reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrześniowe mamy 2021

Macie już wózki wybrane bądź kupione? Pisałam o nich w innym temacie, ale tam cisza 😶
Na co zwracacie uwagę przy wyborze? Ja patrzyłam na głębokość spacerówki, czy koła są żelowe (bezawaryjność) oraz aluminiowa rama, bo będę nosić po schodach. Wszystko znalazłam w tym modelu https://allegro.pl/oferta/wozek-dzieciecy-tiaro-3w1-dla-dzieci-kunert-9967295878
Miała któraś z Was styczność z tą firmą?
I pytanie o opinię nt. wygladu: czy takie kwiaty pasują do chłopca? Bo mój partner twierdzi, że nie, a mnie się bardzo podobają 😍😁
przy wózkach 3 w 1 bardzo trzeba uważać,bo większość fotelików nie ma atestow
 
reklama
Dziewczyny, a jak tam Wasi partnerzy/narzeczeni/ mężowie? Wspierają Was w czasie ciąży? Interesują się tym jak się czujecie, pomagają Wam w codziennych obowiązkach by było Wam lżej ? Bo mój to tak średnio, zawsze mówił, że pragnie dziecka od lat, a jakoś tego nie pokazuje... Odkąd jestem w ciąży do brzuszka przytulił się może z dwa razy, rzadko pyta jak sie czuje, rzadko mi w czymś pomaga... dziś pokłóciliśmy się o to, że nie chce zacząć kupować nic dla dziecka, chce czekać do samego końca, choć tlumacze mu, że przecież może urodzić się wczesniak i co wtedy zrobimy ? Co prawa mąż przeżywa teraz ciężki okres... I na pierwszym miejscu są jego problemy, w ogóle mam momentami wrażenie, że zostawia mnie z tym wszystkim samą i nie cieszy go to ciaza wcale... Dziś cały dzien przepłakałam.
 
Dziewczyny, a jak tam Wasi partnerzy/narzeczeni/ mężowie? Wspierają Was w czasie ciąży? Interesują się tym jak się czujecie, pomagają Wam w codziennych obowiązkach by było Wam lżej ? Bo mój to tak średnio, zawsze mówił, że pragnie dziecka od lat, a jakoś tego nie pokazuje... Odkąd jestem w ciąży do brzuszka przytulił się może z dwa razy, rzadko pyta jak sie czuje, rzadko mi w czymś pomaga... dziś pokłóciliśmy się o to, że nie chce zacząć kupować nic dla dziecka, chce czekać do samego końca, choć tlumacze mu, że przecież może urodzić się wczesniak i co wtedy zrobimy ? Co prawa mąż przeżywa teraz ciężki okres... I na pierwszym miejscu są jego problemy, w ogóle mam momentami wrażenie, że zostawia mnie z tym wszystkim samą i nie cieszy go to ciaza wcale... Dziś cały dzien przepłakałam.
My wspólnie wszystko robimy co jest związane z dzieckiem :) mąż ma większego hopla na zakupy rzeczy dla małej niż ja 😂 co chwila coś znajduję. Co do brzuszka to jak mała zaczęła być wyczuwalna również przez niego to codziennie sprawdza jak tam.
 
Dziewczyny, a jak tam Wasi partnerzy/narzeczeni/ mężowie? Wspierają Was w czasie ciąży? Interesują się tym jak się czujecie, pomagają Wam w codziennych obowiązkach by było Wam lżej ? Bo mój to tak średnio, zawsze mówił, że pragnie dziecka od lat, a jakoś tego nie pokazuje... Odkąd jestem w ciąży do brzuszka przytulił się może z dwa razy, rzadko pyta jak sie czuje, rzadko mi w czymś pomaga... dziś pokłóciliśmy się o to, że nie chce zacząć kupować nic dla dziecka, chce czekać do samego końca, choć tlumacze mu, że przecież może urodzić się wczesniak i co wtedy zrobimy ? Co prawa mąż przeżywa teraz ciężki okres... I na pierwszym miejscu są jego problemy, w ogóle mam momentami wrażenie, że zostawia mnie z tym wszystkim samą i nie cieszy go to ciaza wcale... Dziś cały dzien przepłakałam.
To strasznie przykro ☹️ Ale wydaje mi się, że wielu facetów nie zdaje sobie sprawy z realności dziecka dopóki się faktycznie nie urodzi, potem może mu się zmienić 😊 Poza tym, pamiętaj że u nas też buzują hormony, może nie jest aż tak źle z jego zainteresowaniem jak odczuwasz?
Mój mąż np dopóki nie widział brzucha to jakoś do niego nie dochodziło, a ja już robiłam plany na rok do przodu 🙈 Ale tak na codzien pomaga mi bardzo dużo i lubi popatrzeć na brzuch jak mała daje czadu, chce w tym uczestniczyć i smutno mu, że nie może być ze mną na USG teraz w pandemii 😊
 
