Aurorah
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2020
- Postów
- 16 447
dzień miałam stresujący poszłam na tą naszą rozmowę rekrutacyjną o której wcześniej pisałam. Do tego stresu dołożyłam sobie jeszcze rozmowę z jedną z przełożonych. Powiedziałam w jakiej jestem teraz sytuacji i że chciałabym zwiększyć ilość pracy zdalnej. Niby spoko ma to zachować dla siebie i zrobić co może żeby mi tą zdalną zwiększyć bez informowania całej ekipy. Ale rozmowa była dziwna. Usłyszałam żebym się nie nastawiała do 12 tygodnia że będzie dobrze bo może być różnie i że poronienia są bardzo powszechne bo dotykają ok 10% ciąż, a to bardzo dużo. I podczas rozmowy usłyszałam pytanie czy się staraliśmy? no nie powiem trochę mi to pojechało jak liściem po pysku. Chociaż cała rozmowa miała miły przebieg. I wiem zdaję sobie sprawę z ryzyka poronienia to jakoś tak niefajnie się poczułamGratuluje wszystkich pozytywnych wizyt dzisiaj
My dzisiaj mamy dzień lenia przed tv i sobie leżymy i nic nie robimy a jak Wam dzień minol?