reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2020

Ja mam takie juz dlugo i one nie oznaczaja nic :D bobas sie tam rozpycha, w plecy sa namiernie obciazone zwlaszcza jak sie duzo chodzi , ja co wizyte mysle ze to bedzie szyjka albo cos a tu nic , wszystko w porzadku :D teraz to juz mam takie bole ledwo wiecej pochodze ale ja juz 38+5 , za dwa dni cesarka :o :o 🙆‍♀️
Oooo już za dwa dni! Czekam na wiadomości jaj już będziecie po 🥰🥰😍😍 trzymam mocno kciuki! ❤
 
reklama
Nie dziękuje , żeby nie zapeszać :D
To moje pierwsze dziecko jestem bardziej przerażona tym co będzie i jak sobie damy radę niż samym porodem którym narazie wogole się nie denerwuje :) napisze Wam oczywiście jakie wrażenia po cc :) te lepsze wrażenia :p
Tylko te lepsze, bo ja też niedługo cc i tez pierwsze, więc nie nastrasz mnie za bardzo 😅
 
A jest jakaś duża różnica z tym znieczuleniem czy bez? Bo przyznam szczerze że ja nie miałam i nie wiem jak to jest ze znieczuleniem😁
Ja miałam pierwszy poród bez znieczulenia myślałam że umrę bardzo długo to trwało w karcie mam 16,5 H ale w rzeczywistości bóle były dłuższe. Drugi poród ze znieczuleniem liczyłam na dużo lżejszy poród i dupa. Fakt faktem poród trwał tylko 4 i pół godziny ale jak urodziłam stwierdziłam że bardziej mnie bolało niż za pierwszym razem. Nie odczułam żadnej ulgi. Leżałam i jeczalam z bólu myślałam że umieram drugi raz 🤦‍♀️ nigdy nic gorszego nie doświadczyłam fizycznie. Teraz już bez znieczulenia trudno umrę poraz trzeci 🤣😂 żarty żartami ale boję się coraz bardziej bo już wiem co mnie czeka oby tylko szybko poszło
 
Nie dziękuje , żeby nie zapeszać :D
To moje pierwsze dziecko jestem bardziej przerażona tym co będzie i jak sobie damy radę niż samym porodem którym narazie wogole się nie denerwuje :) napisze Wam oczywiście jakie wrażenia po cc :) te lepsze wrażenia :p
To już tylko dwa dni, nawet nie doczytałam :) chyba rzeczywiście będziesz pierwsza z nas :)
U mnie chodzi o znieczulenie przy cc, nie mogę mieć zewnatrzooponowego bo za niski poziom plytek poniżej 100tys nie robią, bede miała znieczulenie ogólne :(
 
Ja miałam pierwszy poród bez znieczulenia myślałam że umrę bardzo długo to trwało w karcie mam 16,5 H ale w rzeczywistości bóle były dłuższe. Drugi poród ze znieczuleniem liczyłam na dużo lżejszy poród i dupa. Fakt faktem poród trwał tylko 4 i pół godziny ale jak urodziłam stwierdziłam że bardziej mnie bolało niż za pierwszym razem. Nie odczułam żadnej ulgi. Leżałam i jeczalam z bólu myślałam że umieram drugi raz 🤦‍♀️ nigdy nic gorszego nie doświadczyłam fizycznie. Teraz już bez znieczulenia trudno umrę poraz trzeci 🤣😂 żarty żartami ale boję się coraz bardziej bo już wiem co mnie czeka oby tylko szybko poszło
Mam niestety dokładnie to samo z tym że wiem co mnie czeka😂 trudno trzeba jakoś to przeżyć, nikt za nas nie urodzi😉
 
To już tylko dwa dni, nawet nie doczytałam :) chyba rzeczywiście będziesz pierwsza z nas :)
U mnie chodzi o znieczulenie przy cc, nie mogę mieć zewnatrzooponowego bo za niski poziom plytek poniżej 100tys nie robią, bede miała znieczulenie ogólne :(
Nie bój się znieczulenia ogólnego to też już przezylam 🙂 rok temu przeszłam operację piersi. Wymacalam sobie guza A że moja mama miała 2 razy raka piersi to jestem w grupie podwyższonego ryzyka. Mialam biopsje która nie wykluczyla jednoznacznie ze zmianą nie jest nowotworowa i przeszłam operację 3 pazdziernika. Boże dziewczyny co ja przezylam przez 5 miesięcy myślałam że umieram na szczęście zmiana okazała się lagodna ale mogla się zezlosliwic dlatego wycieli. Po znieczuleniu ogólnym czułam się dobrze. Zasypiasz niewiadomo kiedy 😉 obudziłam się i nic mi nie było tylko okropnie mnie bolała pierś miałam duża ranę. Dziewczyny badajcie piersi to naprawdę bardzo ważne. Raz w roku albo chociaż na 2 lata usg. Szczególnie jak skończycie karmić. Karmienie piersią nie chroni od raka piersi to jest mit. Moja mama nas urodziła 4. Dodam że mam 31 lat guza wymacalam w wieku 30.
 
