reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrześniowe mamy 2021

Cześć dziewczyny, trafiłam dopiero teraz na tą grupę, a szkoda. Mój książę miał być z 22.09 jednak zrobił tacie prezent na dzień chłopaka 😃 mam pytanie jak wygląda u Was sytuacja z ząbkami, czy już się coś pojawiło? U nas 3 miesiące i 4 korony ząbków widoczne. Macie jakieś sprawdzone sposoby na łagodzenia bólu i gorączki?
I jak z tymi ząbkami? Wyszły?
 
reklama
My już mamy rozszerzoną dietę
I jak poszło? Od czego zaczęliście?
My czekamy do 6 miesiąca. Córeczka wczoraj skończyła równe 4 miesiące i uważam ją za zdecydowanie za małą na podawanie stałych pokarmów.
Ja również uważam, że mój synek jest za mały jeszcze. Ale jak pisałam w innym temacie, mieszkamy z dziadkami, którzy nie rozumieją, że jest za mały i uważają, że skoro buzię otwiera i marudzi przy stole to chce jeść. Przez to ciagle słyszę, że "ja bym coś zjadł, a mama nie da" "on buzię otwiera jak mu kubek przystawię, herbatki by się napił". jak mu podsunę żelazko to też chwyci rączkami, a to nie znaczy, że chce poprasować 😡 ale nie przegadasz, najlepiej już rosół dawać albo kotleta 🤦‍♀️ Strasznie mnie to wkurza 😡
Póki co spróbowałam tylko z jabłkiem. Ssać całe ssał, smakowało mu, ale jak utarłam ciutke łyżeczką to nie wiedział co z tym w buzi zrobić i tak się wzdrygał, że myślałam, że zwymiotuje. Czekam do 6 miesiąca. Jeszcze zdążę zatęsknić za wygodą karmienia piersią 😉
 
I jak poszło? Od czego zaczęliście?

Ja również uważam, że mój synek jest za mały jeszcze. Ale jak pisałam w innym temacie, mieszkamy z dziadkami, którzy nie rozumieją, że jest za mały i uważają, że skoro buzię otwiera i marudzi przy stole to chce jeść. Przez to ciagle słyszę, że "ja bym coś zjadł, a mama nie da" "on buzię otwiera jak mu kubek przystawię, herbatki by się napił". jak mu podsunę żelazko to też chwyci rączkami, a to nie znaczy, że chce poprasować 😡 ale nie przegadasz, najlepiej już rosół dawać albo kotleta 🤦‍♀️ Strasznie mnie to wkurza 😡
Póki co spróbowałam tylko z jabłkiem. Ssać całe ssał, smakowało mu, ale jak utarłam ciutke łyżeczką to nie wiedział co z tym w buzi zrobić i tak się wzdrygał, że myślałam, że zwymiotuje. Czekam do 6 miesiąca. Jeszcze zdążę zatęsknić za wygodą karmienia piersią 😉
Oj jak mnie takie teksty wkurzają! Niech się do swojego talerza patrzą, a nie do cudzego. Też to często słyszałam, z pierwszym dzieckiem zwłaszcza. Teraz też słyszę, ale jak dziadkowie do starszego mówią "o jaka smaczma czekolada, mniam mniam mniam!". Wkurza mnie to wciskanie strasznie i zawsze odpowiadam coś złośliwego. Córka jeszcze nie rozumie, to mogę zignorować, ale dwulatek już wie o co chodzi i chce tej "pyszności" spróbować. Tylko my mamy ten plus, że do dziadków jeździmy z raz na miesiąc, więc nawet jak tam zje trochę tej czekolady, to trudno. Sama nie lubię i w domu słodyczy nie mam.
 
Z czekoladą to też już było, jak mały dał dziadkowi ptasie mleczko to też usłyszał "no jak dałeś to musisz spróbować, chociaż polizać"... A jak smoczka nie chciał to "w cukrze umocz to weźmie" 🥴 Jak mi będą po kryjomu takie rzeczy robić to chyba wyjdę z siebie 🤬
 
reklama
Z czekoladą to też już było, jak mały dał dziadkowi ptasie mleczko to też usłyszał "no jak dałeś to musisz spróbować, chociaż polizać"... A jak smoczka nie chciał to "w cukrze umocz to weźmie" 🥴 Jak mi będą po kryjomu takie rzeczy robić to chyba wyjdę z siebie 🤬
Też słyszałam, że dzieciom trzeba mleko słodzić 😅 a ja twierdzę, że dzieci na słodycze mają dużo czasu. Kiedyś i tak zaczną jeść. A na początku potrzebują dużo składników odżywczych i normalnych posiłków.
A co do rozszerzania diety, to synkowi zaczęłam trochę wcześniej, bo na jesieni to było. Było mnóstwo świeżych warzyw. A z córką mi się wcale nie spieszy, bo teraz nic smacznego nie ma 😕 te warzywa jakieś takie bez smaku.
 
Do góry