reklama
Cześć:-)
Jakoś tak szłam do kompa , szłam i doszłam dopiero teraz
Zaryzykowaliśmy i na dzień cziecka zabraliśmy Kamę do sklepu z zabawkami.
To znaczy, do galerii, gdzie jest kilka takich sklepów. Oczywiście, zaczęła wynosić zabawki, im większe tym lepsze. Na szczęście, zanim skończyłam zakupy, mąż znalazł na nią sposób. Posadził Kamę na karyzelę, potem do samochodziku i dziecko było w niebo wzięte
Anineczko, . Kamila też ma takie poobcierane pachwinki czasami, my używamy 4+ i zastanawiam sie, czy nie zacząć z 5 bo te chyba ją gniotą
Kociaku, super, że mocz Martynki w normie. Może to była tylko angina
Martusiu, gratuluję. Sandra juz właściwie całkiem nocnikowa. Jednak Ty musisz teraz wcześniej wstawać. No ale takie są uroki posiadania dorosłej córci. Dobrze, że Sandra jeszcze potem poleży z mamusią. Mnie dobija, kiedy Kama budzi sie przed 8 rano
Edytko, juz niedługo i odpoczniesz. 11 dni - zleci raz dwa:-). Jak tam noga. Dalej drętwieje
Jakoś tak szłam do kompa , szłam i doszłam dopiero teraz
Zaryzykowaliśmy i na dzień cziecka zabraliśmy Kamę do sklepu z zabawkami.
To znaczy, do galerii, gdzie jest kilka takich sklepów. Oczywiście, zaczęła wynosić zabawki, im większe tym lepsze. Na szczęście, zanim skończyłam zakupy, mąż znalazł na nią sposób. Posadził Kamę na karyzelę, potem do samochodziku i dziecko było w niebo wzięte
Dzieki Martusiu za odpowiedz. No to ciekawe czy te 5+ nie beda za duze.
Pisze na nich,ze od 13 kilo sa.
No tak ma pocharatane te pachwiny,ze mam nadzieje,ze w przedszkolu nie podejrzewaja nas o molestowanie
Anineczko, . Kamila też ma takie poobcierane pachwinki czasami, my używamy 4+ i zastanawiam sie, czy nie zacząć z 5 bo te chyba ją gniotą
Kociaku, super, że mocz Martynki w normie. Może to była tylko angina
Martusiu, gratuluję. Sandra juz właściwie całkiem nocnikowa. Jednak Ty musisz teraz wcześniej wstawać. No ale takie są uroki posiadania dorosłej córci. Dobrze, że Sandra jeszcze potem poleży z mamusią. Mnie dobija, kiedy Kama budzi sie przed 8 rano
Edytko, juz niedługo i odpoczniesz. 11 dni - zleci raz dwa:-). Jak tam noga. Dalej drętwieje
Pogoda faktycznie w weekend nienajlepsza. Choc powinnam pozytywnie spojrzeć, bo Sara miała wystep na mieście po 12-stej, a wtedy było cieplej i dopiero jak do auta poszliśmy lunęło i padało do wieczora;-). A najlepsze jest to, że szliśmy w deszczu tyle co z auta do domu, mielismy parasole, a i tak zmokliśmy. Na szczęście nie był to zimny deszcz;-)Witam Was ;-)
ale dzis chlodno i szaro brrrrrr... jestem chronicznie niewyspana, Arisa znowu pol nocy kaslala naprawde nie wiem juz, co robic, daje syropy, oklepuje i nic
macie jakis pomysl?
zaraz idziemy zobaczyc Formule I, (chyba tak to sie pisze) no, pod warunkiem, ze sie dopchamy, a jak nie to po prostu zaliczymy spacerro ;-)
buziaki i do pozniej...
