reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

No faktycznie jestem tutaj nowa. Wyjatkowo to forum mi sie podoba. Jestem wybredna a tutaj jest calkiem milo:). Czytalam troche o szanownych Paniach i ich pytaniach, problemach i takich tam ale jeszcze nie wszystko. Co moge napisac o sobie? Mam 26 lat, to moja pierwsza ciaza. Planowana. Zaszlam w ciaze jakos tak 21-22 grudnia, a Wigilie juz czulam ze jestem w ciazy. Moze to brzmi malo wiarygodnie, ale nie mialam objawow zblizajacego sie okresu i czulam ze to to wlasnie to. Nawet wlasnie w Wigilie powiedzialam mezowi, ze chyba bedzie tatusiem i troche smiac mi sie chcialo jak tesc zadzwonil do mnie zlozyc mi zyczenia imieninowe i zyczyl mi (a raczej sobie) - wnuczka ;). Na poczatku stycznia potwierdzilam swoje przypuszczenia testem (ktory trzymam na pamiatke dla mojego dzidziusia). Jestem z Krakowa. Chodze do dr K.Berezy (prywatnie bo mysl o przychodniach napawa mnie dreszczem;) ) i nie moge nic zlego o nim powiedziec. Konkretny facet, tyle ze mlody, ale czasem w mlodej glowie jest duzo madrosci;). Co jeszcze? Wlasnie popatrzylam na swoj coraz bardziej monstrualny brzuch i chyba juz nic nie napisze;). Jak cos to smialo pytajcie;). No i serdecznie zapraszam na pogawedke na gg bo siedze na L4 w domu i okrutnie mi sie czasem nudzi;). A co do postu to dajcie spokoj;). Ja osobiscie bardzo malo jem szczegolnie teraz bo jakos tak mam oczucie braku miejsca w powlokach cielesnosci mego brzucha;), ale pomysl z postem jest absurdalny;).
 
reklama
Miejsca w brzuchu brak, to fakt ale mam na to sposób, bo apetyt mi dopisuje,
no moze poza pewnymi momentami kiedy mnie mdli.
Jem mało a często i wymyslam pieczołowicie co by tu sobie zjeść.
Dogadzam sobie, jednak trzymam się zasady, żeby nie zrobić z siebie monstrum. Na ile to jest mozliwe jem co zdrowe plus cola, pizza itp.
Nie mam absolutnie ochoty na słodkości i to mnie bardzo cieszy, zjem ciasteczko ale na niewielkiej porcji się kończy.
Świeże bułki i razowe pieczywko jem najczęściej do tego sery, serki i twarozki, z pomidorem lub ogórkiem.
Ziemnieki tez mi bardzo smakują i barszcz ale ten był od zawsze moim faworytem zupkowym ;D
Nienawidze zapachu kawy, a mój maz lubuje się w dobrych kawkach, przed ciązą pijałam rozpuszczalną teraz nie mogę nawet na nia patrzeć.
Własnie wróciliśmy z męzem z zakupów i m.in. kupilismy sobie po dobrym kremiku do twarzy, ja mam świra na punkcie dobrych mazideł
i sprawia mi ogromna radosc taki zakup. Mojemu męzowi tez ale on jeszcze lubuje sie w perfumach ja teraz nawet nie uzywam, bo... pewnie wiecie same.

 
kartka1.jpg
 
Witam nową mamusię. :)

A ja właśnie zostałam sama z synkiem w domu, bo mąż pojechał do Krakowa po kicię. ;D
Mam nadzieję, że nie przejem się za bardzo. W ciąży jakoś nie mogę za dużo jeść, bo od razu czuję się pełna. Jednak moja mama szykuje na poniedziałek dobry obiadek - młode ziemniaczki, kalafiorek, mizeria.... mniaaaaaaaaaaaaaam... ;D
A jutro siedzimy w domku i nigdzie się nie ruszamy, chyba że na spacerek jak będzie ładne słoneczko. ;D
 
Ma-dzik te kociaki na kartce to są Twoje, prawda?

Ale ta inzynieria genetyczna idzie do przodu, juz nawet kotki wykluwają się z jajek ;D

Ja tez dzisiaj planuje spacerek do lasu, jednak troche słonka by się przydało, prawdopodobnie w niedziele ma u nas być.
 
Tak to moje kociaki z pierwszego miotu sprzed roku. ;D Teraz liczę, że będą równie śliczne. ;) ;D

Słonko u nas jest piękne od rana. Na razie wyszłam tylko z Leszkiem do sklepu po chlebek i drożdże, a po południu jak mąż wróci idziemy z koszyczkiem do poświęcenia. ;D
 
Wyszło i u nas przed południem, posprzątałam sobie w samochodzie ale jest czysto - fabryka normalnie ;D
a było co sprzątać...
Zrobiłam 3 koszyczki do święconki i porozstawiałam je po domu, odrazu zrobiło się świątecznie.

Tak sobie myslę, że świetnie się czuje w tej ciąży (może poza 3 kiepskimi tygodniami w 2 miesiącu)
pewnie do czasu aż mi brzuch będzie utrudniał wykonywanie codziennych czynności. :)

Ale fajnie jest wiosną... a to dopiero początek ;D

No to lece na spacerek.
 
No w sumie wiosna, ale w Krakowie jakos niemrawo. Rano byla mgla a teraz jakos leniwie swiat sie toczy za oknem. Chmury a za nimi slonce. A co do samopoczucia w ciazy to i tak czuje sie wygrana;). Ani razu nie wymiotowalam ani nic z tych rzeczy. Zanim zauwazylam brak talii (ktory mnie zaskoczyl z dnia na dzien!:) ) to gdyby nie fakt ze planowalam ciaze i znalam wynik testu i chodzilam do lekarza... to w sumie bym nie wiedziala ze jestem w ciazy;) w sensie niefajnych objawow. Dobrze ze co 3 tyg. widze malucha na USG bo inaczej czasem ciezko by mi bylo uwierzyc ze cos nosze w sobie;). Ale wracajac do wiosny to cieplo w koncu przyjdzie i same przyznacie ze dosc ciezko bedzie zyc z wielkim brzuchem w srodku lata. Oj ciezko.
 
reklama
Cześć dzieczyny!!!!
W Zielonej też dziś była wiosna... samochód zostawiłam dzis pod domem i potuptałam pieszo do kościoła :) ależ było przyjemnie...
prawde mówiąc juz nie mogę doczekać sie chwili kiedy nasunę na oczęta ciemne okularki i usiądę z dobrą książką pod winogronem na ogródku.. :)
a tym czasem z okazji Świąt Wilkanocnych życzę Wam wszytkim uśmiechniętych jajeczek, kolorowych mazurków i wszytkiego milutkiego z okazji najbardziej wiosennych świąt pod słońcem :)
 
Do góry