Heeeej. Jak ja tu dawno nie zaglądam. Ma któraś termin cc na 15 września? Jeśli tak to rodzimy jednego dnia . Gorzej bo synek przyniósł przeziębienie z przedszkola i mnie zaraził a i w moim szpitalu jest covid. Mam tylko nadzieję że otworzą porodówkę na 14 bo muszę się zgłosić dzień wcześniej.
reklama
Heeeej. Jak ja tu dawno nie zaglądam. Ma któraś termin cc na 15 września? Jeśli tak to rodzimy jednego dnia . Gorzej bo synek przyniósł przeziębienie z przedszkola i mnie zaraził a i w moim szpitalu jest covid. Mam tylko nadzieję że otworzą porodówkę na 14 bo muszę się zgłosić dzień wcześniej.
Hej hej zdrówka w takim razie! A korona to psuje wszystko w tym roku. Jak porodówki nie otworzą, to masz daleko do kolejnego szpitala?
Mama_chlopakow
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Czerwiec 2020
- Postów
- 1 049
Ta korona to jakaś masakra. U nas nie ma ani porodów rodzinnych ani odwiedzin,mąż zobaczy synka dopiero przy wypisie. Pytałam gina ostatnio o maseczki to na oddziale trzeba nosić, no śmieszne to wszystko. Ostatnio dziewczyna z innego forum jak tydzień temu zaczęła rodzić o 4 rano w niedziele jej wody odeszły i do wieczora ją trzymali w "izolatce" bo czekali na wynik testu na korone, chore to wszystko.
NieZadowolona25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2020
- Postów
- 246
Też jestem wściekła o tą sytuację. Mój mąż Też zobaczy córkę dopiero jak wyjdziemy ze szpitala... a to moje pierwsze dziecko, więc stresuję się jeszcze bardziej, bo nie dość, że będę się dopiero uczyć opieki nad noworodkiem, to jeszcze zostaje z tym całkiem sama... i będę po cc.Ta korona to jakaś masakra. U nas nie ma ani porodów rodzinnych ani odwiedzin,mąż zobaczy synka dopiero przy wypisie. Pytałam gina ostatnio o maseczki to na oddziale trzeba nosić, no śmieszne to wszystko. Ostatnio dziewczyna z innego forum jak tydzień temu zaczęła rodzić o 4 rano w niedziele jej wody odeszły i do wieczora ją trzymali w "izolatce" bo czekali na wynik testu na korone, chore to wszystko.
W miejscowości niedaleko mnie, kobiety które mają planowe przyjęcie na porodówkę muszą się zgłaszać z wynikiem testu na koronawirusa. Mój ginekolog to wyśmiał.
Ale beznadzieje to wszystko ja tu w De też muszę zrobić test na koronę, a mąż który (póki co jeszcze) może być przy porodzie, to nie musi tego testu robić. Co to za sens w ogóle a jak nie zdążę testu zrobić, bo urodze zanim dostanę skierowanie na to? No to chyba też wyląduję w izolatce, jak pisała MamaChłopaków.
Ana1992
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2019
- Postów
- 75
Zauważyłam że bardzo dużo przyszłych mam ma zaplanowane cesarskie cięcie ? szczerze mówiąc myślałam że CC robią wyłącznie gdy jest to konieczne i mój lekarz też tak powiedział że w wyjątkowych sytuacjach i zaskoczona jestem bo dużo z was ma właśnie CC ? Jak to jest ?
Zauważyłam że bardzo dużo przyszłych mam ma zaplanowane cesarskie cięcie ? szczerze mówiąc myślałam że CC robią wyłącznie gdy jest to konieczne i mój lekarz też tak powiedział że w wyjątkowych sytuacjach i zaskoczona jestem bo dużo z was ma właśnie CC ? Jak to jest ?
Właśnie tez mnie to dziś zastanowiło ze tak dużo tutaj z Was ma plan na CC. Ja to mam wrażenie ze nigdy nie urodzę i ze bym tak mogła w tej ciąży kolejne 9 miesięcy się bujać, nawet skurcze przepowiadające mnie nie męczą co to będzie w piątek wizyta u lekarza po prawie 4 tygodniach ciekawe czy cokolwiek się tam rusza u mnie.
momtobe_90
Fanka BB :)
Też zauważyłam ogólnie że dużo kobietek ma planowane cc. Z drugiej strony lepiej tak niż potem martwić się komplikacjami
Ana1992
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2019
- Postów
- 75
Ja też brzuch mi opadł termin minął i tak chodzę podwójna skurczy przepowiadających ani razu nie miałam kilka razy KTG wykazało ale ja tego nie czułam ja jutro idę zobaczyć co tam się dzieje ale pewnie nic trzy dni temu byłam i jak byłam w dwupaku tak jestem moja siostra miała CC bardzo chciała rodzić naturalnie ale mały ułożył się pośladkowo i nie udało się ale miała bo była potrzeba u mnie w szpitalu nie chcą robić bez konieczności czyli zagrożenia życia zdrowia mamy lub dziecka więc zastanawia mnie zawsze ta ilość CCWłaśnie tez mnie to dziś zastanowiło ze tak dużo tutaj z Was ma plan na CC. Ja to mam wrażenie ze nigdy nie urodzę i ze bym tak mogła w tej ciąży kolejne 9 miesięcy się bujać, nawet skurcze przepowiadające mnie nie męczą co to będzie w piątek wizyta u lekarza po prawie 4 tygodniach ciekawe czy cokolwiek się tam rusza u mnie.
reklama
Mama_chlopakow
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Czerwiec 2020
- Postów
- 1 049
Ja po poprzednim porodzie który i tak zakończył się cc bardzo chciałam próbować naturalnie. Do przedostatniej wizyty to było cały czas cc bo mały pośladkowo ułożony. Teraz już dobrze i prawdopodobnie w zeszłym tygodniu się obrócił i od tego momentu jak zaczął się wstawiać do kanału ja chodzę jak kaczka i całe "podwozie" mnie boli. Będę próbować sn a jak się zakończy to zobaczymy ;DJa też brzuch mi opadł termin minął i tak chodzę podwójna skurczy przepowiadających ani razu nie miałam kilka razy KTG wykazało ale ja tego nie czułam ja jutro idę zobaczyć co tam się dzieje ale pewnie nic trzy dni temu byłam i jak byłam w dwupaku tak jestem moja siostra miała CC bardzo chciała rodzić naturalnie ale mały ułożył się pośladkowo i nie udało się ale miała bo była potrzeba u mnie w szpitalu nie chcą robić bez konieczności czyli zagrożenia życia zdrowia mamy lub dziecka więc zastanawia mnie zawsze ta ilość CC
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 124
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: