myli”. No ale nic teraz nie zrobię więcej niż robię :)
Ja na mojej pierwszej wizycie miałam z nerwów skurcz macicy. Powiedział mi to lekarz z komentarzem, że mam się nie denerwować. Także , tylko spokój, wyciszenie i chillout, dziewczyny!🧘‍♀️
 
Do góry