Paulina97
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2018
- Postów
- 2 866
Przykro mi a powodu tych dzisiejszych strat [emoji22]az w takich momentach zastanawiasz sie czy z twoja ciaza wszystko ok...
Jesli mialoby sie cos zlego stac to na pewno na to nie mam wplywu i tak czy siak jest stres ale staram sie o tym nie myslec. Dobrze ze mam jedno szczescie to w dzien nie mam nawet czasu myslec o tym stresie ze cos moze byc nie tak.[emoji28]
Chociaz jakas dobra wiadomosc dzisiaj. Super gratuluje. [emoji7]Już po wizycie... Niby wszystko dobrze [emoji846] pęcherzyk 1.34cm ciałko żółte w pęcherzyku 3mm [emoji3059] jakiś malutki krwiaczek jest, którego mam wyleżeć [emoji846] i zmniejszono dawkę acardu bo podobno za mocna 75 i mam jakiś inny przepisany [emoji6] jeszcze 2 tyg i prawdopodobnie zwolnienie [emoji846] myślałam że popracuje do marca ale jednak życie pisze inne scenariusze [emoji6] byle okruszek był zdrowy [emoji3059][emoji3059][emoji3059]
Moj byl w szoku lekkim ale szczesliwy 2h pozniej do mnie dzwonil czy tam na pewni 2 kreski i ze sie cieszy. Ale u?nas szybko druga dzidzia bedzie wiec nie spodziewalismy sie ze tak szybko.Oooo widzisz mój partner tez jeszcze nie wierzy w to
A właśnie jak zareagowali wasi mężowie/partnerzy na wieść o dziecku ?:€
Ja podeszlam na spokojnie. W Niemczech nie robia bety to po pierwsze. Po drugie widok samego zarodka mnie nie uspokoi. Ide na wizyte 25.01 i wtedy ma byc 5+6 wiec juz mam nadzieje ze serduszko bedzie slychac.Czy któraś w Was też na spokojnie podeszła do sprawy ciąży? W sensie zapisałam się do ginekologa dopiero na 8 lutego, a to już będzie 7+4, czyli 8 tydzień. Bety też nie zamierzam robić[emoji85]
Jesli mialoby sie cos zlego stac to na pewno na to nie mam wplywu i tak czy siak jest stres ale staram sie o tym nie myslec. Dobrze ze mam jedno szczescie to w dzien nie mam nawet czasu myslec o tym stresie ze cos moze byc nie tak.[emoji28]