reklama
Macie racje dziewczyny. Ja juz wiem jak to jest przenosić. Drugi raz bym nie chciała.
Wczoraj mi babka w sklepie powiedziała, że za tydzień przyjdę do niej bez brzucha. Oooo jak bym chciała!! Mój Marcin powiedział, ze jak sie sprawdzi to jej flaszkę postawi ;D ;D ;D ;D
A faktycznie...mieli dzisiaj jakiś problem z serwerem, to im się wszystko poprzestawiało..
Wczoraj mi babka w sklepie powiedziała, że za tydzień przyjdę do niej bez brzucha. Oooo jak bym chciała!! Mój Marcin powiedział, ze jak sie sprawdzi to jej flaszkę postawi ;D ;D ;D ;D
A faktycznie...mieli dzisiaj jakiś problem z serwerem, to im się wszystko poprzestawiało..
Oj rany, nie zazdroszczę - ja nie wiem czy wytrzymałabym ze swoja choć jeden pełny dzionek pod jednym dachem. Pewnie byśmy sobie do oczu skoczyły. My się bardzo lubimy i nie ma międzynami sporów ale widujem się najwyżej raz na dwa tygodnie ![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Do wszystkiego można sie przyzwyczaić. Do teściowej też. Moja to dobra dusza, złego słowa nikomu nie powie i niczego nie odmówi. Ma parę wad, z którymi nie umiem się pogodzić, ale trzymam język na kłódkę. Najważniejsze że do nas się nie wtrąca, nawet jak się kłócimy czy coś i nie miesza nam się w wychowanie dziecka. Wręcz stroni od odpowiedzialności za wnuka. No i jest dobrze. Właściwie to przemówiłyśmy sie przez te 6 lat tylko jeden raz!!
reklama
A to całkiem inna sprawa - moja to nie jest wcale taka dobra dusza. A jak dowiedziała sie, że jestem w ciązy bardzo sie ucieszyła bo wnuka chce mieć z tym, że odrazu zapowiedziała, że ona bawić nie będzie (mimo tego ze emerytka z niej już).
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: