Życzę Wam aby tym razem było inaczej [emoji8]
No nie odnalazł się zupełnie. Bal się dziecka, nie chciał zostawać z nim, nie czuł więzi, nie kochał jej. Było mega ciężko. Ale to wśród znajomych moich (licznych) znam tylko 2 takich facetów. Ja czulam się winna bo namawiałam go na dziecko, więc poniekąd czulam, że to wszytsko przeze mnie.. U tego drugiego znajomego też było tak, że kobieta uparła się na dziecko, a on nie chciał. Maz ciagle mi powtarzał ze wsyztsko się zmieni jak corka urośnie i tak się stalo. Świata poza nią nie widzi ale lekki niepokój jest, co będzie teraz.. Z tym, że teraz to była już wspólna decyzja