reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2020

reklama
Witam serdecznie,
jestem tu zupełnie nowa, termin mam na 17.09/22.09 (pierwszy z miesiączki, drugi z USG-i ten mnie bardziej przekonuje). To moja trzecia i dość nieoczekiwana ciąża aczkolwiek wiadomość o niej bardzo nas ucieszyła. Nieco mniej jednak ucieszyła nas pierwsza wizyta, gdy dowiedziałam się, że w zasadzie nic nie widać. Otrzymałam skierowanie na betę i progesteron i choć beta pięknie przyrastała w trzech pomiarach, to progesteron spadł choć i tak od początku za wysoki nie był. Na ostatniej, poniedziałkowej, wizycie widać już było pęcherzyk z "cieniem żółteczka" (określenie ginekologa), natomiast progesteron w liczbie 10,6 ng okazał się być na tyle niski, że dostałam 3x2 tabletki pod język luteiny (co 8 godz.). Kolejna wizyta 30.01...bardzo się martwię i denerwuję :(

Nie przejmuj się progesteronem, jego wartość jest skokowa w ciągu dnia i nie da się go dobrze zmierzyć, za każdym razem może wychodzić coś innego. Dobrze, że dostałaś luteinę, zawsze będziesz spokojniejsza. 10.6 ng to chyba nie jest najgorszy wynik :)
 
Nie przejmuj się progesteronem, jego wartość jest skokowa w ciągu dnia i nie da się go dobrze zmierzyć, za każdym razem może wychodzić coś innego. Dobrze, że dostałaś luteinę, zawsze będziesz spokojniejsza. 10.6 ng to chyba nie jest najgorszy wynik :)
cały czas wierzę, że będzie ok :) nie mam żadnych krwawień, czuję się wręcz doskonale...ale gdzieś tam z tyłu głowy słyszę głos lekarza, żebym się jeszcze nie przyzwyczaja do myśli bycia matką dla tego dzieciątka.
W każdym razie dziękuję Ci za słowa otuchy :)
 
cały czas wierzę, że będzie ok :) nie mam żadnych krwawień, czuję się wręcz doskonale...ale gdzieś tam z tyłu głowy słyszę głos lekarza, żebym się jeszcze nie przyzwyczaja do myśli bycia matką dla tego dzieciątka.
W każdym razie dziękuję Ci za słowa otuchy :)
Trzeba myśleć pozytywnie:*
 
cały czas wierzę, że będzie ok :) nie mam żadnych krwawień, czuję się wręcz doskonale...ale gdzieś tam z tyłu głowy słyszę głos lekarza, żebym się jeszcze nie przyzwyczaja do myśli bycia matką dla tego dzieciątka.
W każdym razie dziękuję Ci za słowa otuchy :)

Więcej ciąż kończy się pomyślnie, ale wiadomo jak bywa, lekarze tacy są, że wolą ostrzec, w razie co. Ja byłam na pierwszej wizycie w 5 tygodniu, nie było jeszcze serduszka i doktor przez większość wizyty tłumaczyła mi jak wygląda poronienie i co powinnam w takiej sytuacji zrobić więc też miałam jej słowa w głowie aż do następnej wizyty :D. 2 tygodnie później było już serduszko, założono mi kartę ciąży i doktor powiedziała, że teraz ryzyko czegoś złego drastycznie spadło. U Ciebie też na pewno wszystko będzie dobrze, lekarze inaczej podchodzą do sprawy:)
 
cały czas wierzę, że będzie ok :) nie mam żadnych krwawień, czuję się wręcz doskonale...ale gdzieś tam z tyłu głowy słyszę głos lekarza, żebym się jeszcze nie przyzwyczaja do myśli bycia matką dla tego dzieciątka.
W każdym razie dziękuję Ci za słowa otuchy :)
Ściskamy Cię wszystkie i dodajemy siły! Nie ma co się poddawać, trzeba mocno wierzyć że będzie dobrze! Każda z nas ma milion obaw, na Twoim miejscu czułabym się podobnie, ale ZAWSZE trzeba być dobrej myśli❤️
 
Bardzo Wam dziewczyny dziękuje 😘 jakiś tak lżej na sercu się zrobiło. Bardzo czekam na tą przyszłotygodniową wizytę z nadzieją, że też usłyszę już serduszko 😍
 
reklama
A czy Wy też przyzwyczaiłyście się do swoich objawów? Ja wciąż nie mogę pić kawy i odrzuca mnie od słodyczy, cały czas mam uczucie guli w gardle, pobolewa mnie w krzyżu, jestem zmęczona, ale już tak przyzwyczaiłam się do tego wszystkiego, że zapominam, że jestem w ciąży...
 
Do góry