Masz rację
dziś każda pobudka z wielkim przeraźliwym płaczem się odbywa, skręca go na wszystkie strony i widzę, że się męczy. Kąpiel go tylko dziś jeszcze bardziej wkurzyła i nie mogłam go uspokoić, tak się zanosił. Ciężko go uspać, szybko się budzi i wierci. Aż się boję nocy.
Już nie wiem, czy w moim pokarmie mu coś nie pasuje? Czy ja jem coś,co przenika do pokarmu i mu szkodzi? Wiem, że na te kolki wiele się nie da zrobić, ale ja już jestem wykończona, a on wymęczony. Mm lekarz nam kazał zostawić takie, które mamy.