Nie bój się znieczulenia ogólnego to też już przezylam 🙂 rok temu przeszłam operację piersi. Wymacalam sobie guza A że moja mama miała 2 razy raka piersi to jestem w grupie podwyższonego ryzyka. Mialam biopsje która nie wykluczyla jednoznacznie ze zmianą nie jest nowotworowa i przeszłam operację 3 pazdziernika. Boże dziewczyny co ja przezylam przez 5 miesięcy myślałam że umieram na szczęście zmiana okazała się lagodna ale mogla się zezlosliwic dlatego wycieli. Po znieczuleniu ogólnym czułam się dobrze. Zasypiasz niewiadomo kiedy 😉 obudziłam się i nic mi nie było tylko okropnie mnie bolała pierś miałam duża ranę. Dziewczyny badajcie piersi to naprawdę bardzo ważne. Raz w roku albo chociaż na 2 lata usg. Szczególnie jak skończycie karmić. Karmienie piersią nie chroni od raka piersi to jest mit. Moja mama nas urodziła 4. Dodam że mam 31 lat guza wymacalam w wieku 30.
Oj tak. Badajcie. Ja miałam przed ciąża drobne może kilku milimetrowe zagubienie w prawej piersi niczym pestka czereśni lub mniejsze 28 l. Zbagatelizowalam bo wśród najbliższej rodziny żadnych zmian złośliwych w piersiach i nie tylko nie było i od strony matki i ojca. Ale gdzieś w 12 tygodniu zaczęło rosnąć. I to w zatrwarzajacym tempie. Blady strach na mnie padł. Pierwsze usg prywatnie i zalecenie na biopsje gruboiglowa. W międzyczasie korona wirus. Ale udało się w końcu na NFZ zrobić bo już byłam też i zapisana prywatnie koszt 450zl 🙈. Na szczęście zmiana łagodna gruczolakowlokniak. Zostawiliśmy do obserwacji ale rosło dalej cholerstwo. Więc podjęliśmy decyzję z onkologiem by wyciąć jak najszybciej w znieczuleniu miejscowym, bo wlasnie nigdy nie ma gwarancji czy nie zezlosliwiwje. 3 dni hospitalizacji w związku z ciąża bodajże 28 tydzien, na szczęście badanie histopatologiczne potwierdziło że to zmiana lita niezlosliwa ale 5×7 cm! Ogromna. Pierś się ładnie wygoila, ale blizna pozostanie do końca życia. Strachu było co nie miara zanim przyszedł wynik biopsji że to nie raczysko. Podobno nie przeszkodzi to w karmieniu, ale to i tak wyjdzie w praniu tak naprawdę. Póki co się tym nie martwię. Dziś 36 tydzien.
 
reklama
Oj tak. Badajcie. Ja miałam przed ciąża drobne może kilku milimetrowe zagubienie w prawej piersi niczym pestka czereśni lub mniejsze 28 l. Zbagatelizowalam bo wśród najbliższej rodziny żadnych zmian złośliwych w piersiach i nie tylko nie było i od strony matki i ojca. Ale gdzieś w 12 tygodniu zaczęło rosnąć. I to w zatrwarzajacym tempie. Blady strach na mnie padł. Pierwsze usg prywatnie i zalecenie na biopsje gruboiglowa. W międzyczasie korona wirus. Ale udało się w końcu na NFZ zrobić bo już byłam też i zapisana prywatnie koszt 450zl 🙈. Na szczęście zmiana łagodna gruczolakowlokniak. Zostawiliśmy do obserwacji ale rosło dalej cholerstwo. Więc podjęliśmy decyzję z onkologiem by wyciąć jak najszybciej w znieczuleniu miejscowym, bo wlasnie nigdy nie ma gwarancji czy nie zezlosliwiwje. 3 dni hospitalizacji w związku z ciąża bodajże 28 tydzien, na szczęście badanie histopatologiczne potwierdziło że to zmiana lita niezlosliwa ale 5×7 cm! Ogromna. Pierś się ładnie wygoila, ale blizna pozostanie do końca życia. Strachu było co nie miara zanim przyszedł wynik biopsji że to nie raczysko. Podobno nie przeszkodzi to w karmieniu, ale to i tak wyjdzie w praniu tak naprawdę. Póki co się tym nie martwię. Dziś 36 tydzien.
Doskonale Cię rozumiem też miałam duża zmianę 5x6 cm również mam nadzieję że będę mogła normalnie karmić ta piersią. Wycieli mi to z marginesem nie dość że pierś już znieksztalcona to w dodatku sporo mniejsza. Zawsze była mniejsza to jeszcze ją okroili. Ale najważniejsze że to nie był rak 😱 teraz się cieszmy naszym stanem i myślimy tylko o naszych malenstwach które niedługo będziemy tulić. Po tej sytuacji długo nie mogłam dojść do siebie psychicznie tak się bałam. Ale już jest ok. Zdrówka dla wszystkich mam i ich dzieci bo naprawdę nie ma w życiu nic cenniejszego ❤
 
Do góry