angeliskax
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2021
- Postów
- 17 875
No ja idę w 6+5. Też miałam wizytę na 7+2 ale nie wytrzymam tyleJa dzisiaj nieprzytomna, spałam może godzinę nad ranem, nie mogłam zasnąć wieczorem, potem córka się obudziła o 1 i buszowała do 3:40 i potem znowu nie mogłam zasnąć... Dzisiaj mam 5+0, objawów brak, nawet podbrzusze mnie przestało boleć. Do wizyty jeszcze dwa tygodnie, chyba jajo wysiedzę do tego czasu ... Wizytę mam w pon 6.02 to będzie 7+2 i ciągle biję się z myślami czy nie przełożyć na pt 3.02 to będzie 6+6, a realnie raczej 6+4. Będzie chociaż o weekend mniej czekania, chociaż te weekendy to mijają błyskawicznie. Jutro jedziemy do mojej babci na obiad, mieliśmy jechać do moich rodziców ale mama się rozchorowała więc do nich za tydzień. Ja to bym już mogła powiedzieć rodzicom bo i tak bym powiedziała jakby zdarzyło się poronienie ale mąż chce czekać do serduszka chociaż. Wchodzę na forum tylko wieczorami jak córka pójdzie spać bo nie mam jak w dzień, wczoraj w ogóle nie weszłam więc was nadrabiam