reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrześniowe mamy 2021

Czytałam kiedyś wypowiedź lekarza, że na toksoplazmoze choruje się raz w zyciu i nabiera się trwałą odporność. Podobno Zdarza się, że przeciwciała IgM anty-Toxo wychodzą fałszywie dodatnio, dlatego dodatni wynik anty-Toxo IgM wymaga potwierdzenia w laboratorium referencyjnym, ale do ponownego zakażenia nie miało prawa dojść.
Jest tez tak ze niektóre organizmy nie wytwarzają przeciwciał, ja chorowałam na COVID i igg miałam dodatnie czyli nabyłam odporność a koleżanka była chora potwierdzona wymazem natomiast w krwi brak przeciwciał. Lekarz powiedział jej ze ma „upośledzony” układ odpornościowy który po prostu nie broni się po chrobie. Wiec w tym przypadku to albo błąd albo brak przeciwciał innej opcji nie ma 😃
 
reklama
Jakbym czytala o sobie. Ja urodziłam 7 lat temu. I pamiętam, ze mialam podejście- jak zaszlam w ciążę to po prostu po 9 miesiącach urodze.. A teraz ? Boje sie cokolwiek powiedzieć w pracy..
I ja tak samo myślałam kiedyś 🙈 szczerze to ten brak świadomości był chyba lepszy nawet. Teraz ta łatwość zdobywania informacji o ciąży, fora, aplikacje ciążowe, nawet taka nasza wymiana doświadczeń to z jednej strony źródło spokoju i wsparcia, ale ile też stresu i niepewności. Ja w pierwszej ciąży po takiej lekturze forumowo-internetowej byłam przekonana, że prędzej mam raka jajnika, a nie że to ciąża 😳Po pierwszym usg w 6tc, kiedy nie było widać jeszcze zarodka, 3tygodnie czekania na kolejną wizytę, same czarne myśli, strach, oczywiście też się naczytałam o pustych pęcherzach, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze😅 Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje to nie można schizować bo się wykończymy🤪😅
 
Ja mam jutro pierwszą wizytę, wg apki 5tc+5... Boję się, dobrze ze mąż jest dobrej myśli, to mnie podnosi na duchu. Za dużo się naczytałam o pustych pęcherzach [emoji24] to moja pierwsza ciąża, wiec oczywiście niezły żółtodziób ze mnie.
Kochana spokojnie, w 5+5 nawet jesli bedzie tylko pęcherzyk , to dzień później lub kilka godzin później już moglby byc zarodek widoczny. Owu się mogla zawsze przesunąć, wiec tez moze wygladac to inaczej :-) glowa do góry, panika zabroniona [emoji12]
 
Hej. Byłam wczoraj u gina. 5 tydzień 6 dzień według miesiączki ale brak zarodka. Dziś równy 6 tydzień.. Mam zmierzyć betę, dziś już byłam czekam na wyniki i jeszcze jutro. Jeśli rośnie to mówi że jest szansa jeśli nie to już mi powiedział że trzeba będzie czekać na poronienie albo usunąć 😭 Czy któraś z was to przechodziła? Jestem na maxa skołowana już nie wiem co mam o tym myśleć
staraj się myśleć pozytywnie chociaż wiem że to jest mega trudne. Może faktycznie owulacja się przesunęła i zarodek lada chwila się pojawi. U nas tutaj na wątku były już takie mrożące krew w żyłach historie które skończyły się szczęśliwie, jestem pewna że u Was będzie podobnie :)

Dziewczyny a powiedzcie mi to badanie prenatalne w 12 tc ono się robi przez brzuch czy przezpochwowo?
 
Jest tez tak ze niektóre organizmy nie wytwarzają przeciwciał, ja chorowałam na COVID i igg miałam dodatnie czyli nabyłam odporność a koleżanka była chora potwierdzona wymazem natomiast w krwi brak przeciwciał. Lekarz powiedział jej ze ma „upośledzony” układ odpornościowy który po prostu nie broni się po chrobie. Wiec w tym przypadku to albo błąd albo brak przeciwciał innej opcji nie ma 😃
To miejmy nadzieję, że to błąd! Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze!
 
reklama
Hej. Byłam wczoraj u gina. 5 tydzień 6 dzień według miesiączki ale brak zarodka. Dziś równy 6 tydzień.. Mam zmierzyć betę, dziś już byłam czekam na wyniki i jeszcze jutro. Jeśli rośnie to mówi że jest szansa jeśli nie to już mi powiedział że trzeba będzie czekać na poronienie albo usunąć 😭 Czy któraś z was to przechodziła? Jestem na maxa skołowana już nie wiem co mam o tym myśleć
Ja byłam. Betę powinnaś zrobić po 48 h. Wynik powinien się podwoić. Mniejszy przyrost może świadczyć o nieprawidlowosciach. Zgłoś się na kolejne USG za cca tydzień. Já chciałam ronić w domu, bo już raz miałam łyżeczkowanie po zatrzymanym poronieniu i byłam trochę straumatyzowana. Wnioski: dziś od razu zgłosiłbym się do szpitala. Chodzi w tej "nie ciąży" do 12 tyg że wszystkimi objawami, robienie bolało jak cholera, mdlałam w domu, a i tak po tygodniu musieli mnie łyzeczkowac, bo się nie oczyściło wszystko, także mogłam skrócić te męki o 7 tygodni! Pocieszające (mam nadzieję) jest to, że zazwyczaj tylko raz mamy ciążę z pustym jajem. Mam nadzieję, że u Ciebie się okaże,że będzie ok, jeśli nie - pytaj. Polecam skorzystać z pomocy psychologa, ja poprosiłam już w szpitalu i przyszła do mnie pani godzinę po zabiegu.
 
Do góry