reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Moja Kasieńka już po operacji stan ciężki ale są dobre rokowania. Lewe płuco zaciśnięte ale może da jakoś radę. Jelita udało się poukładać na miejscu no i śledziona też dzięki Bogu nie została usunięta. No i najważniejsze że dało się ja nie wiem jak to napisać zszyć czy zamknąć. Liczę na nią że jest silna. Że da rade rade jakos z tego wyjść. Jutro do niej jadę choćbym miała tam te 60km przejść na nogach. Tylko przez te pieprzone upały ledwo żyje w dodatku od wczoraj rana też nie śpię a w nocy z piątku na sobote też niewiele spałam. Jak wstaje i trochę pochodzę to mi szumi w uszach.
W dodatku boję się strasznie o męża. Co chodzi o psychikę to słyszę przez telefon że całkowicie mu siadła. Może jak wreszcie się prześpi będzie lepiej . Ale on z tych miękkich co chodzi o takie sytuacje.
Będzie dobrze! Tyle ciężarnych trzyma kciuki za malutką! A ciężarnym się nie odmawia!
Trzymajcie się dzielnie. Dużo siły!
 
Moja Kasieńka już po operacji stan ciężki ale są dobre rokowania. Lewe płuco zaciśnięte ale może da jakoś radę. Jelita udało się poukładać na miejscu no i śledziona też dzięki Bogu nie została usunięta. No i najważniejsze że dało się ja nie wiem jak to napisać zszyć czy zamknąć. Liczę na nią że jest silna. Że da rade rade jakos z tego wyjść. Jutro do niej jadę choćbym miała tam te 60km przejść na nogach. Tylko przez te pieprzone upały ledwo żyje w dodatku od wczoraj rana też nie śpię a w nocy z piątku na sobote też niewiele spałam. Jak wstaje i trochę pochodzę to mi szumi w uszach.
W dodatku boję się strasznie o męża. Co chodzi o psychikę to słyszę przez telefon że całkowicie mu siadła. Może jak wreszcie się prześpi będzie lepiej . Ale on z tych miękkich co chodzi o takie sytuacje.

Jesteśmy z Tobą cały czas [emoji8][emoji173]️[emoji173]️
 
Moja Kasieńka już po operacji stan ciężki ale są dobre rokowania. Lewe płuco zaciśnięte ale może da jakoś radę. Jelita udało się poukładać na miejscu no i śledziona też dzięki Bogu nie została usunięta. No i najważniejsze że dało się ja nie wiem jak to napisać zszyć czy zamknąć. Liczę na nią że jest silna. Że da rade rade jakos z tego wyjść. Jutro do niej jadę choćbym miała tam te 60km przejść na nogach. Tylko przez te pieprzone upały ledwo żyje w dodatku od wczoraj rana też nie śpię a w nocy z piątku na sobote też niewiele spałam. Jak wstaje i trochę pochodzę to mi szumi w uszach.
W dodatku boję się strasznie o męża. Co chodzi o psychikę to słyszę przez telefon że całkowicie mu siadła. Może jak wreszcie się prześpi będzie lepiej . Ale on z tych miękkich co chodzi o takie sytuacje.
Musi być dobrze !!! Najważniejsze, że maleństwo już po operacji [emoji8]Musicie być silni dla córki bo ona Was bardzo potrzebuje. Trzymam kciuki i modle się za Was
 
Ostatnia edycja:
reklama
Bajdelka z tego co pamietam jak Wit K byla doustna to przy karmieniu mm nie trzeba bylo jej dawać, ona jest w składzie. Przy karmieniu piersia kazali dawać 30dni. Jestem pacjentka dr. Pasnika- heparyne ciągniemy do końca i 6 tyg po porodzie ze względu na mutacje u mnie. Skoro Ty masz chorobę zatorowo zakrzepowa zdecydowanie wg tego co czytałam Ty też powinnas miec dłuższy okres że wzgledu na ryzyko zakrzepow, ale to przy cc nie wiem jak jest przy sn. Ja K2MK7 biorę 200.
Co do opinii lekarza, nigdy nie spotkałam lekarza na swojej drodze ktory widzial przeciwskazania do szczepień, nawet po nopach.... Dr. Pasnik jest za szczepionkami i wszystkimi procedurami (sama o to pytałam) ale szanuje decyzje rodzica. Jest mega madrym czlowiekiem, uczył się od bardzo dobrego prof i dzięki niemu zostalam mama. A raczej jego absolutnie trafionej diagnostyce. Lepiej poszukac badania naukowe i samemu wyciagnac wnioski przeciez kazda z nas po zapoznaniu się z nimi moze miec inne odczucia i podjąć inna decyzje. Ale sam fakt że jest wycofana z innych krajow i jest uznana za rakotwórcza i szkodliwa powinna dać do myślenia.
Acard zazwyczaj odstawia się szybciej, ja nie zdążyłam...

Nie ufam lekarza, zbyt wiele razy się pomylili, zbyt wiele razy podjęli zla decyzje dlatego od tego czasu "patrzę im na ręce" i bardzo duzo czytam. Ja zaplacilam juz najwyższą cenę czyjis błędów.... Wiecej nie zapłace, bo sprawdze u 5 specjalistow zanim zaczniemy coś dzialac. Oni czesto nawet nie zlecają zwyklej morfologi co jest absurdem, przed szczepieniem nie wspomne, bo nie dobory żelaza i niska hemoglobina w polaczeniu ze szczepionka moze skonczyc sie katastrofa.
Mi ginekolog powiedział że heparyne mam brać do końca i 6tyg po porodzie też, będę mieć cesarke, acard odstawiam za tydzień
 
Do góry