To strasznie przykro ☹️ Ale wydaje mi się, że wielu facetów nie zdaje sobie sprawy z realności dziecka dopóki się faktycznie nie urodzi, potem może mu się zmienić 😊 Poza tym, pamiętaj że u nas też buzują hormony, może nie jest aż tak źle z jego zainteresowaniem jak odczuwasz?
Mój mąż np dopóki nie widział brzucha to jakoś do niego nie dochodziło, a ja już robiłam plany na rok do przodu 🙈 Ale tak na codzien pomaga mi bardzo dużo i lubi popatrzeć na brzuch jak mała daje czadu, chce w tym uczestniczyć i smutno mu, że nie może być ze mną na USG teraz w pandemii 😊
Watpie, że tak mi się wydaje :( gdy wraca z pracy prawie w ogóle ze sobą nie rozmawiamy... on ma swoje zajęcia i tyle...Mam nadzieję, że gdy dzidzia przyjdzie na świat to mu się odmieni... zobaczymy 🥲
 
Mój to miał tak, że jak się dowiedział o ciąży to był przeszcześliwy, mega dumny i w ogóle jak w niebie. Potem przyszły moje mdłości i wymioty, leżałam plackiem 4 miesiące, 2x w szpitalu, jak cień człowieka. On gorzej to przeżywał patrząc, jak ja się męczę, niż ktokolwiek. Cała radość odeszła wtedy na bardzo daleki plan. Teraz jest już ze mną dobrze, ale chyba przywykł do myśli, że kiedyś dziecko będzie i już tak nie lata nad ziemią ze szczęścia, też raczej rzadko dotyka brzucha, rzadko do niego mówi. Ale pyta, jak się czuję itp. Nie mogę narzekać. Co do zakupów, nie interesuje się prawie wcale. Raz, że nie ma do tego zupełnie głowy, a dwa brak czasu. Sama daje rade, sama najlepiej wiem, czego mogę potrzebować 😉
Jak to ujęła byNika, oni chyba nie do końca zdają sobie sprawę, że to dziecko jest realne już tam w brzuchu 😉 My je czujemy non stop, 24/7, oni nie i tu mamy stety albo i niestety nad nimi przewagę.
 
Cześć dziewczyny, a ja nerwicowiec znowu zadam pytanie o ruchy Maleństwa :) powiedzcie jak Wam lekarze/położne mówili od kiedy ruchy powinny być już w miarę regularne ewentualnie od kiedy dostalyscie zalecenie liczenia ich?
 
Dziewczyny, a jak tam Wasi partnerzy/narzeczeni/ mężowie? Wspierają Was w czasie ciąży? Interesują się tym jak się czujecie, pomagają Wam w codziennych obowiązkach by było Wam lżej ? Bo mój to tak średnio, zawsze mówił, że pragnie dziecka od lat, a jakoś tego nie pokazuje... Odkąd jestem w ciąży do brzuszka przytulił się może z dwa razy, rzadko pyta jak sie czuje, rzadko mi w czymś pomaga... dziś pokłóciliśmy się o to, że nie chce zacząć kupować nic dla dziecka, chce czekać do samego końca, choć tlumacze mu, że przecież może urodzić się wczesniak i co wtedy zrobimy ? Co prawa mąż przeżywa teraz ciężki okres... I na pierwszym miejscu są jego problemy, w ogóle mam momentami wrażenie, że zostawia mnie z tym wszystkim samą i nie cieszy go to ciaza wcale... Dziś cały dzien przepłakałam.
u mnie jest podobnie. Mój partner średnio interesuje się ciążą i dla niego to nic szczególnego. Mam wrażenie że w ogóle tego nie przeżywa. Na początku jeszcze miał nadzieję na syna i snul historie jak będzie z nim trenowal itp a jak dowiedział się o dziewczynce to był oczywiście bardzo rozczarowany. Mam nadzieję że po porodzie mu się zmieni i zakocha się w naszej małej księżniczce.
 
reklama
u mnie jest podobnie. Mój partner średnio interesuje się ciążą i dla niego to nic szczególnego. Mam wrażenie że w ogóle tego nie przeżywa. Na początku jeszcze miał nadzieję na syna i snul historie jak będzie z nim trenowal itp a jak dowiedział się o dziewczynce to był oczywiście bardzo rozczarowany. Mam nadzieję że po porodzie mu się zmieni i zakocha się w naszej małej księżniczce.
Wlasnie u nas było tak, że chciał syna, po 1 prenatalnych okazało się, że wskazuje wszystko na dziewczynkę, ale mówił, że też się cieszy, po 2 prenatalnych jednak okazało się, że synek ( jego marzenie) a jednak tego nie pokazuje
 
Do góry