reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrześniowe mamy 2021

Matko i córko 13 stron do nadrobienia 😂 odpowiadam zbiorczo; cudowne wiadomości z dzisiejszych wizyt ❤️❤️❤️ bardzo cieszę się na Wasze szczęście!

Ja dzisiaj jak walnęłam sobie „krótka drzemkę” to po 2h mnie mąż obudził 😜😂

Ja dzisiaj znowu delikatnie plamię, odpoczywam sobie i staram się nie stresować bo przecież wczoraj było wszystko okej, niech to już ustąpi do cholery :D

Co do dzisiejszego wyroku trybunału który nie jest trybunałem... strajkowałam jak najęta i znowu mnie furia złapała, tym bardziej jak teraz bezpośrednio moze mnie to dotknac. Co za chory kraj!!!!! ⚡⚡⚡
 
reklama
Ciekawe ciekawe[emoji4] Ja w dniu miesiączki miałam bete ponad 2000 a dwa dni później ponad 4000 [emoji848][emoji848][emoji4] A serduszko na pierwszej wizycie 102/min. Nie wiem czy jest to dobra wartosc, ale z tego co lekarka mówiła zacznie bić szybciej, więc na to czekam i by je móc usłyszeć🥲[emoji846]
Apropo. Bicia serca zarodka to. Słyszałam że z zasady dziewczynkom bije serce szybciej niż chłopcomm nie pamiętam dokładnie jakie to były wartości ale mojje corce na tym samym etapie biło szybciej niż synowi[emoji846] tak samo beta hcg potrafi być wyższa i przyrastać szybciej na dziewczynkę [emoji854]
 
Cześć Dziewczyny :) jak tak patrzę na wasze wpisy to się stresuje ze wizytę mam dopiero 1 lutego. A to będzie już druga połowa 7 tyg. Ale chyba już nie ma co teraz panikować i spokojnie czekać na wizytę?
Tak, idź na spokojnie. Ja byłam dopiero w 7+3 i widziałam serduszko :)
Bierz do tego czasu oczywiście kwas foliowy i obserwuj się oraz bądź dobrej myśli :) ❤️
 
No i do wizytowych dołączam ja. Tak jak siė spodziewalam, serduszka jeszcze nie było widać, ale lekara stwierdzila że nie mam się czym stresować, bo na tym etapie na ktorym jestem (5+4) rzadko udaje się serduszko wyłapać :-) z wrqżenia zdjecia zapomnialam zabrac [emoji85] nastepna wizyta za dwa tygodnie, jak już będzie swrducho, to zalozymy kartę ciąży i wtedy wszystkie potrzebne badania się porobi.
U mnie tez nie bylo widac troche sie martwilam ale u wiekszosci tak jest wiec jestem spokojna.
Tez macie dziwne zachcianki?
Kaktus to nie zachcianka to towarzysz mojego zycia [emoji23]ja te lody moge cale zycie jesc w ciazy przed po. Jakby mi pozwolili to i bym na porodowke zabrala [emoji87][emoji23]
Teraz to zaczynam się denerwować. Niby mi lekara powiedziala, że jak najbardziej na tą chwilę jest ok, ale martwi mnie wielkość pecheryzka 8 mm, czy to nie za mało? :-(
Jest naorawde ok z tego co dziewczynu tez pisza. Bo ja mialam 5+6 i 7mm. Wiec raczej w porzadku. [emoji6]
 
Ja mialam dziewczyny cos ciezkie te 2 dni. Plamienia zauwazylam na papierze wiec stres mnie dopadl. No i dobrze ze u gin bylam bo mi dala chociaz te tabletki. Mam nadzieje ze po nich bedzie wszystko ok. Naprawde miesiac czekania nie wiem jak ja wytrzymam. [emoji18]
 
Dziewczyny nie możecie na wieczór pisać o jedzeniu 😋 Nadrabiałam was teraz leżąc w łóżku i takie ssanie mi się włączyło że masakra 😁 najchętniej męża teraz bym zagoniła do Mc na frytki, oh jak mi się marzą 😋Ja to z kolei gotuję na obiad cis co mi się chce, podziubie troszkę i już mi przez gardło nie przechodzi, idę po kanapkę z zielonym ogórkiem, mogę jeść tonami 😋
 
