reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

Cześć dziewczyny. Nie mogłam nadrobić zaległości w czytaniu takie aktywne tu jesteście[emoji6]. Ja jutro kładę się do szpitala na Polna w Poznaniu na wywołanie porodu. Jestem przerażona, trzymajcie kciuki. Wiecie co jeszcze.... Mam taką wielka walizę,boję się że pomyśla,ze chce tam zamieszkać....[emoji57][emoji15]
Spoko ja mam 2 walizki dużą i małą i torebkę 🙂 to nic takiego.

Bardzo chcialam urodzić naturalnie ale psychicznie nie dam rady. Jutro idę do psychiatry po zaświadczenie o tokofobii. Mała waży już 4006g (+/- 580g).
W ciąży miałam masę stresu i lęku... Najpierw czy w ogóle się utrzyma (to trzecia ciąża dwie już straciliśmy), później czekaliśmy co będzie z wadą serca (finalnie się zrosła pozytywne info pojawilo się w lipcu), dwa razy na patologii ciąży przez złe KTG... Jeszcze do tego w lipcu zmarł mój ojciec... No nie daje rady na głowę. Od kilku dni z nerwów chce mi się wymiotować i mam biegunkę i mnie aż telepie. Miałam sen ze mała urodziła się mega wielkiej wagi przez co popękałam, nacieli mnie i wypuscili do domu a o jej życie walczyli 3 dni bo była obrzęknięta i podsuszona. Nie daję rady... Nie chcę ryzykować swoim zdrowiem ani jej a CC jest bardziej kontrolowane mimo że bardziej boli.

Mam 3 znajome z dziećmi powyżej 4kg urodzonymi sn i każda miała mega powikłania a z jednej córką ewidentnie jest "coś nie tak" przez poród właśnie.

Gratuluję rozpakowanym ❤️
 
reklama
Może źle to napisałam. Nie muszę urodzić ale gin stwierdził że dobrze by było gdybym urodziła ze względu na te moje nieszczęsne plytki krwi spadające caly czas.
Może źle to napisałam. Nie muszę urodzić ale gin stwierdził że dobrze by było gdybym urodziła ze względu na te moje nieszczęsne plytki krwi spadające caly czas.
To skoro lekarz tak stwierdził że było by lepiej to napewno tak jest. Ale to nic tylko się cieszyć😉 zostało tylko 2tygodnie😉 a to że dzidziuś mniejszy to nic tylko się cieszyć bo będzie łatwiej. Najważniejsze że wszystko jest wporzadku. Mój od 32 do 34+4 przybrał niecałe 200g i wazyl 2430g a tu ostatnio jak byłam u lekarki w 36+3 czyli po 2tygodniach było już 3kg. Także się zdziwiłam bo liczyłam na mniejsze ciekawe ile w tym prawdy😊 może się okazać że i twój jest większy
 
Spoko ja mam 2 walizki dużą i małą i torebkę 🙂 to nic takiego.

Bardzo chcialam urodzić naturalnie ale psychicznie nie dam rady. Jutro idę do psychiatry po zaświadczenie o tokofobii. Mała waży już 4006g (+/- 580g).
W ciąży miałam masę stresu i lęku... Najpierw czy w ogóle się utrzyma (to trzecia ciąża dwie już straciliśmy), później czekaliśmy co będzie z wadą serca (finalnie się zrosła pozytywne info pojawilo się w lipcu), dwa razy na patologii ciąży przez złe KTG... Jeszcze do tego w lipcu zmarł mój ojciec... No nie daje rady na głowę. Od kilku dni z nerwów chce mi się wymiotować i mam biegunkę i mnie aż telepie. Miałam sen ze mała urodziła się mega wielkiej wagi przez co popękałam, nacieli mnie i wypuscili do domu a o jej życie walczyli 3 dni bo była obrzęknięta i podsuszona. Nie daję rady... Nie chcę ryzykować swoim zdrowiem ani jej a CC jest bardziej kontrolowane mimo że bardziej boli.

