reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Panna Anna - współczuje, trzymaj się

dżejka - najważniejsze, że z dzieckiem dobrze! odpoczywaj

Mój synek dowiedział się 2 tygodnie temu. Jest bardzo szczęśliwy, ciągle pyta o maluszka :)
Mąż w pracy więc nici z walentynek - tylko życzenia. Ale ja ogólnie nie obchodzę tego święta.

Miłego weekendu
 
reklama
Jola, u mojej przyjaciółki to własnie m.in mleko i inne mleczne produkty były odpowiedzialne za zaparcia. Próbowałaś otrębów?
 
Nie wiem czy mnie pamiętacie. Jakiś czas się nie odzywałam.
Niestety dziewczyny i ja Was opuszczam. Wczoraj miałam zabieg....
Oby Wam się udało...
 
Panna Anna WKasia bardzo mi przykro!

Anula najwazniejsze, ze Maluszek rośnie, trzymam kciuki zeby jak najszybciej Ci przeszło!

I mam jeszcze pytanie do mam, dla których to kolejna ciąża-kiedy mówicie o ciąży starszemu dziecku?

moi wiedzą od samego początku, zapowiedziane mają, że nie można po mamie skakać i mamy irytować:-) starszy się bardzo ucieszył, a młodszy na początku stwierdził, że nie chce, bo małe dzidziusie płaczą w nocy i mogą go obudzić...
co do wrazliwości brzucha to zależy, jak mam choćby lekko wzdęty brzuch to nie mogę nic na nim znieść, ale tak normalnie to spokojnie spie na brzuchu i nosze zwykłe spodnie
Któraś ma jakiś lagodny i szybki sposób na zaparcia? Piję bardzo dużo, zjadam owoce, warzywa, dostarczam błonnika, jogurtów, a tu od ponad tygodnia problem. Jak już idę, to po 3-ch dniach i dochodzi do tego pęknięcie hemoroidu. Nawet kawa z mlekiem nie pomaga, a zawsze była zbawienna :baffled:

mnie pomogły śliwki suszone i siemię lniane mielone z cukrem, ale tylko raz mnie tak złapało, że nie mogłam, a jak już sie udało to hemoroidy dały o sobie znać, teraz sie bardzo pilnuję i jakoś idzie... mam nadzieję, ze i Tobie się szybko ureguluje!

Aali witaj, super, ze Ci się udało zwalczyć choróbsko bez chemii!

Asika
no tez sobie myślę, że nic nai będę dokupywać, ewentualnie tez jakieś spodnie, jeden plus z tego, ze nam 3 trymest na lato wypada, żadnych swetrów, płaszczy itp nie trzeba

Olasec
najważniejsze, że to jednorazowa kropelka, może jakieś drobne naczynko pękło...

My wysłaliśmy dzieciaki do babci, miało być na weekend, coby spokojnie odespać i odpocząć, ale oczywiście starszakowi wyszła gorączka i musieliśmy już dziś po nich jechać, to by było na tyle jak chodzi o walentynki:-)
 
Witajcie drogie mamuśki :)
Z tej strony Marta, 28 lat, prawie 9 tydzień (termin na 21 września), pierwszy raz w ciąży. Witam prosto z Londynu! :)
Przeszłam juz chyba wszystkie ciążowe dolegliwości, mdłości, wymioty, zachcianki, totalnie niespodziewana zmiana upodobań smakowych (ciągle jem owoce, których wcześniej nie lubiłam, natomiast wszystkie ukochane słodkości poszły w odstawke!).
Przeszłam tez jelitowke straszna w 5 tyg.
W 6 tygodniu poleciałam do polski, miałam usg i widziałam serducho
 
C. D.
W Londynie zarejestrowałam się już u GP, ale jeszcze nie przysłali mi żadnego zaproszenia na konkretną, ciążowa wizytę.
Mam bóle podbrzusza straszne (gdy chodzę) ale GP zignorowala (bo nie krwawie) wiec sama postanowiłam, że zrobię to, co podpowiada mi własne ciało - czyli staram się leżeć, odpoczywać i nie chodzić za dużo. Zrobię wszystko, by dzidzia trzymała się dzielnie w tym obolalym brzuchu.
Jestem chudzinka, 44 kg, ale brzucha jeszcze nie ma. Tylko piersi rosną jak szalone :)
Witam wszystkich raz jeszcze i przesyłam uściski dla waszych brzuszków :)
Marta
 
WKasia bardzo mi przykro z powodu Twojej straty:(

Widzę, że wszystkie szybko informujecie starsze dzieci-ja jakoś się boję, że gdyby(odpukać)coś poszło nie tak ,cierpielibyśmy nie tylko my,ale też córcia,która tak czeka na rodzeństwo...ehh ale nie wiem czy wytrzymam jeszcze miesiąc- bardzo juz chciałabym dzielić z Nią tą radość:)
My dziś byliśmy na długim spacerze w lesie całą rodziną i było pięknie:) Teraz jestem zmęczona po całym dniu,ale nie wymiotowałam i czułam się ogólnie nieźle-co jest dla mnie miłą nowością;) Co do zaparć,na mnie jak na razie działa activia:)
Pozdrawiam wieczornie:)
 
Zu87 - oj jak ja Ci zazdroszczę tego leśnego spaceru! Od dłuższego czasu mi się marzy pochodzic po lesie, a tu nawet nie mam gdzie :(

MStojanova o witam nową mamę, ja również z Anglii, tylko trochę wyżej :)

WKasia - bardzo mi przykro :((, trzymaj się!


Uch, u mnie skończyła się laba i pomaganie męża w domu i przy dziecku - ma zapalenie dziąsła, opuchnięty cały, 3 dni temu miał kanałówkę i teraz leży i umiera od rana. Ale wracając z nocki przyjechał z ogromnym bukietem róż i słodkościami dla córeczki. Mimo wszystko nie zapomniał o walentynkach, kochany mój :)))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witaj MStojanova :) Zawsze najlepiej słuchać swojej intuicji, w końcu to Ty jesteś mamą tego maluszka i już teraz czujesz co dla niego najlepsze:)

engacka rzeczywiście las to świetna sprawa- półtora roku temu przeprowadziliśmy się za miasto i mamy z osiedla własną furtkę do lasu co daje możliwości codziennych spacerów:) Mężowi życz zdrowia-to miło ze mimo tego nie zapomniał:)
Mój przyniósł nam rano po róży,a teraz pojechał do kfc bo na codzień odżywiam się zdrowo,od jakiegoś czasu staram się nawet bardzo zdrowo,a teraz mogłabym jeść codziennie kfc:p pocieszam się, ze w pierwszej ciąży gdy przez te pierwsze miesiące ciągle wymiotowałam,mogłam jeść tylko hot dogi(i było to jeszcze o tyle dziwne,ze wcześniej nie jadłam mięsa)-a potem wszystko wróciło w miarę do normy i nawet nie miałam później specjalnych zachcianek,wiec moze tym razem będzie podobnie;) Przeraża mnie trochę fakt jedzenia kfc o 22,szczególnie,ze jednocześnie mam mdłosci, ale jakoś czuję niepohamowaną potrzebę hehhe-dobrze, ze mąż taki dobry i sam zapronował,ze pojedzie,wiec siedze i czekam teraz na dostawę;P To chyba pierwsze moje takie walentynki:p
 
Do góry