reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

Luiska gratulacje! Idealnie w dzień terminu się udało:) pamietam jak pierwsze dziecko mi przynieśli i wtedy sobie pomyślałam „i co teraz?”:D a to tak samo przychodzi z czasem :) jak się czujesz? Jak wspominasz porod?:)
 
reklama
Gr
Dziewczyny urodziłam Igora wczoraj 23.09 o 20:22 :) Mały ma 50cm i 2630g. Jest zdrowiutki, malusi i taki ładny, że się zakochaliśmy w nim od razu 🥰
Wyjeli mi ten tempon o 13.15, o 13.30 odeszły wody. Akcja poszła moim zdaniem szybko, jeżeli chodzi o rozwarcie, o 17.00 miałam 8cm i mnie to pokonało. Poprosiłam o znieczulenie to zewnatrzoponowe (chyba tak sie to nazywa w pl) w kręgosłup i dało mi to mega odpoczynek, ale też akcja ustała, brak skurczów. (Już pomijam, że nie umieli się wbić w to miejsce w kregoslupie i też mnie wymęczyli) Więc podłączyli oksy i na nowo bóle, ale zanim przyszły te parte, to długo trwało i miałam już dość. No ale jakoś poszło i mimo , że dzidzius mały to ja tam dośc ciasna jestem i pękłam koło odbytu. Ale już po wszystkim w końcu :) mały śpi mi na klacie, a jak zaczyna jęczeć, to nie wiem co robić 🙈🙈🙈 no ale to się nauczymy z czasem, choć troszkę stresa mam, jak płacze.
Odezwe sie znow w dzień jak sie ogarne.
Gratulacje 🥰 teraz już będzie tylko dobrze! 😏
 
Dziewczyny urodziłam Igora wczoraj 23.09 o 20:22 :) Mały ma 50cm i 2630g. Jest zdrowiutki, malusi i taki ładny, że się zakochaliśmy w nim od razu 🥰
Wyjeli mi ten tempon o 13.15, o 13.30 odeszły wody. Akcja poszła moim zdaniem szybko, jeżeli chodzi o rozwarcie, o 17.00 miałam 8cm i mnie to pokonało. Poprosiłam o znieczulenie to zewnatrzoponowe (chyba tak sie to nazywa w pl) w kręgosłup i dało mi to mega odpoczynek, ale też akcja ustała, brak skurczów. (Już pomijam, że nie umieli się wbić w to miejsce w kregoslupie i też mnie wymęczyli) Więc podłączyli oksy i na nowo bóle, ale zanim przyszły te parte, to długo trwało i miałam już dość. No ale jakoś poszło i mimo , że dzidzius mały to ja tam dośc ciasna jestem i pękłam koło odbytu. Ale już po wszystkim w końcu :) mały śpi mi na klacie, a jak zaczyna jęczeć, to nie wiem co robić 🙈🙈🙈 no ale to się nauczymy z czasem, choć troszkę stresa mam, jak płacze.
Odezwe sie znow w dzień jak sie ogarne.
Kochana gratuluję :* wszystkiego się powoli nauczycie, co do karmienia to może spróbuj spod pachy, mi tak położna radziła ;)
Ja dzisiaj dzwonie do gina, kolejny dzień ciśnienie na poziomie około 140/100 aż mnie głowa boli. W nocy to samo, spać nie mogłam:(
 