Biedna Arisa z tym kaszlem:-(. Jeżeli od dłuższego czasu ma czysto w oskrzelach, płucach i gardełku, to możeto od uczulenia??. Nam też syropki nie pomagały i choć nie mamy medycznie stwierdzonej alergii, lekarka przepisała nam Zyrtec. I odkąd Robert go bierze, nie ma kaszlu, katarku. Ten zyrtec podobno nie zaszkodzi, a może pomóc, tak nam lekarka powiedziała
Dobrze, że wyniki moczu są dobre:-)A co Ty w Łodzi robiłaś?Czesc dziewczyn wlasnie dotarlam do domu z drogi pojechalam do lodzi no i juz jestem
Wyniki moczu mialam w sobote wynik byl dobry sa ok wiec jutro idziemy do lekarza na kontrole i powie nam co dalej a teraz ide czytac co u was kochane
To, że nie biegałaś zrozumiałe jest dla mnie;-). Fajnie, że na rowerkach jeździliście. Oj my coś ostatnio nie jeździmy, bo albo pogoda albo coś wypadnie. To miała Julcia uciechę taplając się w błotku. My jeszcze takiej kąpieli nie zażylismy w tym roku;-). Choć Robert w ledwo co podlaną grządkę wszedł w swoich adidaskach. Trochę potem były za ciężkie, więc trzeba było mu wyczyścić z błotkawczoraj byla straszna ulewa i nie biegalam a dzis tez nie biegam bo siedze z Jula.Za to wyciagnelam Jarka na rowery i dzis mimo kiepskiej pogody 1,5h posmigalismy razem z Juleczka ktora byla zachwycona,wszystko komentowala ,spiewala i rozgladala sie na wszystkie strony...a wczoraj pozwolilam jej sie pobawic w kaluzy...o rany jaka miala frajde a jaka byla brodnamowie Wam...a jak juz ja zabieralam to wrzask i placz na cAla ulice..uciekam bo ciagnie mnie wiec do pozniej:-)
Chyba zacznę kupować te Teletubisie Robercikowi, jak Juli tak przypadły do gustu. Raz u jednej babci były i mu się podobały. Cały czas jakąś kartkę z gazetki mi przynosił i wołał hejo albo lalaHej jestem na moment
A teletubisie kupiliśmy w piątek rano, pani z kiosku zadzwoniła że są, i pojechałyśmy po nie był dodatkowy surprise na dzień dziecka ;-) i rzeczywiście lekkie zdziwienie ze wiatraczka nie ma, tylko podkładki, ale też fajne. Gazetka niestety juz w strzępach od codziennej Julkowej prasówki;-);-), wiec w tygodniu będę musiała zakupić druga ( zeszły nr ten z naklejkami musiałam 3 razy kupować, bo jak zacząć dzień bez Lali i Po)
Ja od jutra zaczynam rehabilitacje przed operacją :-( przez 2 tygodnie mam codziennie o 18.10 zabiegi, i muszę w tym czasie podjąć decyzję co dalej :---( boje sie strasznie wiecie :----(
Trzymaj się Luleczko. Podejmij taką decyzję aby już było tylko lepiej. Na pewno wszystkiemu podołasz. Wierzę w to
Robercik też lubi oglądać Teletubisie. Na szczęście nie robi scen jak mu kolejnego odcinka nie puszczam. Kiedy chce Tubisie, woła "bajka hejo", czyli wiadomo co chce. Robert dopiero zaczyna robić sceny. Tylko, że my właściwie nie reagujemy aby tylko krzywdy sobie nie zrobił. Mnie to nawet śmieszy, bo to oznacza tylko, że dojrzewa i wie co chce. Robi to rzadko, więc póki co, nerwy trzymam na wodzy;-). Spokojnie odwracam mu uwagę i się udaje. U Sary tak łatwo nie było. Widocznie dziewczynki szybciej wiedzą co chcą i są uparte w dążeniu do celu;-). Mam wrażenie, że dalej walczymy z jej charakterkiem;-)powiem Wam w sekrecie ze ja Moja odzwyczajam od Tubisi, tzn od filmów, bo jak jej włączałam film to ona zawsze jak sie skończył wpadała w histerie że jeszcze jeszcze, nigdy jej nie starczał jeden filmik chciała więcej i więcej mówię Wam to było nie do zniesienia, nie mogłam jej niczym uspokoić, wiec od jakiś 2 tygodni Jula ma zakaz oglądania Tubisi :-( ale i tak o Nich pamięta, codziennie mnie męczy żeby włączyć, mówię jej ze się popsuły i nie można ich włączyć :-(
zobaczymy jak to będzie
Wzajemnie:-)Dzien dobry:-)
pogoda nie dopisala dzis,wiec zostawiam Jule z ciocia a sama jade do ortopedy po wyniki rgt.Troche sie boje na tak dlugo ja zostawic ale przygotuje jej wszystko i dokladnie przekazaci bede dzwonic ;-):-)
Wstalam dzis okolo 5 na chwilke a tu Jula smacznie spiaca lezy cala zasikana:-(wszystko mokre a pieluszka tak ciezka ze szok cos sie spaskudzily pieluszki Happy,normalnie albo bokiem wyplywa albo przesiakaja ...i to dopiero tak jest od jakiegos 1,5miesiaca.Wczesniej bylam z nich zadowolona a teraz szkoda gadac.Martusiu zazdroszcze Twojego zaparcia w sprawie wysadzania Sandrusi i super ze nie ma stracha Twoja corcia przed doroslym kibelkiem:-) oj przed nami dluga droga jeszczebo ja to sie za to zabrac nie moge tak na powaznie..licze ze ruszy ten caly proces odstawiania od pieluszek na wakacjach...
