Forum wciąż otwarte a to dosyć prywatna sprawa, problemy w rodzinie. Jest strasznie źle. Nie pilam meliski, poszlam spać, nic mnie tak nie uspokaja jak sen. Trochę lepiej... staram sie o tym nie myśleć. Moje dziecko jest teraz dla mnie piorytetem. Ale ciezko kiedy chodzi o najblizsza Ci osobe...
Co do cery, ja mialam tragedie jeszcze tydzien temu, codziennie 3 nowe pikle. Kupilam w rossmanie masło shea, z zamyslem na brzuszek ale jest tak twarde ze nadaje sie tylko do buzi i albo to mi pomogło albo 13 tydzień
bo moze jakiejs super cery jeszcze nie mam, ale nic nowego mi nie wyskakuje.