Ana1992, pewnie siedzisz już jak na szpilkach i czekasz, aż sie sytuacja rozkręci
Magdalena, my też oczekujemy pierwszego dziecka i mąż też ma obawy podobne, jak i Twój alepewnie szybko się wkręcą i nabiorą odwagi mój mówi, że kangurować może za każdym razem i w szpitalu i w domu, byle mały nie płakał, tylko spał W rodzinie już daaaaawno nie mieliśmy małych dzieci, więc oboje będziemy się wszystkiego uczyć.
Rozumiem smutek, jaki poczułaś. Ja myślę, że będzie mi brakować tego uczucia, jak maluszek się wierci w brzuchu
Magdalena, my też oczekujemy pierwszego dziecka i mąż też ma obawy podobne, jak i Twój alepewnie szybko się wkręcą i nabiorą odwagi mój mówi, że kangurować może za każdym razem i w szpitalu i w domu, byle mały nie płakał, tylko spał W rodzinie już daaaaawno nie mieliśmy małych dzieci, więc oboje będziemy się wszystkiego uczyć.
Rozumiem smutek, jaki poczułaś. Ja myślę, że będzie mi brakować tego uczucia, jak maluszek się wierci w brzuchu