Dziewczyny urodziłam Igora wczoraj 23.09 o 20:22 :) Mały ma 50cm i 2630g. Jest zdrowiutki, malusi i taki ładny, że się zakochaliśmy w nim od razu 🥰
Wyjeli mi ten tempon o 13.15, o 13.30 odeszły wody. Akcja poszła moim zdaniem szybko, jeżeli chodzi o rozwarcie, o 17.00 miałam 8cm i mnie to pokonało. Poprosiłam o znieczulenie to zewnatrzoponowe (chyba tak sie to nazywa w pl) w kręgosłup i dało mi to mega odpoczynek, ale też akcja ustała, brak skurczów. (Już pomijam, że nie umieli się wbić w to miejsce w kregoslupie i też mnie wymęczyli) Więc podłączyli oksy i na nowo bóle, ale zanim przyszły te parte, to długo trwało i miałam już dość. No ale jakoś poszło i mimo , że dzidzius mały to ja tam dośc ciasna jestem i pękłam koło odbytu. Ale już po wszystkim w końcu :) mały śpi mi na klacie, a jak zaczyna jęczeć, to nie wiem co robić 🙈🙈🙈 no ale to się nauczymy z czasem, choć troszkę stresa mam, jak płacze.
Odezwe sie znow w dzień jak sie ogarne.
Gratulacje! 😍 Dużo zdrówka dla Ciebie i Maluszka! 🥰🥳🤩
 
Trochę spadło cisnienie więc nie dzwoniłam. Boje się że wysłałby mnie na patologię ciąży i tam do wtorku bym leżałam. Może to stres przed cc robi swoje i stąd to podwyzszone ciśnienie. A co u ciebie?? Jak się czujesz??
Trochę zmęczona już tym wszystkim, brzuch mnie pobolewa ale chyba nie na poród. Będę chodzić do listopada chyba. Nie mogę się doczekać wizyty jutrzejszej i jakiejś decyzji, mam tylko nadzieję, że z malutka wszystko dobrze. To dobrze, że ciśnienie spadło, może faktycznie skoro masz skłonności do tego, że Ci się podnosi to przez stres skoczyło. No cóż czekamy dalej, może coś ruszy zarówno u mnie i u Ciebie, trzeba mieć nadzieję 😏
 
Hej Kochane !
18 września o godzinie 10:22 poprzez cc na Świat przyszedł Nasz Kochany synek Przemuś :-* Waga 3800, wzrost 56cm, 10/10 pkt w skali Apgar :-D
W poniedziałek wróciliśmy do domku. Mały ładnie je, tylko noce na razie ma niespokojne. Po każdym posiłku ma czkawkę,boli go brzuszek a potem odchodzą gazy i dopiero może zasnąć. Dostaje kropelki na uregulowanie pracy jelit i zobaczymy czy mu ulży trochę. Ja nawet dobrze sie czuje po cc,najgorsze były pierwsze dwa dni w szpitalu a potem im więcej chodziłam tym lepiej się czułam.
Gratulacje dla wszystkich "rozpakowanych" mam :-*** oraz cierpliwości dla tych, które jeszcze czekają na swoje maluszki :-*
 
Dziewczyny co mam mysleć teraz o tych testach , jest ciąża czy nie ??? Jak myślicie ???
Pierwsza ciąża stracona w kwietniu 2018 a to druga.. trochę się stresuje Ale mimo wszystko staram sie zachować spokój :)
 

Załączniki

  • Screenshot_20200924-152303.png
    Screenshot_20200924-152303.png
    70,9 KB · Wyświetleń: 64
  • Screenshot_20200924-152316.png
    Screenshot_20200924-152316.png
    55,5 KB · Wyświetleń: 66
reklama
Hej Kochane !
18 września o godzinie 10:22 poprzez cc na Świat przyszedł Nasz Kochany synek Przemuś :-* Waga 3800, wzrost 56cm, 10/10 pkt w skali Apgar :-D
W poniedziałek wróciliśmy do domku. Mały ładnie je, tylko noce na razie ma niespokojne. Po każdym posiłku ma czkawkę,boli go brzuszek a potem odchodzą gazy i dopiero może zasnąć. Dostaje kropelki na uregulowanie pracy jelit i zobaczymy czy mu ulży trochę. Ja nawet dobrze sie czuje po cc,najgorsze były pierwsze dwa dni w szpitalu a potem im więcej chodziłam tym lepiej się czułam.
Gratulacje dla wszystkich "rozpakowanych" mam :-*** oraz cierpliwości dla tych, które jeszcze czekają na swoje maluszki :-*
Gratulacje, super, że już w domu z dzidziusiem:* jakie te kropelki podajesz małemu? 😏
 
Do góry