Dziewczyny, ja już po wizycie... Dziś według mojej ginekolog jest 8t4d, według lekarza u którego byłam 9t0d. Poszłam do niego, bo mam karte medyczna z pracy i chciałam zrobić badania za darmo. Ale takiej wizyty się nie spodziewałam[emoji2962] gbur jakich mało, nic mi sam nie mówił, o wszystko musiałam dopytywac sama, powiedziałam że się stresuję badaniem a on do mnie, że przecież już raz poronilam to chyba mi wystarczy czy chcialabym jeszcze raz? Zrobiłam oczy jak 5 zł jak to usłyszałam [emoji44] w trakcie mówi do mnie: serce widziała? Widziała. A ja mówię że niestety nie (miał mega słaby sprzęt), a on na to: to nie widziała. I koniec, nie pokazał mi drugi raz, tętna też nie wyliczył jakie jest. Normalnie szok.. [emoji44] Jakbym miała zapłacić za te wizytę to nie wiem, no tragedia jakąś. Nigdy już tam nie wrócę.
Ale pomijając cała wizytę martwi mnie kształt pęcherzyka... Nie jest taki ładny, okrągły jak u Was, tylko jakiś taki podłużny, mam wrażenie że mało tam miejsca? Lekarz niby powiedział, że nie ma to wpływu, że dużo kobiet tak ma, ale szczerze to w ogóle mu nie ufam i się martwię.. [emoji24][emoji24] Maluszek ma już 2,27cm, więc rośnie ładnie (ostatnio w 6t2d było 0,53cm), ale np pęcherzyk żółtkowy bez zmian - 45mm. Proszę, powiedzcie mi czy to normalne bo zaczynam wariowac i co z tym pęcherzykiem [emoji24][emoji24] miałam jutro powiedzieć w pracy o ciąży ale teraz jestem jeszcze bardziej przerażona czy wszystko jest w porządku.. [emoji27] Błagam o jakieś podpowiedzi [emoji24]
Zobacz załącznik 1232113