reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2020

Ja ogólnie piłam dziennie tylko dwie kawy i pół szklanki wody. A teraz susza ;)
Mam to samo. Nie ma sie czym chwalic ale nie przepadam za woda. A teraz taka pustynia, ze w pracy w 8h 2 herbaty i 2 litry wody niegazowanej a pozniej podpijam jeszcze wode w domu ale juz nie patrze ile jej spijam [emoji1745][emoji23] podejrzewam ze samejnwody lekko 3.5l schodzi w dzien u mnie... Apetyt... No coz. Odkad zniknal gorzki posmak w ustach to żarłabym jak dzika, ale staram sie to ograniczac świadomie... Pomidory wpieprzam bez opamietania... W kazdej postaci. Ostatnio pomidorowke jadlam na sniadanie obiad i kolacje [emoji23][emoji1745] nie mdli mnie tfu tfu nie wymiotuje tfu tfu i jedyne co to pobolewa, a czasamu cos zarwie w podbrzu. I ta kolka raz sie odzywa raz nie.
Ide dzis zglosic ciaze do lekarza... Bede sie czula oficjalniej w ciąży ahahaha
 
reklama
Ja na razie czuje zmęczenie i ból piersi. Nie będę narzekać [emoji14] w pierwszej ciąży narzekałam że dziwnie, że brak objawów.. To przyszły takie wymioty i mdłości, że z kibelkiem się prawie nie rozstawałam. Mam nadzieję, zs6w tej ciąży będzie lepiej.
 
Ja dziś mam o 17 wizytę. Mam nadzieję, że się czegoś dowiem. Trochę się denerwuję, że coś jest nie tak bo praktycznie brak jakichkolwiek objawów. Delikatnie pobolewają mnie tylko piersi, mało kiedy czuję ból w podbrzuszu. Żadnych mdłości i innych rzeczy...
 
Mam to samo. Nie ma sie czym chwalic ale nie przepadam za woda. A teraz taka pustynia, ze w pracy w 8h 2 herbaty i 2 litry wody niegazowanej a pozniej podpijam jeszcze wode w domu ale juz nie patrze ile jej spijam [emoji1745][emoji23] podejrzewam ze samejnwody lekko 3.5l schodzi w dzien u mnie... Apetyt... No coz. Odkad zniknal gorzki posmak w ustach to żarłabym jak dzika, ale staram sie to ograniczac świadomie... Pomidory wpieprzam bez opamietania... W kazdej postaci. Ostatnio pomidorowke jadlam na sniadanie obiad i kolacje [emoji23][emoji1745] nie mdli mnie tfu tfu nie wymiotuje tfu tfu i jedyne co to pobolewa, a czasamu cos zarwie w podbrzu. I ta kolka raz sie odzywa raz nie.
Ide dzis zglosic ciaze do lekarza... Bede sie czula oficjalniej w ciąży ahahaha
Ja wogole nie mogę pić wody niegazowanej bo mam odruch wymiotny. Mam to od dziecka. Gorzej że nie pomaga nawet dodawanie owoców :/
Męczy mnie strasznie pragnienie i nawet myslalam ze dzięki temu zacznę pić niegazowana wodę...
No niestety. Gorzej jest niż było :(
 
Witajcie,
Ze wzgledu na moje podwyzszone TSH i branie euthyrox 50 poszlam dzisiaj do ginekologa by mi cokolwiek doradzil... na moje wyniki bety stwierdzil ze nie sa ciazowe (szok), endometrium ma 13mm i wyglada miesiaczkowo...
i co ja mam teraz myslec???? ;( byla ktoras z was zaraz po terminie @ u gina???
 
Cześć dziewczyny [emoji8][emoji7]
Ja to wczoraj tak leżałam w łóżku i myślała sobie o tym , ze dokładnie 16 lat temu straciłam ciąże w 9 tyg ... dokładnie to w dzień babci i dziadka . I tak sobie myśle ze jestem teraz dokładnie w tym samym tyg co 16 lat temu ....
to jak by Bog oddał mi maleństwo w przyszłości [emoji5][emoji7] oby tylko było dobrze , i serduszko biło
 
Ostatnio mało się tu udzielam, ale to dlatego, że czuję się fatalnie. Mam całą dobę mdłości, do tego doszły wymioty, a jak są chwile, że nie mdli to albo bolą piersi albo chce mi się spać. Odrzuciło mnie od jedzenia, choć byłam osoba, która nigdy nie wybrzydzała. Jeszcze jakoś wchodzą mandarynki i jabłka oraz suchary. Problemem robi się nawet gotowanie obiadu, bo każde otwarcie lodówki to sprint do toalety.

