Ja dziś dziwnie się czuję, jakaś śpiąca i niedowalona. Wziełam się dziś za sprzątanie, próbuje coś robić, żeby akcja porodowa sama się zaczęła, a jednocześnie oczywiście boję się, że nadejdą bóle. Ale we wtorek mam wizyte w szpitalu i chyba jeszcze bardziej boję się wywołania porodu, którym mnie ostatnio lekarz postraszył
![See-no-evil monkey :see_no_evil: 🙈](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f648.png)
mam dziś takie dziwne uczucie w lędźwiach, nie jest to ból, ale jakby hmmm mnie tam coś delikatnie ugniatało, laskotało? Sama nie wiem.
W nocy i rano brzuch jak skała, nie umiałam się ułożyć, żeby w końcu skurcz puścił. A jeszcze mały prawie wcale się nie ruszał, a jak już, to jak mucha w smole. Ale niedawno się rozkręcił, choć już nie jest to szaleństwo, jak np.choćby jeszcze wczoraj.
Jak u Ciebie?