reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrześniowe mamy 2021

Gratuluje wszystkich pozytywnych wizyt dzisiaj 😊
My dzisiaj mamy dzień lenia przed tv i sobie leżymy i nic nie robimy 😂 a jak Wam dzień minol?
dzień miałam stresujący poszłam na tą naszą rozmowę rekrutacyjną o której wcześniej pisałam. Do tego stresu dołożyłam sobie jeszcze rozmowę z jedną z przełożonych. Powiedziałam w jakiej jestem teraz sytuacji i że chciałabym zwiększyć ilość pracy zdalnej. Niby spoko ma to zachować dla siebie i zrobić co może żeby mi tą zdalną zwiększyć bez informowania całej ekipy. Ale rozmowa była dziwna. Usłyszałam żebym się nie nastawiała do 12 tygodnia że będzie dobrze bo może być różnie i że poronienia są bardzo powszechne bo dotykają ok 10% ciąż, a to bardzo dużo. I podczas rozmowy usłyszałam pytanie czy się staraliśmy? no nie powiem trochę mi to pojechało jak liściem po pysku. Chociaż cała rozmowa miała miły przebieg. I wiem zdaję sobie sprawę z ryzyka poronienia to jakoś tak niefajnie się poczułam 😟
 
reklama
Cześć dziewczyny, na kilka dni włączyłam sie z internetow i tylko co pewnien czas starałam się nadrobić wątek. U mnie chyba powoli zaczynają się objawy. Śpię po 12h i dalej zmęczona;)

Zastanawiam się nad badaniami prenatalnymi lekarka powiedziała dzis że samo usg to mało i powinnam robić od razu pappa. Czy wiecie coś na ten temat? Zawsze to trzeba robić i prywatnie?
ja chyba na test pappa się nie zdecyduje bo naczytałam i nasłuchałam się za dużo złych rzeczy na ten temat. Planuje na wizycie przed prenatalnymi z lekarka pogadać co myśli o teście nifty zamiast pappa.
W zasadzie to jestem już prawie zdecydowana mimo ze koszt ogromny. Ale jeśli pappa ma mnie wprowadzić w błąd a należę do ludzi którzy panikują niesamowicie jeśli chodzi o zdrowie to wole zrobić test który da większa pewność i nie jedna kobietę ratował ze stresu który spowodował test pappa
 
haha dokładnie 😂😂
Tez teraz nie wiem co robić bo wizytę nam dopiero 17.02 a wczoraj tak plamilam i zastanawiam się czy nie iść wcześniej.. z drugiej strony lekarka mowila żeby nie panikować ale nam kobietom w ciazy to chyba łatwo powiedzieć 😂
Widok bijącego serducha jednak uspokaja najbardziej na świecie
Jesteś już po pierwszej wizycie? Moja w czwartek🙉 to jeszcze 2 tyg masz do wizyty. Jeśli Cię to uspokoi to może idź wcześniej. my kobiety tak mamy każdy szczegół analizujemy 100 razy i wymyślamy przy tym niestworzone rzeczy😁
 
Jesteś już po pierwszej wizycie? Moja w czwartek🙉 to jeszcze 2 tyg masz do wizyty. Jeśli Cię to uspokoi to może idź wcześniej. my kobiety tak mamy każdy szczegół analizujemy 100 razy i wymyślamy przy tym niestworzone rzeczy😁
już mam chyba 3 wizyty za sobą. U mnie już jest 9+ 4. Pierwsza miałam w 6 tyg, potem dostałam plamien wiec pojechałam na taka awaryjna i ostatnia miałam już u swojej prowadzącej lekarki. Na ostatniej byłam 20.01 i bylo wszystko super 😀
 
dzień miałam stresujący poszłam na tą naszą rozmowę rekrutacyjną o której wcześniej pisałam. Do tego stresu dołożyłam sobie jeszcze rozmowę z jedną z przełożonych. Powiedziałam w jakiej jestem teraz sytuacji i że chciałabym zwiększyć ilość pracy zdalnej. Niby spoko ma to zachować dla siebie i zrobić co może żeby mi tą zdalną zwiększyć bez informowania całej ekipy. Ale rozmowa była dziwna. Usłyszałam żebym się nie nastawiała do 12 tygodnia że będzie dobrze bo może być różnie i że poronienia są bardzo powszechne bo dotykają ok 10% ciąż, a to bardzo dużo. I podczas rozmowy usłyszałam pytanie czy się staraliśmy? no nie powiem trochę mi to pojechało jak liściem po pysku. Chociaż cała rozmowa miała miły przebieg. I wiem zdaję sobie sprawę z ryzyka poronienia to jakoś tak niefajnie się poczułam 😟
Nie lubię takich sytuacji 😪 każda z nas wie co to jest ciąża i że niestety istnieje ryzyko utraty ciąży ale tak dobitnie komuś mówić o tym to już słabe trochę. "no słuchaj nie nastawiaj się bo masz małe szanse na donoszenie" ?? 😤
 
już mam chyba 3 wizyty za sobą. U mnie już jest 9+ 4. Pierwsza miałam w 6 tyg, potem dostałam plamien wiec pojechałam na taka awaryjna i ostatnia miałam już u swojej prowadzącej lekarki. Na ostatniej byłam 20.01 i bylo wszystko super 😀
A to jesteś troche dalej niż ja 😊 miejmy nadzieję że wszystko się dobrze zakończy 🤞🤞
 
dzień miałam stresujący poszłam na tą naszą rozmowę rekrutacyjną o której wcześniej pisałam. Do tego stresu dołożyłam sobie jeszcze rozmowę z jedną z przełożonych. Powiedziałam w jakiej jestem teraz sytuacji i że chciałabym zwiększyć ilość pracy zdalnej. Niby spoko ma to zachować dla siebie i zrobić co może żeby mi tą zdalną zwiększyć bez informowania całej ekipy. Ale rozmowa była dziwna. Usłyszałam żebym się nie nastawiała do 12 tygodnia że będzie dobrze bo może być różnie i że poronienia są bardzo powszechne bo dotykają ok 10% ciąż, a to bardzo dużo. I podczas rozmowy usłyszałam pytanie czy się staraliśmy? no nie powiem trochę mi to pojechało jak liściem po pysku. Chociaż cała rozmowa miała miły przebieg. I wiem zdaję sobie sprawę z ryzyka poronienia to jakoś tak niefajnie się poczułam [emoji45]
No nic dziwnego, że jesteś trochę zawiedziona ta rozmowa. Wiadomo , że każda kobieta w ciąży liczy się z tym że może poronić wczesna ciąża ale chyba jednak lepiej nastawić się pozytywnie.
Sama bym nie chciała czegoś takiego usłyszeć bo jednak taki test nie sprawi , że poczujesz się lepiej .....dlatego uważam, że powinna sobie darować
 
reklama
Do góry