Mam 3 znajome z dziećmi powyżej 4kg urodzonymi sn i każda miała mega powikłania a z jednej córką ewidentnie jest "coś nie tak" przez poród właśnie.

Gratuluję rozpakowanym ❤️
Bardzo Ci współczuję że tyle musiałaś przejść w ciazy. Musisz wierzyć że wszystko zakończy się pozytywnie i nie dopuszczać do siebie tych najgorszych myśli. Dla pocieszenia dodam że raczej wszystkie mamy obawy i stres im bliżej terminu tym jest wiekszy😉 najważniejsze że jeszcze chwila i będziemy miały to wszystkie za soba😉
 
Spoko ja mam 2 walizki dużą i małą i torebkę 🙂 to nic takiego.

Bardzo chcialam urodzić naturalnie ale psychicznie nie dam rady. Jutro idę do psychiatry po zaświadczenie o tokofobii. Mała waży już 4006g (+/- 580g).
W ciąży miałam masę stresu i lęku... Najpierw czy w ogóle się utrzyma (to trzecia ciąża dwie już straciliśmy), później czekaliśmy co będzie z wadą serca (finalnie się zrosła pozytywne info pojawilo się w lipcu), dwa razy na patologii ciąży przez złe KTG... Jeszcze do tego w lipcu zmarł mój ojciec... No nie daje rady na głowę. Od kilku dni z nerwów chce mi się wymiotować i mam biegunkę i mnie aż telepie. Miałam sen ze mała urodziła się mega wielkiej wagi przez co popękałam, nacieli mnie i wypuscili do domu a o jej życie walczyli 3 dni bo była obrzęknięta i podsuszona. Nie daję rady... Nie chcę ryzykować swoim zdrowiem ani jej a CC jest bardziej kontrolowane mimo że bardziej boli.

Mam 3 znajome z dziećmi powyżej 4kg urodzonymi sn i każda miała mega powikłania a z jednej córką ewidentnie jest "coś nie tak" przez poród właśnie.

Gratuluję rozpakowanym ❤

Trudne momenty za Tobą w tym roku. Skoro czujesz, że to CC będzie najlepszym wyjściem dla Ciebie, to kieruj się swoim przeczuciem i będzie dobrze :)
Ale myślę, że każda z nas boi się porodu :)
 
Dziękuję, Tobie też gratuluję☺
U mnie praktycznie jest druga doba po cc,bo rodzilam w nocy. Sam zabieg jest w porządku. Wklucie w kręgosłup trwa chwilę i nie boli. Szybko rozchodzi się uczucie ciepła i dretwienia w ciele. Jest sie zaslonietym w dole, więc nie widać co robia lekarze. Ja z obawą wyczekiwalam cięcia, a po chwili uslyszalam krzyk dziecka, nawet nie wiedzac kiedy to sie stalo 😆 pojawily sie na chwilę mdlosci po zabiegu, dziwne uczucie kiedy przerzucaja lekarze z łóżka operacyjnego na zwykłe łóżko. Po schodzeniu znieczulenia u mnie pojawily sie drgawki i uczucie zimna (dość szybko minęło). Po 7- 8 h następuje zwykle pionizacja i to bylo dla mnie najgorsze. Pierwsze podniesienie sie z łóżka i spacer pod prysznic byly wyzwaniem. Po kolejnych godzinach przeniesli mnie na blok poporodowy. Duzo lekow przeciwbolowych dostaje sie na początku, więc nie jest tak źle. Drugiego dnia bylo lepiej niz pierwszego, ale i tak po nocy albo po dluzszym czasie leżenia ciężko mi sie wstaje. Jednak jak juz sie wstanie to jest lepiej i łatwiej z czasem poruszac się. Nie wiem jak bedzie jutro,ale mam nadzieję, ze lepiej, a nie gorzej🙃 dzisiaj tylko 1 tabletkę ketonalu dostalam i jakoś funkcjonuje. Położne pomagaja z karmieniem, przewijaniem itd.
Natalin, a masz jakies sposoby na szybsze dojście do siebie? U mnie polozne mówią, ze wystarczy chodzenie w wyprostowanej pozycji,dezynfekcja oceniseptem, wietrzenie i trzeba dać troche czasu ranie na zagojenie...
U mnie z kolei mówią żebym nie przesadzała z chodzeniem i dużo odpoczywała i będzie coraz lepiej :) ja jem tylko paracetamol tak co 4h , teraz mam nawał pokarmu i chyba od tego czuje się gorzej bo to jest masakra :o
 