Ale jestem po pierwszej wizycie i USG.
Na wizytę poszłam prywatnie we wtorek. Pani doktor ciążę potwierdziła. Ku mojemu zdziwieniu spytała, czy mnie krzyż nie boli bo mam tyłozgięcie macicy, gdy potwierdziłam, pani doktor wyjaśniła, że to macica się szybko powiększa, a że jest odgięta do tyłu uciska na kręgosłup i nerwy ( piszę o tym jakby któraś tez miała i się martwiła ;), pani doktor pochwaliła, że biorę witaminki, zachwyciła się przyrostem bety i wypisała skierowanie na USG na NFZ.

USG było wczoraj. Chyba nie muszę wam mówić, że myślałam, że zejdę tam na zawał. Na szczęście ciąża prawidłowa i wygląda na zdrową, wiek USg zgadza się z wiekiem OM czyli 6 + 3. Serduszko już pikało :)

Jakoś łatwiej mi teraz znosić te niedogodności jak już wiem, że ktoś tam mieszka.

Dostałam skierowanie na badania i kolejna wizyta 22 stycznia, na NFZ do tej samej pani doktor.
 
Witajcie,
Ze wzgledu na moje podwyzszone TSH i branie euthyrox 50 poszlam dzisiaj do ginekologa by mi cokolwiek doradzil... na moje wyniki bety stwierdzil ze nie sa ciazowe (szok), endometrium ma 13mm i wyglada miesiaczkowo...
i co ja mam teraz myslec???? ;( byla ktoras z was zaraz po terminie @ u gina???
Ja byłam zaraz po terminie @...
Pani doktor miała pretensje że wogole przyszłam bo na tym etapie i tak w badaniu nic nie wyjdzie a i tak nie wiadomo czy ciąża żyje czy nie. Na ból brzucha nic nie powiedziała. Wyszłam mega rozczarowana.
Za 5 dni poszłam do innego lekarza, który stwierdził że na USG jest za wcześnie i że na tym etapie lepiej nic nie sprawdzać. Jak powiedziałam że się źle czuje to kazał z wynikami krwi iść do rodzinnego (betę miałam 1382) a jak nie dostanę zwolnienia to kazał przyjść prywatnie.
Także kiepsko trafiłam :(
 
Ostatnio mało się tu udzielam, ale to dlatego, że czuję się fatalnie. Mam całą dobę mdłości, do tego doszły wymioty, a jak są chwile, że nie mdli to albo bolą piersi albo chce mi się spać. Odrzuciło mnie od jedzenia, choć byłam osoba, która nigdy nie wybrzydzała. Jeszcze jakoś wchodzą mandarynki i jabłka oraz suchary. Problemem robi się nawet gotowanie obiadu, bo każde otwarcie lodówki to sprint do toalety.

Ale jestem po pierwszej wizycie i USG.
Na wizytę poszłam prywatnie we wtorek. Pani doktor ciążę potwierdziła. Ku mojemu zdziwieniu spytała, czy mnie krzyż nie boli bo mam tyłozgięcie macicy, gdy potwierdziłam, pani doktor wyjaśniła, że to macica się szybko powiększa, a że jest odgięta do tyłu uciska na kręgosłup i nerwy ( piszę o tym jakby któraś tez miała i się martwiła ;), pani doktor pochwaliła, że biorę witaminki, zachwyciła się przyrostem bety i wypisała skierowanie na USG na NFZ.

USG było wczoraj. Chyba nie muszę wam mówić, że myślałam, że zejdę tam na zawał. Na szczęście ciąża prawidłowa i wygląda na zdrową, wiek USg zgadza się z wiekiem OM czyli 6 + 3. Serduszko już pikało :)

Jakoś łatwiej mi teraz znosić te niedogodności jak już wiem, że ktoś tam mieszka.

Dostałam skierowanie na badania i kolejna wizyta 22 stycznia, na NFZ do tej samej pani doktor.

Tez mam tyłowzgiecie , kiedyś jeden ginekolog mi powiedział jak to zobaczył ze jest w szoku ze ja mając coś takiego dzieci naturalnie urodziłam [emoji23][emoji28][emoji52][emoji6]
Ale to jakiś stary facet ...
nigdy nie myślałam ze to może tak oddziaływać na kręgosłup , chyba o tym po czytam
 
reklama
Do góry