reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrześniowe mamy 2021

Ja dopiero się z łóżka podnoszę [emoji2358] mam taką tragedię, Mąż dzisiaj 6:40 musiał wstawać do pracy i tak halasowal przy ogarnianiu, że przy tym obudził córkę, wstała już o 7 :(( przyznaje, ze dospać musiałam i bajki wjechały [emoji2958][emoji28] ale inaczej bym nie ogarnęła, bo wraca dopiero jutro [emoji2370]
Ja mam we wtorek wizytę i jak będzie serduszko, to planuję szefowi powiedzieć i w biurze. Chcę przechodzić na zdalne, więc liczę na zielone :)
To ja chyba rekordy wstawania pobilam. O 8 budzik i śn8adanie, potem mloda do siebie ja do siebie na łóżko, i tak sobie do teraz spalam [emoji85] mąż w tymnczasie pranie ogarnął i rosół wstawil, o wpasnie zapach mnie rozbudzil [emoji85] pierwszy raz mi sie takie zamupenie senne zdarzyło.
 
reklama
Ja nie pracuję, mąż pracuje w Norwegi a ja zajmuję się domem , starszymi rodzicami , ogrodem i ogarniam syna , wożę go na treningi piłki nożnej , karate , basen . Ale w pierwszej ciąży pracowałam tylko do 3 miesiąca bo się tak fatalnie czułam i poszłam na l4. Miną pierwszy trymestr i wszystkie dolegliwości odeszły więc wróciłam do pracy i tak do 9 miesiąca pracowałam.
Marcelina nie myślałaś ngdy o przeprowadzce do Norwegii?? Jak wam się układa takie życie na odległość?
Ja z doświadczenia wiem że łatwe to nie jest..
 
To moja pierwsza ciąża i takie historie trzeba czytać bo poród to nie film, dziecko po 20 minutach na świecie a na głowie loki od fryzjera i makijaż [emoji1787]
Porody w filmaxh [emoji1787][emoji23] zawszw mnie bawią [emoji23][emoji1787]
Ale w sumie.... Poród córki trwal w sumie 6 godz8n i 15 minu, z czego tylko 15 minut to faza parcia. Niestety byłam nacinana, ale nie wspominam porodu źle, alby tylko samo zszywanie.. Facet mnie zaczął zszywać zanim znieczulenie zaczelo dziaoac, i jak sie wiercilam, bo mnie jakby nie patrzeć bolalo, powiedział że jak nie przestanę się kręcić to idzie i nie kończy roboty. Dla 19 letniej dziewcyzny brzmiało to przerażająco, ale teraz juz bym tak pewnie mu nie uległa.
 
Chciałam się z Wami pożegnać, dziś wszystko się skończyło, lecą że mnie grube skrzepy i brzuch niemiłosiernie boli, wiem że wiele z Was też jest po przejściach, nie życzę tego największemu wrogowi, dziękuję za wasze wsparcie i życzę pięknych zdrowych dzudziusiow
Strasznie mi przykro :-( wiem co czujesz, sama w taki sposob żegnalam się z lipcówkami 2018 :-( Trzymaj się kochana, powodzenia i oby szybko udało wam się ponownie :-)
 
Porody w filmaxh [emoji1787][emoji23] zawszw mnie bawią [emoji23][emoji1787]
Ale w sumie.... Poród córki trwal w sumie 6 godz8n i 15 minu, z czego tylko 15 minut to faza parcia. Niestety byłam nacinana, ale nie wspominam porodu źle, alby tylko samo zszywanie.. Facet mnie zaczął zszywać zanim znieczulenie zaczelo dziaoac, i jak sie wiercilam, bo mnie jakby nie patrzeć bolalo, powiedział że jak nie przestanę się kręcić to idzie i nie kończy roboty. Dla 19 letniej dziewcyzny brzmiało to przerażająco, ale teraz juz bym tak pewnie mu nie uległa.
Z wiekiem człowiek inaczej reaguje 😂😂😂😂😂
 
Chciałam się z Wami pożegnać, dziś wszystko się skończyło, lecą że mnie grube skrzepy i brzuch niemiłosiernie boli, wiem że wiele z Was też jest po przejściach, nie życzę tego największemu wrogowi, dziękuję za wasze wsparcie i życzę pięknych zdrowych dzudziusiow
Bardzo bardzo Mi przykro :(
 
w ciągu dnia plus tak mnie bolą sutki , ze nawet nie dotkniesz [emoji85]

Jeszcze 4 dni i pierwsza wizyta u gina . Stresik jest [emoji85]

U sutkach mi nie mow, z gpdziny na godzine po obudzeniu dają znac coraz bardziej [emoji85]
U mn8e 3 dni do wizyty, si też stresik już jest [emoji849]
 
reklama
Dziewczyny, a jak byłyście na pierwszym usg to Wasi mężowie/partnerzy mogli być z Wami? Wiem, że covid itd, ale Mąż bardzo chciałby być razem ze mną.
U mojej gin, to nie mozna wchodzić z osobą towarzyszącą... Ale pocieszmy się, że może ten caly cyrk zelżeje i chociaz np. w wakacje juz będzie mozna chodzic ze swoimi drugimi połówkami.
Mąż się uparł, że ze mną pojdzie i najwyzej poczeka na zewnątrz. Urocze to jest na swój sposób.

A we wrzesniu może uda się poród rodzinny, marzy mi się to bardzo.
 
Do góry