To skoro lekarz tak stwierdził że było by lepiej to napewno tak jest. Ale to nic tylko się cieszyć😉 zostało tylko 2tygodnie😉 a to że dzidziuś mniejszy to nic tylko się cieszyć bo będzie łatwiej. Najważniejsze że wszystko jest wporzadku. Mój od 32 do 34+4 przybrał niecałe 200g i wazyl 2430g a tu ostatnio jak byłam u lekarki w 36+3 czyli po 2tygodniach było już 3kg. Także się zdziwiłam bo liczyłam na mniejsze ciekawe ile w tym prawdy😊 może się okazać że i twój jest większy
Właśnie mój podobno przybrał tylko 300g w trzy tygodnie. Nie wiem co myśleć, w ogóle mam mieszane uczucia co do wczorajszej wizyty. Czuje że wszystko jest ok, ze po prostu gin się pomylił. Wcześniej wszystko książkowo co do tygodnia ciąży a teraz nagle bach i coś źle.
Spoko ja mam 2 walizki dużą i małą i torebkę 🙂 to nic takiego.

Bardzo chcialam urodzić naturalnie ale psychicznie nie dam rady. Jutro idę do psychiatry po zaświadczenie o tokofobii. Mała waży już 4006g (+/- 580g).
W ciąży miałam masę stresu i lęku... Najpierw czy w ogóle się utrzyma (to trzecia ciąża dwie już straciliśmy), później czekaliśmy co będzie z wadą serca (finalnie się zrosła pozytywne info pojawilo się w lipcu), dwa razy na patologii ciąży przez złe KTG... Jeszcze do tego w lipcu zmarł mój ojciec... No nie daje rady na głowę. Od kilku dni z nerwów chce mi się wymiotować i mam biegunkę i mnie aż telepie. Miałam sen ze mała urodziła się mega wielkiej wagi przez co popękałam, nacieli mnie i wypuscili do domu a o jej życie walczyli 3 dni bo była obrzęknięta i podsuszona. Nie daję rady... Nie chcę ryzykować swoim zdrowiem ani jej a CC jest bardziej kontrolowane mimo że bardziej boli.

Mam 3 znajome z dziećmi powyżej 4kg urodzonymi sn i każda miała mega powikłania a z jednej córką ewidentnie jest "coś nie tak" przez poród właśnie.

Gratuluję rozpakowanym ❤
Kochana rozumiem cię, ja swoją pierwszą ciążę też straciłam i dlatego bardzo przeżywam te ciążę i tą poprzednią chyba jeszcze bardziej przeżywałam. W ciąży ze starszakiem najpierw jakiegoś załamania nerwowego dostała moja teściowa,tydzień po naszym ślubie, ja w nowym miejscu ciężko było się odnaleźć. Potem mój ojciec był w szpitalu w stanie zagrożenia życia. Zmarł 4msc po tym jak urodził się synek :( jeżeli uważasz że to dla ciebie najlepsze to nikt nie ma prawa cie oceniać ;)
 
Właśnie mój podobno przybrał tylko 300g w trzy tygodnie. Nie wiem co myśleć, w ogóle mam mieszane uczucia co do wczorajszej wizyty. Czuje że wszystko jest ok, ze po prostu gin się pomylił. Wcześniej wszystko książkowo co do tygodnia ciąży a teraz nagle bach i coś źle.

