reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

wrześniowe mamy 2021

reklama
Ja tez... nawet położna mi powiedziała żebym kupiła sobie pieska co mi umili ten czas ciąży. No ale nie wiedziała że mam juz ;)
Nasz pies to teraz w dzikim półrocznym wieku, wszystko gryzie, na spaceach wszędzie leci itp, w domu nawet wszystkie sznurki już rozpracowane [emoji1787] piłka tenisowa - 10 minut i w kawałkach [emoji1787] ale jest kochany bardzo.
 
Ja to nie wiem jak bym wytrzymała bez mojego psichologa
ACC5220A-4BB7-4BE2-9B43-520026329867.jpeg
 
Wiem, że pewnie mają mnóstwo takich przypadków i jesteś dla nich kolejną panikarą, ale jak można nie mieć empatii pracując w takim zawodzie. Dla nich to kolejny przypadek, a dla Ciebie najważniejsza teraz sprawa więc powinna okazać trochę zrozumienia. Postaraj się nie brać tego do siebie, bo masz prawo przyjechać, jeśli coś Cię niepokoi. Lepiej raz za dużo, niż raz za mało. A po co niby policja miałaby przyjechać? Pewnie straszy głupio.
Wróciłam i nadal nie jestem spokojna ☹️ serduszko bije, z kosmówka wszystko ok, ale od czego to delikatnr plamienie to mi nie powiedziała... Powiedziała, że to normalne i kazała brać progesteron zapobiegawczo, bo sama nie jest pewna. Jprdl zapytałam, upewniłam się czy jest na pewno lekarzem. Kazała iść do prowadzącego a ja jak chce to mogę się martwić. Wg mojego męża w ten sposób się broniła przed jakąkolwiek odpowiedzialnością, niby wszystko ok a w mieszkaniu sprawdziłam wypis a tam diagnoz: poronienie zagrażające 😳 i zalecenia o których nie było ani słowa.
W poprzedniej ciąży plamilam przez polip na szyjce macicy, o czym dziś wspomniałam, to powiedziała że niepotrzebnie jej to mówię, bo co było a nie jest nie wpisuje się w rejestr. WTF 😳 wcześniej na tej samej izbie mnie normalnie traktowano a teraz...
Jeszcze ta sucz położona która mnie przyjmowała, broniła się bólem głowy ale kurka, to nie moja wina i nie musiała się nade mną (i innymi czekającymi) wyżywać.
Wcale mnie ta wizyta nie uspokoiła...
 
Wróciłam i nadal nie jestem spokojna ☹️ serduszko bije, z kosmówka wszystko ok, ale od czego to delikatnr plamienie to mi nie powiedziała... Powiedziała, że to normalne i kazała brać progesteron zapobiegawczo, bo sama nie jest pewna. Jprdl zapytałam, upewniłam się czy jest na pewno lekarzem. Kazała iść do prowadzącego a ja jak chce to mogę się martwić. Wg mojego męża w ten sposób się broniła przed jakąkolwiek odpowiedzialnością, niby wszystko ok a w mieszkaniu sprawdziłam wypis a tam diagnoz: poronienie zagrażające 😳 i zalecenia o których nie było ani słowa.
W poprzedniej ciąży plamilam przez polip na szyjce macicy, o czym dziś wspomniałam, to powiedziała że niepotrzebnie jej to mówię, bo co było a nie jest nie wpisuje się w rejestr. WTF 😳 wcześniej na tej samej izbie mnie normalnie traktowano a teraz...
Jeszcze ta sucz położona która mnie przyjmowała, broniła się bólem głowy ale kurka, to nie moja wina i nie musiała się nade mną (i innymi czekającymi) wyżywać.
Wcale mnie ta wizyta nie uspokoiła...
Domyślam się, bo po takich przejściach tylko dodatkowe nerwy. Najważniejsze że serduszko bije, masz leki, zrobiłaś wszytko co mogłaś. Nie jedna plamiła, a ostatecznie skończyło się dobrze i tego się trzymaj. Teraz najlepiej dla ciąży bedzie jeśli przestaniesz czytać internety i się zadręczać tylko się położysz i spróbujesz odpocząć. Kciuki✊
 
Ale się wystraszyłam 🥺 o 23 obudził mnie taki mocny ból na środku brzucha, milion myśli na minutę.. Położyłam się na plecach i zaczął ustępowac, prawie 2h nie spałam czy nie zacznę krawic. Co to mogło być? Eh nie wstawałam już a teraz zbieram się do pracy i niby wszystko ok 😪😪 nerwy mam. Wczoraj w pracy trochę sie przepracowalam może to dlatego
 
najważniejsze, ze nie krwawisz. Bóle brzucha w ciąży, zwłaszcza na początku się zdarzają.
 
Dzień dobry,ja zbieram się do pracy,myślę czy wziąć tego śledzia co go wczoraj dopiero zamarynowalam🤔
Czy dojesc sałatkę dietetyczną z kurczakiem i seleram naciowym🤔
Miłego dnia😊 jutro rano jadę do lekarza na NFZ obawiam się czy jej mówić o L4 od prywatnego,czy udać nieżywego lisa i wcale nie mówić o prywatnej wizycie?
Jak wy to rozegraliście?
 
reklama
Wróciłam i nadal nie jestem spokojna ☹️ serduszko bije, z kosmówka wszystko ok, ale od czego to delikatnr plamienie to mi nie powiedziała... Powiedziała, że to normalne i kazała brać progesteron zapobiegawczo, bo sama nie jest pewna. Jprdl zapytałam, upewniłam się czy jest na pewno lekarzem. Kazała iść do prowadzącego a ja jak chce to mogę się martwić. Wg mojego męża w ten sposób się broniła przed jakąkolwiek odpowiedzialnością, niby wszystko ok a w mieszkaniu sprawdziłam wypis a tam diagnoz: poronienie zagrażające 😳 i zalecenia o których nie było ani słowa.
W poprzedniej ciąży plamilam przez polip na szyjce macicy, o czym dziś wspomniałam, to powiedziała że niepotrzebnie jej to mówię, bo co było a nie jest nie wpisuje się w rejestr. WTF 😳 wcześniej na tej samej izbie mnie normalnie traktowano a teraz...
Jeszcze ta sucz położona która mnie przyjmowała, broniła się bólem głowy ale kurka, to nie moja wina i nie musiała się nade mną (i innymi czekającymi) wyżywać.
Wcale mnie ta wizyta nie uspokoiła...
Ja bym tak tego nie zostawiła. Lekarz który ma ci pomóc straszy Cię policją? I to w takim momencie? Jakby się mój mąż dowiedział że miałam taką wizytę to na pewno złożyłby skargę do dyrekcji szpitala albo zadzwonił do NFZ i powiedział co się na tej izbie wyprawia. Trzeba walczyć o swoje prawa bo lekarze też nie są nietykalni i obowiązuje ich etyczne zachowanie!
 
Do góry