Milego poniedzialku:-)
Ciocia z Julą sobie poradziła?;-)A Jula z ciocią?;-). Jak tam wyniki rtg? My na Happy pieluszkach już dawno się zawiedliśmy. sara tylko praktycznie tych używała. Robert od nich odparzeń dostawał:-(. Jedynie u nas pampersy się sprawdzają. I u nas do sukcesu daleka droga. Staram się nie przejmować, że dywan mam posikany. Na szczęscie nie jest z górnej półki Ale jak tylko w domu jestesmy Robercik biega bez pieluszki i w skarpetkach. W kapciach nie ma sensu, bo szybciutko są posikane;-). Zaczyna powolutko kumać o co w tym biega. Bo jak już zaczyna sikać mówi mi o tym i szybko łapiemy pozostałe siuśki. Kiedy uda mu się zrobić przynosi mi nocnik i sie chwali. To nic, że połowę po drodze rozlewa. Czasami sprawdza rączką czy jest siusiu;-)
Dzien dobry ;-)
Moje dziecko wstalo dzis o 5.40 a ja tak chcialam pospac.
Tak sie krecila i wiercila, ze musialam ja wysadzic na nocniczek. Jak juz zrobila co trzeba to grzecznie z mamusia polezala do 7.30 :-) Chyba siusiu sie dziecinie chcialo i spac nie mogla.
Tata moj odebral dzis wyniki moczu Sandruni i rowniez moge sie pochwalic ze siusiki sa u nas OKI :-) I po 14 idziemy z tymi wynikami do lekarza. Bo pediatra chciala je zobaczyc ;-):-) i po recepty. Pozniej jak pogoda pozwoli to zrobimy sobie sopacerek i zakupy :-)
Dzis musze umowic sie na wzyte u dentystki bo plomba mi niedawnowypadla. I przed wyjazdem musze miec zabki wyleczone :-)
Brawo dla Sandrusi i jej mamusi za sukcesy w nocnikowaniu:-). Nawet na kibelku zrobi siusiu. Jestem pełna podziwu. Naprawdę. I troche zazdroszczę, bo u nas to prędko takiego sukcesu nie będzie. Cieszę się, ze wyniki moczu są dobre:-).
A dentystę przed wyjazdem koniecznie zalicz
My używamy 4+ i póki co są dobre. Robert ze 13 kg będzie miał;-)Witam
U nas sliczna pogoda.
Tatus jeszcze spi,a Antek wyglupia sie na kanapie
Mam pytanie,jaki rozmiar pieluszek zakladacie na pupy dzieci?
Bo ja do tej pory rozmiar 5 ,ale zauwazylam otarcia na pachwinach u Antka i podejrzewam pieluszki.
Uzywamy na zmiane Huugies i Pampers.
No i wczoraj kupilam juz 5+. Zobacze czy mu z tylko nie beda leciec
To Hania ma apetycik:-) My, jak już pisałam ,musimy dalej to mleko modyfikowane podawać. Choć może dobrze, że nie dlaMy już po obiedzie
Hania wrąbała michę pomidorówki + na dokładkę miseczkę makaronu...Bezproblemowe dziecko :-)...Bardzo cieszę się, że nie mam z
nią żadnych żywieniowych problemów...
Hance bardzo smakuje kaszka manna i tym sposobem kwestia nie picia mleka sama się rozwiązała ...
alergików;-).
Fajnie, że wpadłas do nas, a 11 dni zleci szybciutko. Tylko to sprawdzanie prac Ciebie czeka. Mam nadzieję, że choć klas zbyt licznych nie masz. Pamiętam do tej pory, jak mi brzuch dokuczał w ciąży, podczas ślęczenia nad pracami.Hej!
