reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

U nas też nie ma odwiedzin w żadnym szpitalu ale można zostawić coś u położnych i one przekażą :) ja sama jadę do szpitala więc jedna torba to max jaki biorę nie będę dźwigać więcej zwłaszcza ze skurczami.. mam tylko nadzieję że nie trzeba rodzić w maseczkach? Jak jest u Was? A później na oddziale?
U nas nie trzeba rodzić w maskach ani po porodzie zakładać. Nie dość że człowiek będzie ledwo dyszal to jeszcze maska 🤦‍♀️ ale mąż musi mieć maskę i fartuch do porodu swoje z fizeliny.
 
reklama
Dziewczyny, ale mi waga skoczyła w górę 🙈 od 36 do 37 tygodnia +1.5kg 🙈🙈🙈🙈🙈
Ja jestem zaraz praktycznie w 41 tygodniu miałam na początku ciąży 76 kilo teraz 94 a od 37 do 39 tygodnia pamiętam skoczyło mi 3 kg nie mogłam uwierzyć i kilka razy wagę sprawdziłam ale położna też mówiła że pod koniec najbardziej skacze waga 😉🙉🙈 dobrze że nie widać tego po mnie bo troszkę wysza jestem 😅 ale duża się zrobiłam ja jestem cała spuchnięta najbardziej ręce nogi jak serdelki i drętwieją w nocy czy jak dłużej leżę 🙄
 
A co do masek przy rodzeniu i obecności męża przy porodzie u nas w szpitalu nic nie dają🙄 koleżanka rodziła córkę a siostra i szwagierka synów i nic nie dają jak nie miała podkładów higienicznych to ciekło przez łóżko i pościeli ani razu nie zmienili 🙈 na prawdę dużo zależy od szpitala za to mąż normalnie może asystować przy porodzie ( jeżeli chce ) z tym nie ma problemu chyba że podasz inną osobę zamiast męża albo wolisz sama to już zależy od rodzącej ;) dobrze mieć wybór bo dziewczyny które u nas rodziły na początku pandemii musiały same bez obecności męża wojsko nikogo nie wpuszczało i w maskach rodziły chociaż żona brata rzuciła maską w lekarza i nie założyła 😂 teraz nie trzeba rodzić w masce ale cały personel wraz z mężem musi maskę posiadać ja nawet jak by mi kazali to bym nie założyła bo to taki wysiłek jak tu oddychać 🙄
 
Wszystko się komplikuje przez tą korone nieszczęsną. Nasze mamy od początku wiedziały, że same będą rodzić, nie ma odwiedzin itd., bo takie były czasy.
A my od początku ciąży się nastawiałyśmy na poród z mężem , czy inna osobą towarzyszącą, a teraz już niewiadomo co to będzie. U mnie w De póki co możliwe porody rodzinne, a odwiedziny to godzinka dziennie- jedna osoba, która towarzyszyła przy porodzie.
 
Pewnie woda co? Ja taka jakaś opuchnięta się zrobiłam na twarzy
Ja jestem zaraz praktycznie w 41 tygodniu miałam na początku ciąży 76 kilo teraz 94 a od 37 do 39 tygodnia pamiętam skoczyło mi 3 kg nie mogłam uwierzyć i kilka razy wagę sprawdziłam ale położna też mówiła że pod koniec najbardziej skacze waga 😉🙉🙈 dobrze że nie widać tego po mnie bo troszkę wysza jestem 😅 ale duża się zrobiłam ja jestem cała spuchnięta najbardziej ręce nogi jak serdelki i drętwieją w nocy czy jak dłużej leżę 🙄
Właśnie nie wiem czy to woda, bo niby widzę, że nogi w kostkach trochę spuchnięte ale bez przesady 😒 a jem tak jak jadłam.... aż się boję co bedzie dalej, bo już mam +16kg 🤯
 
Właśnie nie wiem czy to woda, bo niby widzę, że nogi w kostkach trochę spuchnięte ale bez przesady 😒 a jem tak jak jadłam.... aż się boję co bedzie dalej, bo już mam +16kg 🤯
No ja mam +18 i najlepsze że nie jem więcej niż przed ciążą 😅 nawet mi się pomyliło bo na początku ciąży schudłam przez wymioty i wstręt do zapachów i wpierw było 76 schudłam troszkę do 74-75 kilo a potem przybierałam to jest w sumie 19 kilo więcej teraz nie mam wizyt jedynie na KTG w szpitalu bo mam przyjść na poród ale mieszkam za szpitalem więc jak się martwię to idę w sumie wolę się nie ważyć 🙈🙄 u mnie woda na całych nogach twarzy rękach do tego drętwieje męczy mnie to ale chwila i mały się urodzi 😍
 
Wszystko się komplikuje przez tą korone nieszczęsną. Nasze mamy od początku wiedziały, że same będą rodzić, nie ma odwiedzin itd., bo takie były czasy.
A my od początku ciąży się nastawiałyśmy na poród z mężem , czy inna osobą towarzyszącą, a teraz już niewiadomo co to będzie. U mnie w De póki co możliwe porody rodzinne, a odwiedziny to godzinka dziennie- jedna osoba, która towarzyszyła przy porodzie.
Dobrze że teraz mamy możliwość rodzić z mężem lub osobą towarzyszącą 🙂 żona brata rodziła 15 kwietnia to brata wyrzucili ze szpitala ona tak chciała z nim rodzić tak się bała i od początku mówili że razem rodzą🙈 a nie miał szans nawet jej odwiedzić biedna się na męczyła ja cieszę się że mam możliwość aby ktoś przy mnie był jednak to co innego ☺
 
Dobrze że teraz mamy możliwość rodzić z mężem lub osobą towarzyszącą 🙂 żona brata rodziła 15 kwietnia to brata wyrzucili ze szpitala ona tak chciała z nim rodzić tak się bała i od początku mówili że razem rodzą🙈 a nie miał szans nawet jej odwiedzić biedna się na męczyła ja cieszę się że mam możliwość aby ktoś przy mnie był jednak to co innego ☺

Nie dziwię się Twojej bratowej. Poród to ogromne przeżycie, a jeszcze pobyt w szpitalu też niekoniecznie musi być przyjemny- w końcu to szpital, nowa sytuacja z dzidziusiem...
 
reklama
Ja już po wizycie. Moj synuś waży niecałe 3,5 kg. Wszystko jest w porządku. Czop wypadł i mam rozwarcie juz na 4 cm szyjka krótka. Mam czekać tylko na skurcze. Porod powinien nastąpić na dniach i powinien pójść szybko teoretycznie z takim rozwarciem. Ale to już 3 ciąża dlatego tak. W pierwszej zanim miałam 4 cm minęło kilka godzin 🤦‍♀️ także czekam na skurcze😃
 
Do góry