reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrześniowe mamy 2021

Czy któraś w Was też na spokojnie podeszła do sprawy ciąży? W sensie zapisałam się do ginekologa dopiero na 8 lutego, a to już będzie 7+4, czyli 8 tydzień. Bety też nie zamierzam robić[emoji85]
no ja właśnie bety nie robiłam i nie będę robić, pierwotny termin do lekarza mam na 27.01 czyli dzień przed 8 tygodniem i gdyby nie poniedziałkowe krwawienie nie poszłabym wcześniej. Ogólnie właśnie staram się z luzem do tematu podchodzić :) Chociaż po tym plamieniu w poniedziałek trochę mi zryło beret 😨
 
reklama
Trzeba poprosić o dołączenie, ale normalnie wyskakują kiedy wpisze się w wyszukiwarkę wrześniowe mamy 2021, ja jestem w dwóch gdzie jest największa ilość członków, dziewczyny piszą posty, dziela się doświadczeniami,.fajna sprawa :)
Ale to jest grupa z forum babyboom czy jakaś zupełnie obca? poszukam tego ich dzięki :)
 
Do nas to nie dociera , zwłaszcza do mnie bo
Czy któraś w Was też na spokojnie podeszła do sprawy ciąży? W sensie zapisałam się do ginekologa dopiero na 8 lutego, a to już będzie 7+4, czyli 8 tydzień. Bety też nie zamierzam robić[emoji85]
ja jestem 4+5 i nie mam zamiaru jeszcze iść do lekarza.....jestem taka dziwnie spokojna , normalnie to bym już ze 3 razy była u lekarza. Ja zawsze muszę wszystko wiedzieć na już! A tu taki dziwny spokój, czekam, nie chce sobie nadziei zbytniej zrobić. Kilka lat temu poroniłam z wpadki, jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to beczała a 2 h później na sorze wylądowałam z krwawieniem. Dali mnie na oddział z dziewczynami w wielkimi brzuchami a ja ryczałem w poduszkę i serce mi się krajało jak na nie patrzyłam. Nie chciała bym znów przez do przechodzić.
 
Ja też z tych w gorącej wodzie łapanych, wszystko muszę mieć już, teraz. Wszystko bardzo emocjonalnie przeżywam. Test już kilka dni przed okresem bo doczekać się nie mogłam, już b chciała czuć ruchy itp[emoji1787] ale jeśli chodzi o wizytę to chciałam pójść jak będzie raczej pewne że będzie serduszko i coś więcej widać. Jakoś wcześniej jakby jeszcze tego nie było to bym się stresowała. Oczywiście życie życiem, jak coś się będzie działo to pójdę wcześniej, ale jakoś taka spokojna jestem, staram się myśleć pozytywnie.
Do nas to nie dociera , zwłaszcza do mnie bo

ja jestem 4+5 i nie mam zamiaru jeszcze iść do lekarza.....jestem taka dziwnie spokojna , normalnie to bym już ze 3 razy była u lekarza. Ja zawsze muszę wszystko wiedzieć na już! A tu taki dziwny spokój, czekam, nie chce sobie nadziei zbytniej zrobić. Kilka lat temu poroniłam z wpadki, jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to beczała a 2 h później na sorze wylądowałam z krwawieniem. Dali mnie na oddział z dziewczynami w wielkimi brzuchami a ja ryczałem w poduszkę i serce mi się krajało jak na nie patrzyłam. Nie chciała bym znów przez do przechodzić.
 
Czy któraś w Was też na spokojnie podeszła do sprawy ciąży? W sensie zapisałam się do ginekologa dopiero na 8 lutego, a to już będzie 7+4, czyli 8 tydzień. Bety też nie zamierzam robić[emoji85]

Ja podeszłam na spokojnie, ale ze względu na wcześniejsze historie zrobiłam dokładnie tak jak kazała mi lekarka w poprzedniej ciąży - potwierdzenie ciąży z bety, poziom progesteronu, a potem wizyta ok. 6 tyg, żeby wykluczyć ciąże pozamaciczną.
Może bym i poczekała z wizyta dłużej, ale mojej koleżance kilka lat temu ciąża pozamaciczna rozharatała cały jajowód, wiec wole dmuchać na zimne.
 
Czy któraś w Was też na spokojnie podeszła do sprawy ciąży? W sensie zapisałam się do ginekologa dopiero na 8 lutego, a to już będzie 7+4, czyli 8 tydzień. Bety też nie zamierzam robić
emoji85.png
Ja też nie robię bety, a pierwsza wizyta 7+0, ale podejście na pewno zależy od aktualnych i wcześniejszych doświadczeń. To zrozumiałe, że przy pierwszej ciąży, po długich staraniach czy wcześniejszych poronieniach się inaczej podchodzi. A jak są jakieś krwawienia i bóle to już wogole nie da rady na spokojnie.
 
reklama
Hej ,
Co uważacie wiem, ze muszę zrobić jeszcze przyrost po 48 h , ale martwi mnie zbyt niski poziom bety , ostatni okres 10.12.2020 :( wszystkie wyliczenia pokazują 4-5 tydzień..

Mam już za sobą jedna stratę w 8 tc ciąży zatrzymało się serduszko.
 

Załączniki

  • AB37C9C0-6D6E-408E-98A3-794F8FFFAC80.jpeg
    AB37C9C0-6D6E-408E-98A3-794F8FFFAC80.jpeg
    119,8 KB · Wyświetleń: 94
Do góry