Agnieszka19m
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2020
- Postów
- 433
Boże już się naczytałam o tych krwiakach. Masakra
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Z tego wszystkiego to nie wiem.... Już mam czarne mysliZawsze może być różnie ale staraj się nie zamartwiać i odpoczywaj jak najwięcej[emoji8]a gdzie dokładnie masz tego krwiaczka?lekarz mi mówił , że one się bardzo często wchłaniają tylko trzeba o siebie dbać i się nie forsować. Kochana ciesz się, że biło serduszko bo na tym etapie to najważniejsze [emoji8]
Rozumiem Cię bo ja też czasem mam ale trzeba wierzyć, że będzie ok [emoji8] masz jakieś plamienia?Z tego wszystkiego to nie wiem.... Już mam czarne mysli
NieRozumiem Cię bo ja też czasem mam ale trzeba wierzyć, że będzie ok [emoji8] masz jakieś plamienia?
Co za gbur z tego lekarza no i właśnie tak większość wizyt wygląda na NFZ...Dziewczyny, ja już po wizycie... Dziś według mojej ginekolog jest 8t4d, według lekarza u którego byłam 9t0d. Poszłam do niego, bo mam karte medyczna z pracy i chciałam zrobić badania za darmo. Ale takiej wizyty się nie spodziewałam[emoji2962] gbur jakich mało, nic mi sam nie mówił, o wszystko musiałam dopytywac sama, powiedziałam że się stresuję badaniem a on do mnie, że przecież już raz poronilam to chyba mi wystarczy czy chcialabym jeszcze raz? Zrobiłam oczy jak 5 zł jak to usłyszałam [emoji44] w trakcie mówi do mnie: serce widziała? Widziała. A ja mówię że niestety nie (miał mega słaby sprzęt), a on na to: to nie widziała. I koniec, nie pokazał mi drugi raz, tętna też nie wyliczył jakie jest. Normalnie szok.. [emoji44] Jakbym miała zapłacić za te wizytę to nie wiem, no tragedia jakąś. Nigdy już tam nie wrócę.
Ale pomijając cała wizytę martwi mnie kształt pęcherzyka... Nie jest taki ładny, okrągły jak u Was, tylko jakiś taki podłużny, mam wrażenie że mało tam miejsca? Lekarz niby powiedział, że nie ma to wpływu, że dużo kobiet tak ma, ale szczerze to w ogóle mu nie ufam i się martwię.. [emoji24][emoji24] Maluszek ma już 2,27cm, więc rośnie ładnie (ostatnio w 6t2d było 0,53cm), ale np pęcherzyk żółtkowy bez zmian - 45mm. Proszę, powiedzcie mi czy to normalne bo zaczynam wariowac i co z tym pęcherzykiem [emoji24][emoji24] miałam jutro powiedzieć w pracy o ciąży ale teraz jestem jeszcze bardziej przerażona czy wszystko jest w porządku.. [emoji27] Błagam o jakieś podpowiedzi [emoji24]Zobacz załącznik 1232113
To dobrze . Ja też mam coś w rodzaju krwiaka pod pęcherzykiem ciążowym tylko, ze u mnie występuje dodatkowo plamienie
Jeju, bardzo Ci dziękuję, jesteś przekochana! [emoji3590] Trzymam kciuki za Twoja jutrzejszą wizytę [emoji8]Jutro mam wizytę i będę w podobnym czasie co Ty, bo 8+5 to postaram się przyjrzeć kształtowi pecherzyka, żebyś się bardziej uspokoiła [emoji4]
Właśnie to mnie pociesza, że maluszek rośnie, serduszko bije, więc naprawdę mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. Dzisiejsza wizyta aby niepotrzebnie się zestresowalam, ale nie spodziewałam się czegoś takiego, bo raczej do tego lekarza kolejki są i jak czekałam na wizyte to babka w rejestracji odbierala telefony i mówiła że nie ma miejsc. Nie wiem jak można prowadzić u takiego "lekarza" ciążę [emoji2962]Powiem Ci jedno ciśnie się na usta poprostu prostak jakiś, idiota, ostatnia świnia przepraszam ale jak czytam aż mnie ponosi zero szacunku. Nie martw się napewno będzie dobrze dzidziuś pięknie rośnie [emoji7][emoji7][emoji7][emoji7][emoji7][emoji7][emoji7]
Dokładnie, nie musiał być super miły, ale takich tekstów się nie spodziewałam i było ich duzo więcej.. Z każdą minuta czułam się tam coraz gorzej i chciałam jak najszybciej wyjść. Po prostu porażka, zaproponował mi że mogę się zapisać na badania prenatalne (miałabym wtedy za darmo), ale szczerze, wolę zapłacić 500 zł niż iść do takiego lekarza. Aż strach pomyślec jakimi tekstami wtedy rzuca..Kurcze to faktycznie konował , a nie lekarz... Nie wiem jak człowiek o takim podejściu może zajmować się leczeniem ludzi.. Masz rację..nie wracaj tam więcej. Szkoda Twojego czasu i nerw
Właśnie ja miałam za darmo, bo z karty medycznej, ale generalnie to przychodnia prywatna i jak patrzyłam za wizytę biorą około 250 zł[emoji44] nie wyobrażam sobie tyle płacić za takie wizyty, moja ginekolog też bierze tyle samo, a podejście niebo a ziemia. No chyba że on inaczej traktuje pacjentki prywatne, a inaczej takie wizyty w ramach karty... To też by mnie nie zdziwiłoCo za gbur z tego lekarza no i właśnie tak większość wizyt wygląda na NFZ...
a nie masz możliwości załatwienia skierowania na badania prenatalne od innego lekarza? przykładowo ja chodzę prywatnie i mój lekarz dał skierowanie na to badanie. W innych prywatnych przychodniach które mają podpisane umowy z NFZ można uzyskać darmowe prenatalne. Jeśli miałaś opcję u niego uzyskać je za darmo to podejrzewam, że u innego lekarza też byś takie skierowanie mogła dostaćPo prostu porażka, zaproponował mi że mogę się zapisać na badania prenatalne (miałabym wtedy za darmo), ale szczerze, wolę zapłacić 500 zł niż iść do takiego lekarza. Aż strach pomyślec jakimi tekstami wtedy rzuca..