Jestem:-), bo musiałam wpaśc do domu poszukac w komputerze testu końcowego dla III klas - piszę jutro.
No to jak już jestem to chwilkę sobie z Wami posiedzę.
A ja dziś po pierwszym dniu pracy - zleciało szybko, jeszcze tylko 11 dni pracy:-)
fajnie, że doszłaśCześć:-)
Jakoś tak szłam do kompa , szłam i doszłam dopiero teraz
Zaryzykowaliśmy i na dzień cziecka zabraliśmy Kamę do sklepu z zabawkami.
To znaczy, do galerii, gdzie jest kilka takich sklepów. Oczywiście, zaczęła wynosić zabawki, im większe tym lepsze. Na
szczęście, zanim skończyłam zakupy, mąż znalazł na nią sposób. Posadził Kamę na karyzelę, potem do samochodziku i dziecko
było w niebo wzięte
Dobrze, że mąż zanalazł sposób na pohamowanie żądzy Kamy na zabawki. Robercik ledwo co wejdziemy do sklepu ciągnie do takiego auta na pieniążek:-) Oczywiście pieniążka nie wrzucamy, a on i tak zadowolony, że może sobie w nim posiedzieć
martusia_78
Mama Wrzesien05Czerwiec09
Hej :-)
Dzis pierwszy dzien ciepelka od prawie 4 dni.
Lubie taka pogode
Bylysmy z corcia u pani doktor, pokazalysmy wyniki. Sandrusia zrobila przemeblowanie w poczekalni i wyszlysmy z plikiem recept ;-):-) (na leki ktore zabieramy ze soba ;-))
Potem byl dlugasny spacerek:-) I male zakupki ;-) Odwiedzilysmy park i zjezdzalnie. Sandrunia wybawila sie i pozjezdzala i cala happy wracala do domku :-) Potem jeszcze hustaweczke zaliczylysmy i mozna bylo isc dalej :-)
Dziekujemy za wszystkie gratulacje :-):-) :*:*:*:*:*
Sandrusia juz wycalowana zostala :-):-):-)
Mamusie do dziela Chce poczytac o Waszych Pociechach i ich dokonaniach nocnikowych :-)
Przeszlam dzis cale moje miasteczko i nie bylo zadnej ciekawej gazetki Byly tylko jakies witch, barbie, mis i cos tam jeszcze ale nic co by moja gwiazdeczke zaciekawilo.
Milego wieczorku
Dzis pierwszy dzien ciepelka od prawie 4 dni.
Lubie taka pogode
Bylysmy z corcia u pani doktor, pokazalysmy wyniki. Sandrusia zrobila przemeblowanie w poczekalni i wyszlysmy z plikiem recept ;-):-) (na leki ktore zabieramy ze soba ;-))
Potem byl dlugasny spacerek:-) I male zakupki ;-) Odwiedzilysmy park i zjezdzalnie. Sandrunia wybawila sie i pozjezdzala i cala happy wracala do domku :-) Potem jeszcze hustaweczke zaliczylysmy i mozna bylo isc dalej :-)
Gratuluje ze Sandrunia tak wspaniale wie po co jest nocniczek i kibelek i umie korzystać :-)
Martuś, pięknie Wam wychodzi nauka nocniczkowania :-). Gratulacje !!!
Martusiu, gratuluję. Sandra juz właściwie całkiem nocnikowa
Brawo dla Sandrusi i jej mamusi za sukcesy w nocnikowaniu:-). Nawet na kibelku zrobi siusiu. Jestem pełna podziwu. Naprawdę.
Dziekujemy za wszystkie gratulacje :-):-) :*:*:*:*:*
Sandrusia juz wycalowana zostala :-):-):-)
Mamusie do dziela Chce poczytac o Waszych Pociechach i ich dokonaniach nocnikowych :-)
Luleczko ja mojej nie pokazywalam, ze da sie wlaczac raz jeszcze :-) Seans jeden i koniec :-) Nie ma zmiloj sie ;-) Poplacze troche, pojeczy posteka ale wytlumacze, ze poszly spac ;-)zagadam ja zaraz czyms innym, pokazuje co za oknem i w momencie zapomina :-)Asiu, Martusiu na moją Julię kiedyś też działało to ze Tubisie ida spać, pośpią i będą znowu, ale cwaniara nauczyła się ze jak ogląda na komputerze to można jeszcze raz włączyć, i już podstęp ze spaniem nie wychodził, dlatego Jula me teraz odwyk
Luleczko fajnie macie z ta prasa :-) Podczas czytania wyobrazilam sobie Julcie jak tak siedzi sama w tym swoim lozeczku i kartki przewraca z zaciekawieniem :-):-)Martusiu my z gazetek oprócz Tubisi kupujemy też Kubusia Puchatka, no i te literki zaczęłyśmy kupować, Jula bardzo lubi czytać sama w łóżeczku właśnie gazetki, a nie książeczki ( książeczki zawsze chce czytać z kimś), prasówka musi być codziennie
Przeszlam dzis cale moje miasteczko i nie bylo zadnej ciekawej gazetki Byly tylko jakies witch, barbie, mis i cos tam jeszcze ale nic co by moja gwiazdeczke zaciekawilo.
