Gunka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2020
- Postów
- 1 927
Albo teraz nadrabiaja spaniem żeby pozniej szaleć nocamiMoże to oznacza, że w nocy będą dobrze spać?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Albo teraz nadrabiaja spaniem żeby pozniej szaleć nocamiMoże to oznacza, że w nocy będą dobrze spać?
Ty się martwisz żeby dotrwac a ja żeby się zaczęłoA ja w przyszłym tygodniu cc w środę szpital, w czwartek cesarka mam nadzieję, że dotrwamy i nic się wcześniej nie zacznie
Współczuję ci może się coś jeszcze ruszyOj dziewczyny ja po terminie ale na razie nie po porodzie 11.09 wstałam rano i plamiłam miałam nieregularne skurcze a o 18:00 odszedł mi czop śluzowy i od 20:00 skurcze co 15 potem 10 , 8 minut całą noc nie spałam rano poszłam do szpitala na badania i zapytać o te skurcze czy to już lekarz powiedział że jestem po terminie i wywołują położyli mnie i podłączyli pod oksytocynę od 07:00 i do 13:00 leżałam z tą oksytocyną zero postępu najgorsze 6 godzin jakie musiałam przeżyć ból nie z tej ziemi przynajmniej jak dla mnie koszmar na cierpiałam się teraz powiedzieli że nie ma postępu więc podłączyli mi kroplówkę i dadzą jeść bo wyląduje zapewne na patologii ciąży aż do porodu zazdroszczę wszystkim co rodzą bez tego albo mają cesarkę bo jak miałabym się męczyć drugie tyle to nie dziękuję
Będzie dobrze też bym tak chciałaA ja w przyszłym tygodniu cc w środę szpital, w czwartek cesarka mam nadzieję, że dotrwamy i nic się wcześniej nie zacznie
Mam nadzieję ale nie chcę już tej oksytocyny niech wymyślą coś innegoWspółczuję ci może się coś jeszcze ruszy
Oj dziewczyny ja po terminie ale na razie nie po porodzie 11.09 wstałam rano i plamiłam miałam nieregularne skurcze a o 18:00 odszedł mi czop śluzowy i od 20:00 skurcze co 15 potem 10 , 8 minut całą noc nie spałam rano poszłam do szpitala na badania i zapytać o te skurcze czy to już lekarz powiedział że jestem po terminie i wywołują położyli mnie i podłączyli pod oksytocynę od 07:00 i do 13:00 leżałam z tą oksytocyną zero postępu najgorsze 6 godzin jakie musiałam przeżyć ból nie z tej ziemi przynajmniej jak dla mnie koszmar na cierpiałam się teraz powiedzieli że nie ma postępu więc podłączyli mi kroplówkę i dadzą jeść bo wyląduje zapewne na patologii ciąży aż do porodu zazdroszczę wszystkim co rodzą bez tego albo mają cesarkę bo jak miałabym się męczyć drugie tyle to nie dziękuję
Mam nadzieję ale nie chcę już tej oksytocyny niech wymyślą coś innego