Kochana rozumiem cię, ja swoją pierwszą ciążę też straciłam i dlatego bardzo przeżywam te ciążę i tą poprzednią chyba jeszcze bardziej przeżywałam. W ciąży ze starszakiem najpierw jakiegoś załamania nerwowego dostała moja teściowa,tydzień po naszym ślubie, ja w nowym miejscu ciężko było się odnaleźć. Potem mój ojciec był w szpitalu w stanie zagrożenia życia. Zmarł 4msc po tym jak urodził się synek :( jeżeli uważasz że to dla ciebie najlepsze to nikt nie ma prawa cie oceniać ;)
Nie martw się napewno wszystko jest z maluchem ok. Dzieci rosną w różnym tempie. Może się okazać że teraz spokojnie nadrobi do rozwiazania😉
 
MamaChłopaków, rozumiem Twój niepokój. Ja mam tak od 28tc, jak nagle się okazało, że dziecko jest za małe i moja gin skierowała mnie do szpitala na co 2tygodniowe badania przepływów. Niby zawsze są wyniki super, ale a to mały za mały, a to może ma jakąś chorobę, ta kość za krótka... itp itd... Moja gin uspokaja, a w szpitalu cios za ciosem i co lekarz, to sugeruje inne rzeczy. A człowiek od wizyty do wizyty sie stresuje. Ile już łez wylałam...
Czasem myślę, że nasze mamy miały apokojniejsze ciąże, bo nie miały usg a też rodziły zdrowe dzieci.
 
MamaChłopaków, rozumiem Twój niepokój. Ja mam tak od 28tc, jak nagle się okazało, że dziecko jest za małe i moja gin skierowała mnie do szpitala na co 2tygodniowe badania przepływów. Niby zawsze są wyniki super, ale a to mały za mały, a to może ma jakąś chorobę, ta kość za krótka... itp itd... Moja gin uspokaja, a w szpitalu cios za ciosem i co lekarz, to sugeruje inne rzeczy. A człowiek od wizyty do wizyty sie stresuje. Ile już łez wylałam...
Czasem myślę, że nasze mamy miały apokojniejsze ciąże, bo nie miały usg a też rodziły zdrowe dzieci.

Ehh zawsze coś musi się przypaletac żeby wzbudzić nasz niepokój. Oby wasze maluszki były po prostu drobnej budowy ale zdrowe i silne.
U mnie z kolei we wczorajszym badaniu moczu wyszła krew. Musze je powtórzyć ale czy to może być zapalenie pęcherza? Wstaje co prawda w nocy co 2 godziny i mam takie nieprzyjemne parcie na pęcherz (tylko w nocy) ale poza tym nic mi nie dolega 🤨
 
reklama
Oj dziewczyny nie ma co się martwić 😊 😉 ja przez okres całej ciąży miałam trzy podstawowe badania USG na NFZ chociaż przez tego całego wirusa dwa zrobili mi na NFZ mi mój doktor na 14 tydzień i w 31 tygodniu a sama zapłaciłam jak byłam w 8 tygodniu bo nakręciłam się i chciałam zobaczyć maleństwo a w 21 tygodniu poszłam też prywatnie bo akurat zaczęła się akcja z tym wirusem przychodnia chwilowo nie działała a to jedno z najważniejszych badań połówkowych było które trzeba wykonać do 22 tygodnia i tam też mój doktor płeć powiedział i w następnym się potwierdziła 😊 jak lekarz powiedział mi wagę małego to się zmartwiłam i zapytałam czy to nie za mało bo się na internecie naczytałam 😅😂 i powiedział że każde dziecko jest inne i to że jedno ma w tym samym czasie dwa kilo a inne pół kilo mniej to nie znaczy że jest jakiś problem bo każde dziecko przybiera na wadze indywidualnie tak jak trzeba więc nie myślcie o tym i się nie martwcie 😊 moja siostra urodziła 2500 synka i chłopczyk rośnie jak na drożdżach bratowa urodziła 4200 ogromna różnica i mały też rośnie ogromy ma 4 miesiące i pierwszy ząb 🙉😂 głowa do góry nie martwcie się z waszymi maluszkami wszystko dobrze 😘trzymamy za was kciuki i czekamy na dobre wieści my jutro wizytujemy w szpitalu bo po terminie jesteśmy 😉😊
 
Do góry