Uff wracam po wizycie. Generalnie na dzisiejszy dzień po plamieniach nie ma śladu. I najlepsze, że nie wiadomo skąd to krwawienie było. Podejrzewa, że to pierwsze czyli 11 stycznia mogło się zbiegać z datą miesiączki styczniowej, ale czemu pojawiło się to kolejne w ubiegły czwartek tego nie wiemy.
Dzidziuś tam nadal jest z bijącym serduszkiem :) Powiedziała, że jeśli to się utrzyma do kolejnej wizyty, którą mam mieć 10 lutego to powinno być dobrze.
Maluch na dzisiaj ma rozmiar 1,9 cm. Puściła mi serduszko, ale nie wiem ja chyba spodziewałam się innego dźwięku. To coś przypominało pociąg towarowy po torach kolejowych. Jedyny problem u mnie jaki się pojawił, że mam tyłozgięcie macicy i bardzo trudno było dobrze go namierzyć i porządnie obejrzeć. Na kolejnej wizycie macica powinna zostać wypchnięta do przodu więc powinno być to nieco lepiej widoczne.
Termin porodu wyznaczony na 9 września :) i tej daty już się będę trzymać ( w sumie większość aplikacji tak właśnie mi podawała).
Niby wszystko ok ale jakoś tak nie jestem totalnie uspokojona.
Mam zlecone badania krwi, do tego zalecenia nowych witamin. I skierowanie na badania prenatalne. Z racji mojego wieku będą dofinansowane z NFZ.
Kochana tylko się cieszyć, nie narzekać i nie denerwować. Dzidzia rośnie, 2 cm to już jest coś, serduszko bije, a nawet pędzi jak pociąg. Teraz musi już być wszytko dobrze. No i dwa tygodnie szybko ci zleci do kolejnego spotkania z maluszkiem, bo ja muszę czekać aż 4 tygodnie.
 
Uff wracam po wizycie. Generalnie na dzisiejszy dzień po plamieniach nie ma śladu. I najlepsze, że nie wiadomo skąd to krwawienie było. Podejrzewa, że to pierwsze czyli 11 stycznia mogło się zbiegać z datą miesiączki styczniowej, ale czemu pojawiło się to kolejne w ubiegły czwartek tego nie wiemy.
Dzidziuś tam nadal jest z bijącym serduszkiem :) Powiedziała, że jeśli to się utrzyma do kolejnej wizyty, którą mam mieć 10 lutego to powinno być dobrze.
Maluch na dzisiaj ma rozmiar 1,9 cm. Puściła mi serduszko, ale nie wiem ja chyba spodziewałam się innego dźwięku. To coś przypominało pociąg towarowy po torach kolejowych. Jedyny problem u mnie jaki się pojawił, że mam tyłozgięcie macicy i bardzo trudno było dobrze go namierzyć i porządnie obejrzeć. Na kolejnej wizycie macica powinna zostać wypchnięta do przodu więc powinno być to nieco lepiej widoczne.
Termin porodu wyznaczony na 9 września :) i tej daty już się będę trzymać ( w sumie większość aplikacji tak właśnie mi podawała).
Niby wszystko ok ale jakoś tak nie jestem totalnie uspokojona.
Mam zlecone badania krwi, do tego zalecenia nowych witamin. I skierowanie na badania prenatalne. Z racji mojego wieku będą dofinansowane z NFZ.
Ja też jestem 35 +, wiesz jak to wygląda z tą refundacja? To musi być jakiś konkretny gin? Czy dostajesz skierowanie? Ja już się umówiłam prywatnie na prenatalne na 22 lutego, ale zapomniałam spytać jak to jest z tą refundacja.
 
reklama
Kochana tylko się cieszyć, nie narzekać i nie denerwować. Dzidzia rośnie, 2 cm to już jest coś, serduszko bije, a nawet pędzi jak pociąg. Teraz musi już być wszytko dobrze. No i dwa tygodnie szybko ci zleci do kolejnego spotkania z maluszkiem, bo ja muszę czekać aż 4 tygodnie.
dziękuję :) no faktycznie trzeba myśleć pozytywnie i czekać do kolejnej wizyty.
Ja też jestem 35 +, wiesz jak to wygląda z tą refundacja? To musi być jakiś konkretny gin? Czy dostajesz skierowanie? Ja już się umówiłam prywatnie na prenatalne na 22 lutego, ale zapomniałam spytać jak to jest z tą refundacja.
ja byłam u lekarza prywatnie, bo tak raczej będę tą ciążę prowadzić. I dzisiaj dostałam skierowanie do konkretnej przychodni z zaleceniem do którego lekarza mam się umówić. Tam mają podpisaną umowę z NFZ i chyba o ile dobrze zrozumiałam ten konkretny lekarz też ma umowę z NFZ i z racji skierowania od mojego lekarza będzie to badanie refundowane. Ja w sumie jestem umówiona do innej kliniki i tam ich o to pytałam. Powiedzieli, że mają podpisaną umowę i jeśli lekarz prowadzący wypisze skierowanie na badania prenatalne to takie coś jest za darmo. Teraz się zastanawiam co robić czy iść do tej gdzie jestem wstępnie umówiona na 22 lutego (ale do nich nie mam skierowania) czy dzwonić jutro do tej przychodni na które mi wystawiono skierowanie.
 
Do góry