Edytko to chyba bedziemy musialy ich ze soba poznac :-) Moze zorganizujemy jakas imprezke czy grilka z nocnym pobytem :-);-):-)Martusiu Sandrunia mogłaby się zaprzyjaźnic z moim synem. Wstawaliby sobie pomiędzy 4, a 6 i bawili ze sobą a my byśmy mogły pospac. Mnie męczą te pobudki Macka o dziwnych porach.
Milego wieczorku
Joanna MK
Mama wrześniowa 2005
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2006
- Postów
- 3 478
Pogoda faktycznie w weekend nienajlepsza. Choc powinnam pozytywnie spojrzeć, bo Sara miała wystep na mieście po 12-stej, a wtedy było cieplej i dopiero jak do auta poszliśmy lunęło i padało do wieczora;-). A najlepsze jest to, że szliśmy w deszczu tyle co z auta do domu, mielismy parasole, a i tak zmokliśmy. Na szczęście nie był to zimny deszcz;-)
Biedna Arisa z tym kaszlem:-(. Jeżeli od dłuższego czasu ma czysto w oskrzelach, płucach i gardełku, to możeto od uczulenia??. Nam też syropki nie pomagały i choć nie mamy medycznie stwierdzonej alergii, lekarka przepisała nam Zyrtec. I odkąd Robert go bierze, nie ma kaszlu, katarku. Ten zyrtec podobno nie zaszkodzi, a może pomóc, tak nam lekarka powiedziała
To, że nie biegałaś zrozumiałe jest dla mnie;-). Fajnie, że na rowerkach jeździliście. Oj my coś ostatnio nie jeździmy, bo albo pogoda albo coś wypadnie. To miała Julcia uciechę taplając się w błotku. My jeszcze takiej kąpieli nie zażylismy w tym roku;-). Choć Robert w ledwo co podlaną grządkę wszedł w swoich adidaskach. Trochę potem były za ciężkie, więc trzeba było mu wyczyścić z błotka
Robercik też lubi oglądać Teletubisie. Na szczęście nie robi scen jak mu kolejnego odcinka nie puszczam. Kiedy chce Tubisie, woła "bajka hejo", czyli wiadomo co chce. Robert dopiero zaczyna robić sceny. Tylko, że my właściwie nie reagujemy aby tylko krzywdy sobie nie zrobił. Mnie to nawet śmieszy, bo to oznacza tylko, że dojrzewa i wie co chce. Robi to rzadko, więc póki co, nerwy trzymam na wodzy;-). Spokojnie odwracam mu uwagę i się udaje. U Sary tak łatwo nie było. Widocznie dziewczynki szybciej wiedzą co chcą i są uparte w dążeniu do celu;-). Mam wrażenie, że dalej walczymy z jej charakterkiem;-)
Wzajemnie:-)
Ciocia z Julą sobie poradziła?;-)A Jula z ciocią?;-). Jak tam wyniki rtg? My na Happy pieluszkach już dawno się zawiedliśmy. sara tylko praktycznie tych używała. Robert od nich odparzeń dostawał:-(. Jedynie u nas pampersy się sprawdzają. I u nas do sukcesu daleka droga. Staram się nie przejmować, że dywan mam posikany. Na szczęscie nie jest z górnej półki Ale jak tylko w domu jestesmy Robercik biega bez pieluszki i w skarpetkach. W kapciach nie ma sensu, bo szybciutko są posikane;-). Zaczyna powolutko kumać o co w tym biega. Bo jak już zaczyna sikać mówi mi o tym i szybko łapiemy pozostałe siuśki. Kiedy uda mu się zrobić przynosi mi nocnik i sie chwali. To nic, że połowę po drodze rozlewa. Czasami sprawdza rączką czy jest siusiu;-)
Hej z wieczora
Karioko ciocia z Jula sobie poradzila a Jula z ciocia chyba tez;-):-)i ladnie jej machala jak wychodzila..pozniej bylo spanie i po obiadku wyszlysmy na rowerek i tam dolaczyl do nas tatus i bylo fajnie i co najwazniejsze cieplutko:-)
Blanus nam tez lekarka przepisala miedzy innymi na kaszel zyrtec i bralismy go od jesieni i jak narazie od maja mamy przerwe..i jest dobrze.moze warto sprobowac i jak napisala Karioka na pewno nie zaszkodzi
Dzis mialam jakis taki dolujacy dzien...zjadlam pol czekolady i mimo ze biegac mi sie zupelnie nie chcialo to wyszlam wieczorem i niedawno wrocilam,wykapalam sie i zajrzalam tutaj.
