Ja przed swoją morfologią myślałam, że jak się najem o 18:00 to do rana dam radę (badanie miałam na 8:00). I to był największy błąd. W nocy wstawałam na siku i myślałam, że zemre z głodu [emoji3064] potem dopiero gdzieś wyczytałam, że na 8h przed badaniem mogłam spokojnie coś zjeść
Edit: teraz doczytałam w necie, że odstęp powinien wynosić 12 godzin
PS. Właśnie zjadłam talerz frytek [emoji85]
Ja na morfologię chodzę po śniadaniu. Jeśli robię glukozę to wtedy wiadomo na czczo. Ale inne badania można robić po posiłku. Tak mi zreszta powiedział pielęgniarka w punkcie pobrań w poprzedniej ciąży, ze lepiej zjeść niż zemdleć.
A ze morfologię robię często, nawet nie będąc w ciąży, to faktycznie nie zauważyłam różnicy.