reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe dzieciaczki- pielęgnacja, karmienie, rozwój

Witam
Dziewczyny powiedzcie mi czy wasze dzieci tez sa takie marudne? :-( Nie wiem co sie stalo z moim, od jakis kilku dni jest nie do wytrzymania! Wczesniej jak go wkladalam do kojca to zawsze troche sam sie pobawil, teraz jak tylko widzi, ze proboje go tam wlozyc odrazu zaczyna sie histeria... wygina sie tak ,ze nawet nie da rady go posadzic. ciagle krzyczy, ze chce na rece a jak go wezme to sie odpycha i placze. A na podlodze nie moge go zostawic samego nawet na sekunde, bo jak sie tylko zdenerwuje to odrazu zarzuca glowa do tylu i leci!!! Do tego wszystkich sie boi, placze na widok obcych i to tak ,ze az sie zanosi. Reaguje rowniez tak na dzieci i osoby ktore widzial juz wielokrotnie. Nigdy wczesniej tak sie nie zachowywal, zawsze poszedl do kazdegi i nikogo sie nie bal :-( A tu z dnia na dzien nastapila taka zmiana:-( Jak myslicie co moze byc przyczyna takiego zachowania? Nawet na spacerze ciagle sie denerwuje i rzuca mi sie w wozku. Do tego ciezko go przebrac i przewinac.
 
reklama
sylwia - myślę, że nie ma sensu doszukiwać się przyczyn takiego zachowania, bo nasze maluchy rozwijają się teraz (emocjonalnie, fizycznie i psychicznie) w zatrważającym tempie i ciężko powiedziec co mu sie teraz w główce dzieje. Ja bym powiedziała przeczekać.... Majka ma kolejną falę miłosci do mnie. Jakis czas temu (miesiac moze...) nie moglam nawet siku wyjsc, potem bylo OK, a teraz na nowo, tylko mamusia....
 
A moja je obiadek jednodaniowy żeby potem mogła zjeść jeszcze jakiś deserek. Niby je dużo a i tak mam wrażenie że ostatnio schudła ale tłumaczę to sobie tym że ciągle jest w ruchu bo albo czworakuje albo wstaje przy meblach nawet w wózku ciągle się rusza, wszystko ją interesuje i w miejscu nie usiedzi a na mleko ostatnio się obraziła (wypija 150 - 120 a było już 240) woli kanapki. A na szczęście "miłość" do mnie jej przeszła i tatuś już też jest ok. Sylwiaa nie przejmuj się po prostu ma taki okres marudzenia moja za to próbuje wszystko wymusić krzykiem zwłaszcza jak słyszy nie - a głos ma donośny. Z Julią usypianie to też ostatnio masakra chodzi po łóżeczku, kładzie się dosłownie jakby szukała miejsca i tak przez dłuższy czas a teraz byli.śmy na urlopie więc jeszcze bardziej szukała miejsca i szła spać nawet ok. 22.30 (a w domu zazwyczaj zasypia o 20.00) I też ostatnio ma jedną drzemkę w dzień a póżniej jest tak zmęczona że wieczorem zasnąć nie chce. Życzę nam wytrwałości i siły. Ciekawe co się dzieje w główkach naszych maluszków że tak się ostatnio zachowują.Pozdrawiam.
 
Ostatnia edycja:
ja to zawsze mloda na rekach usypialam...ale chyba dojrzala do samodzielnego zasypiania bo sama! nie chce zebym ja trzymala na rekach....jak ja biore to zaraz sie rozklada i szarpie dopoki jej nie poloze do lozeczka...ja ja klade..piosenka na dobranoc...ona troche sie pokreci i spi. Ja moge spokojnie wyjsc. nigdy niczego nie uczylam na sile...jak widzialam ze moje dziecko 'dojrzalo' do pewnych nowych krokow to od razu szlam w tym kierunku i nigdy z niczym (doslownie) nie mialam problemu... i cale szczescie, wszelkie mozliwe awantury mnie omijaja szerokim lukiem :) dlatego ja wychodze z zalozenia ze wystarczy poprostu dobrze obserwowac dziecko i w odpowiednim momencie 'zareagowac' :)
 
Witam
Dziekuje za cieple przyjecie i przepraszam, ze tak dlugo sie nie odzywalam. Najpierw narobilam swoja osoba szumu a potem cisza. Przapraszam, ze nie odpisze kazdej mamie z osobna ale postaram sie ustosunkowac do kilku z podjetych tematow.
Przynaje bez bicia daje swojej corci Danonki ale coraz zadziej bo sie jej zwyczajnie znudzily, poza tym poczytalam i nasluchalam sie niepochlebnych opinii na ich temat. Slodyczy rowniez staram sie jej nie podawac, 3x sprobowala odrobinki czekolady i pare razy dalam jej polizac landrynke. Oliwka nie jest mega jadaczka:) Owszem lubi towarzyszyc doroslym w jedzeniu ale skubnie troszeczke i na tym sie konczy-zaczyna wypluwac. Z owocami, deserami tez nie jest najlepiej, rzadko zjada cala porcje-pare lyzeczek i zaciska usta. Obiady je 1-daniowe a ile sie musze natrudzic zeby zjadla, zawsze musze ja czyms zabawic bo inaczej zaczyna grymasic a jak juz sie najje to zaczyna pluc. Probuje nauczyc ja jedzenia grudek ale jak sie zorientuje, ze to nie jest gladka masa zaczyna sie plucie. Z jedzeniem w nocy jest masakra do lipca potrafila budzic sie ze 2 razy i niczym nie mozna ja bylo oszukac. Moje dziecie od poczatku nie dalo sie ustawic, nie ma stalych por jedzenia i spania. Na poczatku bardzo sie tym frustrowalam ale teraz juz do tego przywyklam. Lipiec w naszym zyciu to bylo wyjatkowy miesiac bo poraz pierwszy wyjechalismy na 2 tygodnie nad morze. Bardzo sie tego obawialam ale bylo super. Mala spala ze mna i mezem i niestety teraz domaga sie w nocy mojej obecnosci w nocy i budzi sie co godzina lub dwie. Ostatnio doszlo do tego ze sypiam z nia a od urodzenia spala sama w drugim pokoju. Oliwka to niestety okropny cycol liczy sie tylko mama, nic nie moge zrobic w domu jak jestem sama bo zaraz jesl krzyk i histeria. To tyle o nas bo Was zanudze
 
czesc dziewczyny,
my wczoraj wrocilismy z wakacji - bylo super Majka sie wyszalala i pokapala :)
a z innej beczki to mam pytanie: czy ktoras z was robila moze testy alergiczne? Bo chcemy wziac psa, ale wole sie upewnic ze mala nie ma alergii i zastanawiam sie czy isc prywatnie i zaplacic czy jest mozliwosc ze alergolog da skierowanie i bedzie za darmo? chyba szybciej bedzie prywatnie...
 
Panta- Moja Julia miała robione testy jak miała ponad rok to z krwi a jak miała 4 latka chyba to dopiero jaj robił skórne i robiłam na kasę chorych nie czekałam długo dał skierowanie i tyle :tak:
 
wiecie co ja o testach skornych nawet nie myslalam, tylko o testech z krwi. wiem ze mozna chyba zrobic test na 1 alergen np na psa. Tez sie zastanawialam czy nie pojsc do kogos do domu z psem, ale wczesniej bylam i nic jej nie bylo, wole sie na 100% upewnic niz potem oddawac zwierze.
 
reklama
Do góry