Dostalam skierowanie na rehabilitacje kregoslupa,mam jakies 3 wady i w wieku pozniejszym moga byc dosc niebezpieczne dla mnie wiec najwyzsza pora sie wziasc za kregoslup..tak powiedziala mi Pani ortopedazobaczymy jak to bedzie
Karioko fajnie ze pogoda dopisala podczas wystepu Sary:-)i podziwiam ze mimo wszystko Robercikowi "wolno"ale wychodzi siusianie do nocniczka...zreszta u chlopcow chyba latwiej bo widac ze chca siusiu i mozna szybko podolac wyzwaniu;-):-)
Martusiu super ze Sandruni wyniki sa dobre i ze mieliscie dzis pogode na spacerek i zabawe.a przemeblowywanie przychodni musialo smiesznie wygladacw wykonaniu Sanduni
Edytko mam nadzieje ze szybciutko Ci zleci czas do upragnionych wakacjii nieprzemeczaj sie.a po wizycie u lekarza pisz nam sprawozdanie:-)
no i oczy same sie zamykaja wiec uciekam spac.
Dobranoc
Witam,
Dzisiaj ranek zaczął nam sie od małej temperatury...Wczoraj Hanka była na szczepieniu NARESZCIE i to pewnie jakaś spóźniona reakcja...
I wiecie co...przyszedł czas, żeby definitywnie pożegnać smoka...Hankowe mleczaki rosną trochę za bardzo do przodu i żeby wady nie pogłebiać trzeba go wyrzucić
Słuchajcie, jak takim maluszkom koryguje sie wady zgryzu ? ZAkłada sie jakieś aparaty ?
Czy trzeba czekać aż wyrosną wszystkie ząbki ? Próbowałam znaleźć cos na forum o przodozgryzie, ale nie udało się...Ta wyszukiwarka jakaś byle jaka
Dzisiaj ranek zaczął nam sie od małej temperatury...Wczoraj Hanka była na szczepieniu NARESZCIE i to pewnie jakaś spóźniona reakcja...
I wiecie co...przyszedł czas, żeby definitywnie pożegnać smoka...Hankowe mleczaki rosną trochę za bardzo do przodu i żeby wady nie pogłebiać trzeba go wyrzucić
Słuchajcie, jak takim maluszkom koryguje sie wady zgryzu ? ZAkłada sie jakieś aparaty ?
Czy trzeba czekać aż wyrosną wszystkie ząbki ? Próbowałam znaleźć cos na forum o przodozgryzie, ale nie udało się...Ta wyszukiwarka jakaś byle jaka
reklama
Luleczka
Mama 2 córeczek ;)
Hej dziewczynki
ja po pierwszym dniu rehabilitacji - nie jestem zadowolona, jeszcze te prądy, lampy i laser ok, ale miałam mieć terapię manualna z ćwiczeniami - i te ćwiczenia polegają na tym ze 25 minut leże na brzuchu i szukam pozycji gdzie mnie nie boli a niestety nie ma takiej, wiec wychodzę na jakąś hipochondryczkę , zobaczymy jak będzie dzisiaj
Asiu wiesz kręgosłupa nie można bagatelizować, jeżeli mas to skierowanie to znajdź jakaś dobrą przychodnie z rehabilitacja, wiesz mi wszyscy mówią ze za późno sie zdecydowałam na pełna rehabilitację, ale wiesz ja nie dostałam nigdy skierowania na nfz, chodziłam na lasery i masaże na własną ręke, prywatnie, a ze to łączyło sie z kasą, wiec w pewnym momencie przestałam.:-( wiec jak juz masz zalecenie rehabilitacji to nie zwlekaj z tym
fajnie ze Jula poradziła sobie z Ciocia ;-);-):-)
Edziu jeszcze 10 dni i wolność :-):-):-) jak sie dzisiaj czujesz Kochana?
Blanusku może dziewczyny maja racje z tym, żeby podać Arisce Zyrtec? może zapytaj lekarza o to, bo szkoda Ariski żeby się w nocy biedna wybudzała i męczyła :--(
Moniu uśmiałam się z Kamilki w sklepie :-):-):-):-)
Karioko gratuluje Robercikowi tak sprawnej nauki sikania a to jak idzie i rozlewa;-), musi być na prawdę zabawne ;-);-):-)
Kinuś wiesz próbuje coś znaleźć na tema t przodozgryzu, wiesz mało jest informacji, przede wszystkim że czy to powiedział ci internista? jak tak to uważam ze powinnaś pójść z Hanulką do stomatologa dziecięcego, nie mogę znaleźć metod leczenia u takich malutkich dzieci.:-zawstydzona/y::-(
mogę napisać po moim przykładzie, ze jak miałam 5 lat dostałam taka płytkę co sie brało do buzi jak smoczek, musiałam z tym spać, a potem jak byłam w pierwszej klasie dostałam taki aparat, co sie na noc zakładało, i tato musiał mi to codziennie mocniej dokręcać, bolało bardzo, pamiętam do dzisiaj, ale dzięki temu już w drugiej klasie miałam prościutkie, równiutkie zęby
Mam nadzieje ze z ząbkami i Hanulki to nie będzie nic poważnego
ja po pierwszym dniu rehabilitacji - nie jestem zadowolona, jeszcze te prądy, lampy i laser ok, ale miałam mieć terapię manualna z ćwiczeniami - i te ćwiczenia polegają na tym ze 25 minut leże na brzuchu i szukam pozycji gdzie mnie nie boli a niestety nie ma takiej, wiec wychodzę na jakąś hipochondryczkę , zobaczymy jak będzie dzisiaj
Asiu wiesz kręgosłupa nie można bagatelizować, jeżeli mas to skierowanie to znajdź jakaś dobrą przychodnie z rehabilitacja, wiesz mi wszyscy mówią ze za późno sie zdecydowałam na pełna rehabilitację, ale wiesz ja nie dostałam nigdy skierowania na nfz, chodziłam na lasery i masaże na własną ręke, prywatnie, a ze to łączyło sie z kasą, wiec w pewnym momencie przestałam.:-( wiec jak juz masz zalecenie rehabilitacji to nie zwlekaj z tym
fajnie ze Jula poradziła sobie z Ciocia ;-);-):-)
Edziu jeszcze 10 dni i wolność :-):-):-) jak sie dzisiaj czujesz Kochana?
Blanusku może dziewczyny maja racje z tym, żeby podać Arisce Zyrtec? może zapytaj lekarza o to, bo szkoda Ariski żeby się w nocy biedna wybudzała i męczyła :--(
Moniu uśmiałam się z Kamilki w sklepie :-):-):-):-)
Karioko gratuluje Robercikowi tak sprawnej nauki sikania a to jak idzie i rozlewa;-), musi być na prawdę zabawne ;-);-):-)
Kinuś wiesz próbuje coś znaleźć na tema t przodozgryzu, wiesz mało jest informacji, przede wszystkim że czy to powiedział ci internista? jak tak to uważam ze powinnaś pójść z Hanulką do stomatologa dziecięcego, nie mogę znaleźć metod leczenia u takich malutkich dzieci.:-zawstydzona/y::-(
mogę napisać po moim przykładzie, ze jak miałam 5 lat dostałam taka płytkę co sie brało do buzi jak smoczek, musiałam z tym spać, a potem jak byłam w pierwszej klasie dostałam taki aparat, co sie na noc zakładało, i tato musiał mi to codziennie mocniej dokręcać, bolało bardzo, pamiętam do dzisiaj, ale dzięki temu już w drugiej klasie miałam prościutkie, równiutkie zęby
Mam nadzieje ze z ząbkami i Hanulki to nie będzie nic poważnego
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: